fot. Autorstwa Martin Dürrschnabel – Sony DSC-F717Fotografiert von Martin DürrschnabelOriginally from de.wikipedia; description page is (was) here23:18, 29. Apr 2005 Martin-D1 2560 x 1920 (2.334.289 Byte) ([[{{PD-self}} |gemeinfrei]], fotografiert von Martin Dürrschnabel Motiv: Plakate am Broadway in <a href="/wiki/New_York_City" title="New York City">New York City</a>), CC BY-SA 2.5, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=867166

Mija 50 lat od premiery „Jesus Christ Superstar”

Pół wieku temu – 12 października 1971 w teatrze na nowojorskim Broadwayu odbyła się premiera opery rockowej „Jesus Christ Superstar”, która wytyczyła nowe szlaki dla innych, podobnych produkcji. Mimo upływu tylu lat do dziś wzbudza ona namiętności i nie przestaje fascynować.

Z tej okazji dziennik „New York Times” (NYT) 17 października poświecił temu wydarzeniu dwustronicowy artykuł, którego dużą cześć stanowią wspomnienia reżysera i muzycznego twórcy dzieła Andrewa Lloyda Webera. Dziś 73-letni kompozytor, a wtedy 22-letni młodzieniec opowiedział o burzliwych początkach swego albumu muzycznego i opery. Przypomniał, że najpierw poniosła ona klęskę na rynku brytyjskim, później jednak odniosła oszałamiający sukces na Broadwayu wśród publiczności. Jednocześnie spotkała ją też miażdżąca krytyka ze strony środowisk religijnych, zarówno chrześcijańskich, jak i żydowskich, a także mediów, łącznie z ówczesnym NYT.

Twórca dzieła – jak sam zaznaczył pod koniec artykułu – przez cały czas kierował się „instynktem-intuicją” w wyborze zarówno tematu, jak i wykonawców. Przyznał, że nie miał wcześniej żadnego przygotowania od strony naukowej czy praktycznej, poza „jakimiś produkcjami amatorskimi”.

Na przykład o zagranie roli Marii Magdaleny postanowił poprosić Yvonne Elliman – 18-letnią wówczas gitarzystkę z Hawajów. Grała ona jakiś utwór w jednym z londyńskich nocnych barów. Wspomniał żartobliwie, że zapytał ją, czy nie zechciałaby wziąć roli Marii Magdaleny w musicalu, na co niebyt religijnie wykształcona gitarzystka odpowiedziała: „Ja miałabym grać Maryję – Matkę Bożą?”. Weber wyjaśnił: „Chodzi nie o Matkę Bożą, ale o prostytutkę”.

>>> Miecz z czasów wypraw krzyżowych znaleziony w pobliżu góry Karmel

Andrew Lloyd Webber, fot. Autorstwa Daniel Kruczynski – Ten plik jest fragmentem innego pliku: Jadeandandrewe.jpg, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=67118455

Trudne początki

W Londynie, gdzie twórca próbował najpierw nagrać operę w formie płyty muzycznej, spotkała się ona z niezrozumieniem. Producenci nie chcieli ryzykować, biorąc pod uwagę m.in. opinię dziennika „The Telegraph”, który napisał, że jest to „najgorszy pomysł (muzyczny) w historii”.

Po klęsce w stolicy Wielkiej Brytanii zespół wyjechał za ocean, aby tam szukać szczęścia i, o dziwo, spotkał się z zainteresowaniem. Wydany w USA w lutym 1971 album muzyczny, w którym – oprócz śpiewaków – bierze udział także pełna orkiestra i chór muzyki Gospel, znalazł się na 1. miejscu tamtejszej listy przebojów. W ciągu jednego roku sprzedano w Stanach Zjednoczonych 2,5 mln płyt. Zespół koncertował po całym kraju, a od października 1971 zaczęto grać sztukę na Broadwayu w Nowym Jorku.

Po premierze 12 października odezwały się jednak liczne głosy krytyczne ze strony i recenzentów muzycznych, i – jeszcze bardziej – środowisk religijnych.

Krytyk muzyczny „NYT” Clive Barnes napisał, że „opera ta kojarzy się na pierwszy rzut oka z budynkiem Empire State Building: nie można powiedzieć, że jest nieinteresujący, ale brakuje w nim zadziwienia i nie kryje w sobie żądanej wartości artystycznej”. Inny recenzent – Dick Brukenfield z „The Village Voice” pochwalił wprawdzie w rock-operze „energiczną muzykę”, ale nie podobała mu się inscenizacja, tzn. jej efekty specjalne, np. „Chrysalis” (dosł. Poczwarka) i „górę czaszek, które nie pozwalają skupić się na narracji”.

Najwięcej głosów krytyki padło jednak ze strony środowisk chrześcijańskich i żydowskich, które organizowały nawet demonstracje przeciwko „teatralnemu bluźnierstwu”. Samego Webera i jego najbliższego współpracownika Time’a Rice’a oskarżano o „pozbawienie bóstwa osoby Chrystusa i faworyzowanie roli Judasza, który przecież w Nowym Testamencie występuje jako złoczyńca”. Żydom z kolei nie podobała się „antysemicka narracja sugerująca, że to Żydzi są odpowiedzialni za ukrzyżowanie Jezusa”.

Rice wspominał, że krytykowano ich też „za pominięcie Zmartwychwstania, ale to było przecież poza naszą historią, ponieważ wydarzyło się już po śmierci Judasza”. Konserwatywni chrześcijanie sprzeciwiali się ponadto „podtekstom seksualnym” we fragmentach dotyczących związków Jezusa z Marią Magdaleną. Grająca jej rolę Elliman wspomina, że otrzymywała nawet listy z pogróżkami. Ale twórcy opery są w tym punkcie zgodni, że „w tej historii nie było mowy o żadnym romansie między Jezusem a Marią Magdaleną”.

>>> Niepełnosprawny Grześ maluje portrety świętych. Tak pomaga służebniczkom wybudować dom

fot. Autorstwa Jef a Tino Kratochvilové – http://www.mdb.cz/galerie-4/?galerie=66, CC BY-SA 3.0 cz, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=17606108

Znana na całym świecie

Widzom zaś, stopniowo na całym świecie, opera rockowa „Jesus Christ Superstar” przypadła do gustu. Wspomniana Elliman powiedziała, że raz poproszono ją o odwiedzenie chorej dziewczynki w szpitalu, aby ta mogła uścisnąć jej rękę. – Nie wiedziałam, co powiedzieć. Usiadłam przy łóżku i trzymałam jej rękę w swoich dłoniach. Ale kilka tygodni później dostałam list od jej rodziców, że zaraz po moich odwiedzinach dziewczynka poczuła się znacznie lepiej – wspominała aktorka.

W USA ten niezwykły utwór wystawiany jest po dziś dzień – ostatnio w zeszłym miesiącu w Seattle na zachodzie kraju – choć o znacznie ograniczonym zasięgu z powodu pandemii.

W Polsce prawykonanie dzieła odbyło się w 1987 w Teatrze Muzycznym w Gdyni w reżyserii Jerzego Gruzy. Autorami polskiego libretta byli Wojciech Młynarski i Piotr Szymanowski. Później inne inscenizacje rock-opery odbyły się m.in. w Chorzowie, Łodzi, Warszawie, Poznaniu i w Toruniu.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze