Gdzie jest prawdziwy sens różańca?
Minął pierwszy tydzień października. To w Kościele to miesiąc szczególnie skupiony na różańcu. Dziś, w liturgiczne wspomnienie Matki Bożej Różańcowej, zastanówmy się na chwilę nad tym, gdzie tkwi istota tej pięknej modlitwy.
Wielu z nas modli się różańcem pewnie częściej niż tylko w październiku. Istnieje wtedy ryzyko wpadnięcia w rutynę, a przez to i utraty z horyzontu tego, co stanowi immanentną cechę tej modlitwy. Przypomniał o niej niedawno o. Michał Szałkowski OP podczas wykładu przygotowanego w ramach XI Warszawskiego Dnia Modlitwy Różańcowej. Pomysłodawcą tego wydarzenia jest kard. Kazimierz Nycz, a czuwanie modlitewne tego dnia prowadzą ojcowie dominikanie ze Służewa. O. Szałkowski to prowincjalny promotor różańca świętego w zakonie dominikanów oraz duszpasterz pielgrzymów, którzy przybywają do sanktuarium w Gidlach (woj. łódzkie).
Dwa testamenty
Różaniec to modlitwa, która opowiada o życiu Jezusa i Maryi. Taką definicję różańca dzieci poznają na katechezie. Definicja, która stanowi o istocie tej modlitwy. Pójdźmy dalej i przypomnijmy sobie dwa testamenty, które przynosi nam Pismo Święte. To testament Maryi z Kany Galilejskiej. Powiedziała wtedy: „Zróbcie wszystko cokolwiek wam powie”. Słowa drugiego testamentu wypowiedział Jezus na krzyżu, tuż przed śmiercią, gdy wskazując Janowi Maryję powiedział: „Oto Matka twoja”.
>>> 15 obietnic Matki Bożej dla odmawiających różaniec
Bariera do pokonania
Dlaczego o. Michał postanowił przypomnieć te dwa testamenty? By uzmysłowić słuchaczom, że Jezus i Maryja to nasza rodzina, tak bardzo realna. – Potrafimy bardzo długo nosić pamięć o naszych bliskich, także tych nieżyjących, a czy nosimy w sercu – jak Maryja – wydarzenia z życia Świętej Rodziny? – Trudno jest przejść nam taką barierę i zobaczyć, że życie Jezusa i Maryi to też jest życie naszej rodziny, jesteśmy jej członkami, członkami rodziny, wspólnoty jaką jest Kościół, ale też po prostu – dziećmi Maryi – mówi o. Szałkowski OP. Chcąc wejść w tajemnicę różańca powinniśmy tę prawdę zrozumieć i zrealizować ją w życiu. – Chcąc kochać różaniec, musimy dotknąć tej rzeczywistości. Rzeczywistości, w której Maryja jest naszą matką, bo taka była ostatnia wola Jezusa. Rzeczywistości, w której Jezus jest naszym bratem; bo wszyscy, którzy są ochrzczeni i którzy wierzą są Jego braćmi – dodaje dominikanin.
Przyjmijmy do naszej świadomości, że Jezus i Maryja to członkowie naszej rodziny. Jezus i Jego (oraz nasza) Matka chcą nam towarzyszyć każdego dnia, tak jak towarzyszy nam pamięć o naszych bliskich. (o. Michał Szałkowski OP)
Tajemnica i sens różańca
Trzeba więc przekroczyć ten moment i dojść do prawdy, że naszymi bliskimi, o których pamiętamy każdego dnia, których życie rozważamy, do których się odnosimy – są Jezus i Maryja. Wtedy pamięć o nich będzie dla nas równie ważna, jak pamięć i troska o naszą „ziemską” rodzinę. Jak podkreśla o. Szałowski, dojście do tej prawdy pomoże nam dużo głębiej zrozumieć tajemnicę różańca i jej sens. – Zrozumiemy wtedy, jaką wartość ma modlitwa różańcowa – dodaje duchowny. – Jeśli tak zaczniemy przeżywać tę prawdę wiary to okaże się, że różaniec nie jest nudny, bo nie może być nudne coś, co dotyczy mojego życia, życia mich bliskich, mojej rodziny – mówi o. Michał.
Zaufajmy Maryi, powierzmy się Jej i żyjmy ze świadomością, że Ona jest Matką, Matką, która jest przy nas każdego dnia, która nie opuszcza, trwa, wspomaga i która uprasza łaski, o których my – dzieci – często nawet nie mamy świadomości. (o. Michał Szałkowski OP)
Rodzina
W tym też tkwi istota tajemnic różańcowych. Są one niejako wspomnieniami, kliszami z życia Świętej Rodziny. Ona mają nas umacniać i pokrzepiać. Tak, jak lubimy wracać do wspomnień o rodzinnych radościach, wspólnych przeżyciach, tak też możemy myśleć o Świętej Rodzinie. – Analogia rodziny jest fundamentem różańca – mówi o. Michał. Dominikanin przywołał zasłyszane kiedyś stwierdzenie, że różaniec odkrywa się wtedy, gdy coś się w życiu przeżyje, gdy człowiek przeżyje pewną walkę, zmaganie z przeciwnościami; wtedy różaniec nabiera innego sensu. – Gdy w takich chwilach sięgamy po różaniec, naśladujemy wtedy Jezusa we wszystkim (jak w testamencie Maryi z Kany Galilejskiej) – podkreśla o. Szałkowski.
Wszyscy możemy patrzeć na różaniec, jak na wydarzenia naszej rodziny. To są wydarzenia, które nas ukształtowały i które cały czas na nas wpływają. To jest właśnie różaniec. Jest właśnie pamiętaniem o Jezusie i Maryi, o tych, którzy przynieśli nam zbawienie.
>>> Franciszek do Polaków: w czasie pandemii módlmy się na różańcu
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |