Ludzkie losy zaklęte w szkle [RECENZJA]
Odświętnie ubrane, starannie uczesane, z wystylizowanymi uśmiechami na twarzyczkach. Chłopcy i dziewczynki na portretach, parami, w grupach. Negatywy zostały odnalezione w Iranie, ale dzieci na zdjęciach mają słowiańskie rysy. Kim są?
Parisa Damandan, badaczka tematu początków artystycznej fotografii w Isfahanie, trzecim co do wielkości mieście Iranu, przypadkowo odnalazła kolekcję szklanych negatywów z lat czterdziestych XX w. Zbiór ten opisała w wydanej w 2010 r. przez Ministerstwo Kultury Iranu publikacji pt. „Children of Esfahan”. Przedstawione na nich dzieci to polskie sieroty, część kilkusettysięcznej grupy Polaków, którzy na mocy układu Sikorski – Majski wyszli z Syberii razem z generałem Andersem, a następnie przez Kazachstan przedostali się do Iranu. Tam dzieci znalazły schronienie: mogły wreszcie się najeść do syta, wyzdrowieć, zacząć się uczyć i myśleć o przyszłości.
Serię zdjęć wykonał jeden z najsłynniejszych wtedy fotografików Isfahanu, Abolqasem Jali. To znakomity przykład wczesnej sztuki fotograficznej, ale przede wszystkim dokumentacja losów przedstawicieli ponad stu tysięcy Polaków, którzy znaleźli schronienie w państwie rządzonym przez szacha.
Wystawa zostanie zaprezentowana w Muzeum Sztuki Współczesnej w Isfahanie w październiku i listopadzie 2017 r. Jej współorganizatorem jest Instytut Adama Mickiewicza, a honorowym patronatem objął ją Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński.
Źródło, fot: culture.pl
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |