Ksiądz… czyli kto?
Księża są obecni w Kościele właściwie od początku jego istnienia. Rola, którą pełnią, została określona już w Starym Testamencie. Skąd jednak wzięło się samo określenie „ksiądz” i co tak właściwie oznacza bycie kapłanem Chrystusa?
Słowo ksiądz pochodzi bezpośrednio od słowiańskiego terminu kъnędzь, którym zwykło się określać przewodzącego plemieniem. Zostało zapożyczone od, oznaczającego księcia, germańskiego wyrazu kuning. Początkowo w ogóle nie oznaczało osoby duchownej, a raczej ogólnie kogoś wpływowego i zamożnego. W tym rozumieniu odnosiło się właściwie jedynie do biskupów jako „książąt” Kościoła.
>>> Księża porzuceni [REPORTAŻ]
Ksiądz to oczywiście nie jedyne określenie, którego używa się do oznaczenia osoby duchownej. Znacznie starszym określeniem jest chociażby prezbiter. Choć rzadziej używa się go w katolickiej nomenklaturze, to nadal żywo obecne jest w obrządkach wschodnich. „Prezbiter” wywodzi się z greckiego słowa „presbyteros, presbyter” oznaczającego „starszego”. Ludy słowiańskie przyjęły jednak określenie pochodzące od włoskiego cappella (kaplica) przez stosowanie wyrazu kaplān. Jak łatwo wywnioskować, właśnie od tego słowa wywodzi się używane w polszczyźnie określenie kapłan.
Właśnie tym terminem posłużył się tłumacz przekładający Biblię na język polski do określenia tajemniczego Mechlizedeka, który pojawia się właściwe we fragmencie opowieści o Abrahamie:
Gdy Abram wracał po zwycięstwie odniesionym nad Kedorlaomerem i królami, którzy z nim byli, wyszedł mu na spotkanie do doliny Szawe, czyli Królewskiej, król Sodomy. Melchizedek zaś, król Szalemu, wyniósł chleb i wino; a [ponieważ] był on kapłanem Boga Najwyższego, błogosławił Abrama, mówiąc: „Niech będzie błogosławiony Abram przez Boga Najwyższego, Stwórcę nieba i ziemi! Niech będzie błogosławiony Bóg Najwyższy,który w twe ręce wydał twoich wrogów!” Abram dał mu dziesiątą część ze wszystkiego. (Rdz 14, 17-20)
Podobnie i my nazywamy Jezusa najwyższym kapłanem, który oddał swoje życie w ofierze za nasze grzechy, znosząc tym samym stare kapłaństwo i zarazem ustanawiając nowe:
Ale Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, i nie ręką – to jest nie na tym świecie – uczyniony przybytek, ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie. (Hbr 9, 11-12)
Jezus jest więc połączony bezpośrednio z Melchizedekiem, co ujął również autor Listu do Hebrajczyków: „Jezus poprzednik wszedł za nas, stawszy się arcykapłanem na wieki na wzór Melchizedeka” (Hbr 6, 20).
Ofiara Jezusa zapoczątkowała więc nowe kapłaństwo, które Sam zresztą zaprezentował w trakcie ostatniej wieczerzy dzieląc się z uczniami chlebem i winem.
Jak czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego:
Cały Kościół jest ludem kapłańskim. Przez chrzest wszyscy wierni uczestniczą w kapłaństwie Chrystusa. Uczestnictwo to jest nazywane „wspólnym kapłaństwem wiernych”. U jego podstaw i dla służenia mu istnieje inne uczestnictwo w posłaniu Chrystusa, przekazywane przez sakrament święceń, którego misją jest pełnienie służby we wspólnocie, w imieniu i w osobie Chrystusa-Głowy. (KKK 1591)
(…) kapłaństwo wspólne wiernych urzeczywistnia się przez rozwój łaski chrztu, przez życie wiarą, nadzieją i miłością, przez życie według Ducha. (KKK 1547)
Choć oczywiście nie wszyscy zostali powołani do służby przez chociażby sprawowanie mszy św., to jednak każdy katolik jest wezwany do ofiarowania całego swojego życia Bogu.
Być kapłanem oznacza więc bycie zdolnym do poświęceń i chyba właśnie ta definicja zupełnie wyczerpuje znaczenie tego słowa.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |