modlitwa

fot. cathopic

Kiedy modlitwa może oddalać nas wiary?

Jak doświadczyć obecności Boga nie tylko w kościele? Kiedy modlitwa może oddalać nas od żywej wiary? I czy Bóg może oczekiwać od nas niemożliwego? Na fundamentalne pytania dotyczące codziennego życia duchowego odpowiada o. Józef Witko OFM w najnowszej książce “Siedem słów Maryi”.

Miałem szczęście

Maryja doświadcza spotkania z aniołem, ponieważ jest otwarta na Boże działanie i nie ogranicza działania Boga tylko do chwili modlitwy czy obecności w świątyni. Kiedy jesteśmy otwarci na Boga i mamy świadomość Jego obecności, dostrzegamy wiele rzeczy, których wcześniej nie widzieliśmy. Kogoś o mały włos potrąciłby samochód. Człowiek, który nie jest otwarty na Boga, powie: miałem szczęście. Ten, który wierzy i dostrzega Boga, powie: dziękuję, Boże. Powstrzymałeś mnie przed wtargnięciem na jezdnię. Gdyby nie Ty, już by było po mnie. Człowiek, który wierzy, w każdej chwili swojego życia dostrzega pomoc Bożą, Jego interwencję.

>>> Codzienna modlitwa papieża Franciszka, którą odmawia od 40 lat. Znasz ją? 

Idź sobie, modlę się!

Z drugiej strony nawet jeśli się modlimy, możemy się z Bogiem rozminąć. Kiedyś przeczytałem świadectwo pewnego kapłana zakonnika, który często w czasie modlitwy przeżywał ekstazę. Podczas jednej z takich ekstaz podszedł do niego zakrystian i powiedział: „Proszę ojca, przyszła osoba do spowiedzi. Czy mógłby ją ojciec wyspowiadać?”. A zakonnik odparł: „Nie widzisz, że się modlę? Powiedz jej, żeby poczekała”. Kiedy tylko wypowiedział te słowa, wszystko się skończyło. Ten kapłan usłyszał w sercu głos Boży: Nie chciałeś spotkać się ze mną w tym człowieku, dlatego nie spotkasz Mnie w czasie modlitwy. Zabieram ci to mistyczne doświadczenie. Wtedy zakonnik sobie uświadomił, co zrobił. Bóg oczekiwał od niego czegoś innego, a on tego nie dostrzegł. Rozminął się z Bogiem. Zależało mu na mistycznym doświadczeniu, a nie na relacji z Bogiem, który czekał na spotkanie w człowieku potrzebującym.

To ogromnie ważne, żeby być otwartym na Boże działanie. Jeśli ktoś prosi mnie o coś, gdy się modlę, powinienem sobie uświadomić, że sam Bóg przychodzi do mnie w tym momencie. On mi się objawia. I kiedy opuszczam Boga w modlitwie dla Boga w drugim człowieku, tak naprawdę Go nie opuszczam.

fot. unsplash

Niemożliwe?

Maryja jest otwarta na słowo. Ona po prostu słucha. Anioł mówi: Będziesz matką. Porodzisz syna. I nadasz mu imię Jezus, czyli Emmanuel, Bóg z nami. Maryja pyta: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Jestem dziewicą. Jak to się stanie? My też często pytamy Boga: Jak? Jak mam się modlić, by współmałżonek się nawrócił? Jak mam się modlić o uwolnienie syna? Jak mam się modlić, aby odzyskać zdrowie? Jak mam doświadczyć Boga? Jak mam się na Niego otworzyć? Jak mam się zmienić?

>>> Na modlitwie po prostu gadaj 

Jest wiele takich pytań, bo wiele sytuacji w naszym życiu jest po ludzku rzecz biorąc niemożliwych do naprawienia. Nie mamy odpowiedzi. Chcielibyśmy coś zrobić, bo modlitwa wydaje się nie działać, przynajmniej ta, którą odmawiamy. I wtedy rodzi się pokusa, żeby znaleźć może inną modlitwę, bardziej skuteczną. Taką, która sprawi, że to, co niemożliwe, stanie się możliwe. Podejmujemy nawet jakiś wysiłek w tym kierunku. Jak tonący chwyta się brzytwy, tak my chwytamy się konkretnej modlitwy, która rzekomo miała „działać”, ale okazuje się, że w naszym przypadku nie działa.

Chcemy sprawić, by niemożliwe było możliwe. To tak jakby Maryja powiedziała do Boga: Dobrze, Boże. Skoro chcesz, pocznę teraz Syna jako dziewica. Bóg tego od Niej nie oczekuje! On wie, że dla człowieka to niemożliwe. On mówi: Zgódź się, abym to Ja uczynił w twoim życiu niemożliwe możliwym. To Ja sprawię, że ty poczniesz i porodzisz syna. Bóg często mówi do nas: Nie oczekuję od ciebie, abyś zrobił coś, co jest dla ciebie niemożliwe, ale byś zgodził się na to, abym to Ja niemożliwe uczynił możliwym w twoim życiu i w życiu twoich bliskich.

WIĘCEJ O WSPÓŁPRACY Z ŁASKĄ NA WZÓR MARYI PRZECZYTASZ W KSIĄŻCE “SIEDEM SŁÓW MARYI”

Tekst został opracowany na podstawie książki “Siedem słów Maryi” o. Józefa Witko, o. Teodora Knapczyka i o. Pacyfika Iwaszko, wydawnictwo Esprit

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze