Zdjęcie: Krzysztof Wielicki, fot. Leszek Szymański, PAP.

Krzysztof Wielicki: To cierpienie ma wartość

Polski himalaista Krzysztof Wielicki otrzymał prestiżową nagrodę księżnej Asturii. Wręczył ją król Hiszpanii, Filip. To za wielkie osiągnięcia Polaka – zdobył koronę himalajów i wszedł na Mount Everest zimą. Zapisał się w historii.

Nagroda, którą wczoraj otrzymał, jest nazywany hiszpańskim Noblem. Polski himalaista otrzymał nagrodę razem z legendarnym włoskim himalaistą Reinholdem Messnerem. Wygrali w kategorii „sport”. Po otrzymaniu nagrody przyznał, że nie chce traktować tej nagrody jako wyróżnienia tylko dla siebie. „Przyjmuję ją w imieniu wszystkich polskich alpinistów”. Z kolei król Hiszpanii powiedział w czasie uroczystości, że to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportowych. Król dodał też, że obaj sportowcy specjalizują się w samotności, szybkości i chłodzie. Krzysztof Wielicki przyznaje: „Trzeba ileś tam pocierpieć, leci śnieg kamienie, zimno, wiatr. Mówimy, że cierpimy, ale to cierpienie ma wartość, bo dążymy do celu”.

fot. J.J. GUILLEN, EPA.

Porażka jest jedna
Krzysztof Wielicki w czasie wieloletniej pracy nie raz powtarzał, że w górach porażka jest jedna – kiedy ktoś umiera. Reszta to są doświadczenia. Drugi laureat – Reinhold Mesner  – jest pierwszym człowiekiem w historii, który zdobył tak zwaną koronę Himalajów – czyli czternaście ośmiotysięczników świata. Wielicki był piąty. Jego historyczne wyczyny można by długo wymieniać. Jednym z najbardziej znanych jest ten z lutego 1980 roku – wtedy razem Leszkiem Cichym jako pierwsi na świecie zdobyli najwyższą górę świata – Mount Everest zimą! Jego kolega – himalaista Aleksander Lwow – podkreśla, że w ich wysokogórskim środowisku nie ma bardziej spełnionego wspinacza. „Nie dałoby się zrobić więcej… jego obowiązkiem jest żyć! Przeżyć! I swoje doświadczenie przekazywać młodszym” – mówi Lwow. Krzysztof Wielicki  nie chce długo świętować i wspominać swoich osiągnięć. Już teraz myśli, kiedy wróci zimą na K2!

Zdjęcie: Mount Everest, fot. pixabay

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze