trzej królowie

fot. pixabay

Kim właściwie byli Trzej Królowie?

Wspomina o nich 12 wersetów Ewangelii wg św. Mateusza. Apostoł opisał historię ich przybycia do Heroda w Jerozolimie, a potem do Świętej Rodziny w Betlejem. W grocie mieli złożyć pokłon Nowonarodzonemu. Kim właściwie byli Trzej Królowie? 

Odpowiedź na to pytanie trzeba zacząć od tego, że nawet nie wiemy, czy byli królami. Ewangeliczna perykopa nazywa ich mędrcami ze Wschodu. W ten sposób ich nazwa tłumaczona jest w większości polskich przekładów Pisma Świętego. Choć można też spotkać określenie magowie. Zatem: królowie, mędrcy, magowie… A to jeszcze nie wszystko, bo można też spotkać się z określeniem astronomowie, a nawet… czarnoksiężnicy! Wspomina o tym Roman Zając w swojej książce „Trzej Królowie. Tajemnica mędrców ze Wschodu”. Dzisiejsza uroczystość to doskonała okazja do tego, by zachęcić do lektury tej książki wydanej niedawno przez ZNAK.

>>> Ciekawostki o Trzech Królach, o których nie słyszałeś 

fot. cathopic

Było ich trzech… 

Nie wiemy zatem, kim byli – możemy tylko przypuszczać i puszczać wodze fantazji. Tak robiły przez wieki rzesze ludzi i dzięki temu wokół tych tajemniczych postaci narosło mnóstwo legend i mitów. Dzięki nim mogła powstać ta niezwykła biografia – postaciom, o których wspomina 12 wersetów Ewangelii Roman Zając poświęcił prawie 500 stron. Oczywiście, nie znalazł ostatecznej odpowiedzi na pytanie, kim byli. Bo nie było to też jego zadaniem. Jak kiedyś doczekamy, to przyjdzie moment, żeby odkryć tę tajemnicę – już w tej nieziemskiej części życia. Autor raczej opisuje fenomen kulturowy mędrców ze Wschodu. Wyobraźnia ludzi przez wieki pracowała i stworzyła bardzo różne opowieści o ich pochodzeniu, losie i o tym, co działo się z nimi po wizycie w Betlejem (czy spotkali apostoła Tomasza?). Warto zgłębić tę historię i prześledzić, jak przez wieki interpretowano ten fragment biblijny. Jak się stało, że z opowieści, w której nawet nie pada cyfra 3 nagle mamy Trzech Króli? I z jakiego w ogóle przybyli Wschodu? A w ogóle – skąd wzięły się ich tradycyjne imiona: Kacper, Melchior i Baltazar. To pomaga odkryć książka Romana Zająca.

>>> Jak prawidłowo oznaczyć drzwi naszych domów?

trzej królowie

fot. pixabay.com

Podróż z mędrcami

Co ważne, autor ustalenia badaczy i naukowców ubrał w bardzo przystępną, popularnonaukową formę. Dzięki temu każdy miłośnik historii, teologii, kulturoznawstwa, ale i wielu innych nauk (choćby astronomii – czym właściwie było to, co dziś nazywamy Gwiazdą Betlejemską, a co przywiodło mędrców do Betlejem?) znajdzie tu coś dla siebie. Dzięki Zającowi będziemy z wypiekami na twarzy odkrywali kolejne tajemnice związane z mędrcami ze Wschodu. Będziemy z nimi przemierzać kolejne szlaki, na których i oni mogli być. Dotrzemy nawet do tak oddalonej od Bliskiego Wschodu niemieckiej Kolonii. To przecież na zachodzie Niemiec jest katedra, której patronują Trzej Królowie. To nie przypadek, o czym przekonali się niegdyś uczestnicy Światowych Dni Młodzieży, które odbywały się w tym mieście, a dzięki Romanowi Zającowi będą mogły przekonać się rzesze czytelników.


>>> Trzech Króli [QUIZ] 

Monty Python, UFO i Atlantyda

Lektura książki Romana Zająca to niezwykła podróż po opowieści o pokłonie mędrców, do którego tak naprawdę nie wiadomo nawet, czy doszło. I kiedy doszło – bo autor wspomina nie tylko o tekście Ewangelii, ale i o interpretacjach, które widzą mędrców odwiedzających Jezusa nie zaraz po Jego urodzeniu, ale po dwóch latach. Swój rozdział dostał też Herod, który jest przecież istotnym bohaterem tej opowieści. Będzie też o UFO, Atlantydzie, Herkulesie i o Monty Pythonie. A nawet o tym, jakiego koloru skóry mieliby być mędrcy odwiedzający żłób w Betlejem. Sprawdzimy też, jaką wartość miały dary, które mędrcy podarowali ubogiej Świętej Rodzinie. Z autorem spróbujemy też zgłębić życie prywatne mędrców… To bardzo ciekawa książka, którą warto przeczytać i wzbogacić swoją wiedzę na temat ewangelicznych mędrców, których bardzo polubiła kultura – ta wysoka i ta popularna. Przyjemna lektura na długie, zimowe wieczory! 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze