Fot. pixabay

Koci klasztor. Tutaj koty rządzą od wieków

Cypr to prawdziwa Wyspa Kotów. Żyje ich tam więcej niż ludzi. Przybyły na to miejsce z konkretną misją, którą nie tylko spełniły, ale także objęły wyspę, a zwłaszcza pewien klasztor, swoim panowaniem.

Jak podaje legenda koty zostały na Cypr przywiezione, kiedy za czasów cesarza Konstantyna ten region nawiedziły ogromne susze. Na skutek tego na wyspie pojawiło się bardzo dużo jadowitych węży, a wielu ludzi zmarło od ich ukąszenia. Matka cesarza, św. Helena wpadła na pomysł, by do ich likwidacji sprowadzić koty.

fot. pixabay

Mnisi i mniszki od kotów

Koty zaczęły przybywać na Cypr z Konstantynopola statkami., które cumowały na przylądku, który na ich cześć nazwano Kapo Gatos – Kocim Przylądkiem.

„Koty radziły sobie na Cyprze bardzo dobrze. Pod koniec średniowiecza, w 1484 roku, pewien wenecki zakonnik wspomniał w swoich zapiskach, ze na wyspie wciąż nie brakuje węży, lecz kocia armia wystawia do walki z nimi coraz to nowe zastępy żołnierzy. Potyczki z jadowitym wrogiem nie były łatwe, dlatego wiele cypryjskich kotów odnosiło obrażenia – co rusz jeden tracił ucho, a inny wzrok” – pisze Madeline Swan w „Historii kotów”. Do opieki nad kotami, także tymi rannymi, zostali oddelegowani mnisi z klasztoru św. Mikołaja. „Aż do 1580 roku mnisi żyjący w monastyrze mieli możliwość korzystania z okolicznych ziem – pod warunkiem, ze każdego ranka i każdego wieczora będą dokarmiać przynajmniej setkę kotów” – czytamy w „Historii kotów”.

>>>Dlaczego w Biblii nie ma kotów? 

Mnisi także trenowali koty by były bardziej efektywne w walce z gadami. W efektywności pomógł także fakt, że koty mnożyły się równie szybko jak gady. Z tym ze węży ubywało na skutek działalności czworonożnych łowców. Plaga została wkrótce opanowana, a futrzaści bohaterowie uzyskali wieczyste prawo do zamieszkiwania w murach monastyru.

Klasztor Agios Nikolaos ton Gaton (Św. Mikołaj od Kotów) położony na Przylądku Kotów na południowy wschód od Słonego Jeziora półwyspu Akrotir niedaleko Limassol. Być może był w ogóle pierwszym klasztorem na Cyprze. Porzucony pod koniec XVI wieku kościół został ponownie zajęty przez zakonnice kościoła grekokatolickiego na początku lat osiemdziesiątych XX wieku. Dziś także mieszkają tam setki kotów.

>>>Gdy ksiądz mówił do parafian, kot stał się… gwiazdą Internetu [WIDEO]

Koty mają tutaj dobrze

Na Cyprze koty można spotkać na każdym kroku i często dosłownie wchodzą mieszkańcom i turystom na głowę. Każdy kto obcował kiedykolwiek z kotem doskonale wie, że kot zawsze zrobi to, co chce. Cypryjczycy koty uwielbiają, dokarmiają i bardzo o nie dbają.

Cypr może pochwalić się dwiema rasami kotów, które znaleźć można tylko tutaj. Są to koty Afrodyty i koty św. Heleny. Kotów Afrodyty jest dość mało. Rasa została uznana przez WCF (World Cat Federation) w 2013 roku. Jest o tyle niezwykła, że to do tej rasy należały prawdopodobnie pierwsze udomowione koty na świecie. Te koty większe, mają proste, dłuższe pyszczki i jedwabistą sierść. Są ufne, niekonfliktowe, łagodne.

Natomiast koty św. Heleny, to druga rdzenie cypryjska rasa kotów. Jej przedstawiciele mają szersze pyszczki, większe nosy i jest ich znacznie więcej niż kotów Afrodyty.

>>>Kotka, która polubiła… maryjną kapliczkę!

 

 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze