fot. unsplash

Modlitwa charyzmatyczna. Nie tylko fajerwerki

Na pierwszy rzut oka wygląda dziwnie. Wielu ludzi nie wie, o co w niej chodzi. A i sama nazwa także może być nieco myląca. Najczęściej praktykowana jest w tzw. wspólnotach charyzmatycznych, chociaż nie zawsze tylko w nich.  

Ponad milion Polaków deklaruje przynależność do jakiegoś ruchu odnowy charyzmatycznej. Stanowi to 4% polskich katolików, ale jeśli weźmiemy pod uwagę statystyki mówiące o aktywnie praktykujących katolikach to procent staje się większy. Modlitwa we wspólnotach charyzmatycznych bywa kojarzona z dynamizmem, głośną modlitwą uwielbienia. Pierwsze wrażenie może rodzić lęk. To oczywiście niezrozumiałe, ponieważ zwykle coś nowego spotyka się z mniejszą lub większą dozą nieufności. Trzeba też zaznaczyć, że niektóre obawy są uzasadnione, ale inne mogą wynikać ze stereotypów czy też ze zbyt powierzchownej wiedzy. 

To, co spektakularne 

To, co widać na pierwszy rzut oka to uzewnętrznianie emocji. To przyciąga obserwatorów, zarówno tych sceptycznych jak i tych zafascynowanych. Ale także tych, którzy należą do ruchów z nurtu odnowy charyzmatycznej, ale nie są jeszcze dość gruntownie uformowani.

>>> Mniszka benedyktynka: modlitwa to nie ubezpieczenie na życie

fot. EPA/JEAN MARC HERVE ABELARD

„Czysto naturalistyczne spojrzenie tego typu, wszystko jedno, czy przez postronnego obserwatora, czy przez nie dość uformowanego animatora Odnowy, z całą pewnością nie wystarcza. Dlatego droga do zrozumienia nowości modlitwy proponowanej przez charyzmatyków nie może zacząć się od opisu niezwykłych manifestacji modlitewnych, od podkreślania tego co niecodzienne, prowokujące” – pisze w artykule bp Andrzej Siemieniewski, który od lat zajmuje się tematem odnowy charyzmatycznej.  Najczęściej mówi się o zagrożeniach dla dojrzałego spotkania z Bogiem, czy w związku z jednością Kościoła, które mogą dotyczyć ruchów odnowy w Duchu Świętym. I jest to oczywiście potrzebne. Chociaż czasami sprawia wrażenie, że w tym nurcie formacyjnym są tylko niebezpieczeństwa i zagrożenia. 

Emocje to nie wszystko, ale… 

Jedną z częstszych wątpliwości jest sposób wyrażania emocji na modlitwie. Może on oczywiście przyjmować formy nieuporządkowane, zwłaszcza u osób niedojrzałych czy borykających się z problemami emocjonalnymi. Dlatego podkreślana jest potrzeba permanentnej formacji we wspólnotach. Jednak w centrum praktyk charyzmatycznych wspólnot katolickich stoją tradycyjne sakramenty i adoracja Najświętszego Sakramentu. Emocje to oczywiście nie wszystko, ale zbyt często zapominamy, że są one ważnym elementem naszej konstrukcji wewnętrznej. To one często stają się impulsem do podjęcia się dobrych rzeczy, które w sposób racjonalny wydają się szaleństwem. Zakochanie, współczucie, odwaga – czy one nie pchnęły nikogo z nas, nikogo ze świętych, do większego, pełnego oddania życia Bogu?

>>> Michał Jóźwiak: „Ojcze nasz” jest wzorem modlitwy [FELIETON]

Fot. Justyna Nowicka

 

Modlitwa jako działanie Ducha Świętego 

Modlitwa w odnowie charyzmatycznej jest dziełem Ducha Świętego. Dlatego formacja nie jest szkoleniem, a modlitwa nauką technik, chociaż niektórzy chcieliby, żeby tak było. Najważniejsza jest postawa, czyli stawanie się „przezroczystym”. Wszystko po to, by Duch Święty mógł działać w człowieku i przez niego oddziaływać też na otoczenie. Zewnętrznie jest to często wyrażane przez gest pokazania pustych dłoni przed Bogiem.

>>> Kaznodzieja Domu Papieskiego: niech odnowa charyzmatyczna dzieli się swym doświadczeniem z całym Kościołem 

I tutaj także zdarzały i zdarzają się nadużycia, które polegają na tym, że Ducha Świętego używa się jako legitymacji, która ma zatwierdzać wątpliwe rozeznanie, a nawet pewne dziwactwa. Znów warto powiedzieć, że potrzebna jest formacja i dojrzałość. Dlatego członkowie dobrze ukształtowanej wspólnoty wiedzą, że rozeznanie musi przebiegać według zasad życia duchowego i nauczania Kościoła. Nie kończy się na „przeczuciu” czy „poczuciu”. Może być ono pierwszym impulsem, ale nie ostatecznym kryterium. 

Każda modlitwa jest charyzmatyczna 

Charyzmaty, zwyczajne czy nadzwyczajne, to dary Ducha Świętego. Dane są osobie, ale też wspólnocie. Mają służyć głoszeniu Ewangelii i budowaniu Kościoła. Jeśli mówimy, że modlitwa jest darem, że jest działaniem Ducha Świętego w osobie i we wspólnocie, to w tym znaczeniu każda modlitwa, która jest otwarta na Boga, prosta i szczera, jest charyzmatyczna.

duch święty

fot. cathopic

„Charyzmatyczność” często kojarzona jest z czymś nadzwyczajnym. Tymczasem im bardziej jest ona czymś zwyczajnym, tym lepiej. Staje się oczyszczona z szukania siebie. To proces. Dlatego tak ważna jest formacja, by coraz bardziej otwierać się na Boga. By modlitwa była coraz bardziej spotkaniem z Bogiem, a nie z samym sobą przed Bogiem. Każda modlitwa.  

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze