fot. Maciej Kluczka

Imię z bierzmowania na firmowej wizytówce

„Americano z mlekiem sojowym poproszę! Ciepłym” – powiedziałem przy kasie jednej z popularnych sieci kawiarni. W czasie oczekiwania na ciepły napój (według wielu to właśnie jest „napój bogów”, wcale nie prosecco) zauważyłem, że obsługujący mnie barista ma na swojej „wizytówce” dwa imiona.

Wszyscy raczej posługują się jednym. To po to, by – podejrzewam zamysł odpowiedzialnych za marketing firmy – zbudować więź między klientem a obsługą i przez to z samą marką. By klient wiedział, od kogo kawę dostał i by nie był to ktoś anonimowy. Od razu zacząłem zastanawiać się, skąd to drugie imię… Na plakietce przypiętej do fartucha widniały imiona Mateusz i Antoni. Oba zresztą lubię, to drugie trochę bardziej (za przyczyną imiennika z Padwy). Postanowiłem więc zapytać. Gdy w moje ręce trafił kubek z gorącą kawą (jakże potrzebną w te zimne i często szare dni), zapytałem skąd znalazło się dodatkowe miejsce na Antoniego. – To moje drugie imię, z bierzmowania. Bardzo je lubię – odparł z uśmiechem Mateusz Antoni.

fot. unsplash

Już poza kawiarnią pomyślałem, czy i ja na co dzień pamiętam o imieniu nadanym mi w sakramencie bierzmowania. Czy modlę się do swojego patrona? Czy w ogóle myślę o sobie nie tylko jako o tym, który nosi imię Maciej, ale także Piotr? W moim przypadku to trzecie imię jest tym z bierzmowania. Biorąc pierwszy łyk kawy (och, jaka dobra), postanowiłem to zmienić. Bardzo lubię moje pierwsze imię i bardzo cenię sobie opiekę świętego patrona, ale od tego spotkania zamierzam odnowić znajomość także ze świętym Piotrem.

>>> Abp Ryś: celem jest życie chrześcijańskie, nie bierzmowanie

Zresztą… z następnym łykiem kawy zacząłem się zastanawiać tez nad tym, czy pamiętam datę swojego bierzmowania. Papież wielokrotnie zachęcał do pamięci o dacie swojego chrztu, do świętowania tego dnia, jako daru dołączenia do wspólnoty Kościoła, do wejścia w łaski dziecka Bożego. Przydałoby się znać i datę sakramentu bierzmowania, który uważany jest za drugi po chrzcie sakrament inicjacji chrześcijańskiej. Jego istotą jest przekazanie wiernym „znamienia daru Ducha Świętego” i umocnienie ich wiary. Kawa pobudza, prawda? Jak się okazuje – także do myślenia o swojej wierze i duchowości.

>>> Kawa niejedno ma zastosowanie [WIDEO]

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze