
Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl
Mostek Pokutnic. Tym miejscem straszono młode dziewczyny
Mostek między wieżami katedry pw. św. Marii Magdaleny we Wrocławiu był ponoć miejscem, gdzie aktywnie działały czarownice. Miejscem tym straszono także młode dziewczyny, zwłaszcza te, które nie chciały wyjść za mąż.
Mostek Pokutnic, nazywany także Mostkiem Czarownic, to popularna nazwa łącznika-mostku, który na wysokości ostatniego piętra (na wysokości 45 metrów) łączy obie wieże katedry pw. św. Marii Magdaleny we Wrocławiu. Po raz pierwszy wspomniano o nim w 1459 r., krótko po ukończeniu budowy obu wież. Od początku pełnił funkcję punktu widokowego, grywała na nim też orkiestra.
Mostek łączący wieże został zniszczony pod koniec II wojny światowej. Odbudowano go w 2001 r.

Tekla, która nie chciała wyjść za mąż
Tekla żyła we Wrocławiu i korzystała z uroków życia średniowiecznego miasta. Według legendy rozkochała w sobie jednego chłopaka, ale nie chciała wyjść za niego za mąż. Nie chciała pomagać w obowiązkach domowych. Interesowały ją jedynie romanse i zabawy. Generalnie nie chciała się ustatkować. Nie podobało się to jej rodzicom. Ojciec złościł się tak bardzo, że w końcu przeklął córkę. Nie spodziewał się jednak, że jego słowa będą miały wielkie znaczenie. Tymczasem już tej samej nocy Tekla została porwana przez czarownice i osadzona na mostku między kościelnymi wieżami. Nakazano jej dzień w dzień zamiatać kładkę jako karę za całe swoje dotychczasowe życie.
>>> Kamienna Głowa na katedralnej wieży, czyli ciekawostki wrocławskiej Archikatedry

Dobra czarownica
Kara trwała przez wiele lat. Tekla zaczynała rozumieć, dlaczego została ukarana. Zaczęła tracić urodę, ale i siły. Dostała więc do pomocy młodą czarownicę Martynkę. Miała ona dobre serce i postanowiła pomóc dziewczynie uwolnić się od kary. Wzięła więc miotłę i zaczęła latać w poszukiwaniu rozwiązania. Na rynku zobaczyła mężczyznę, który chodził na czworakach. Kiedy do niego podleciała, okazało się, że szuka on okularów. Martynka pomogła mu w poszukiwaniach i szybko odnaleziono zgubę. Mężczyzną był Michał, czarnoksiężnik, w nagrodę obiecał spełnić jedno życzenie Martynki. Wówczas młoda czarownica zażyczyła sobie uwolnienia Tekli od kary. Czarownik spełnił prośbę. Tekla wróciła do domu, a Martynka poleciała do szkoły czarownic. Od tamtej pory mostek jest przestrogą dla wszystkich, którzy chcieliby spędzić życie na leniuchowaniu i zabawach.

Test na czarownicę
Mostek Pokutnic jest znany także pod jeszcze inną nazwą (Mostek Czarownic), z którą wiąże się kolejna legenda. Przejście po mostku miało być testem, po którym stwierdzano, czy kobieta oskarżona o bycie czarownica jest nią czy też nią nie jest. Jeśli udało jej się przejść bez problemu po mostku, wówczas orzekano, ze jest czarownicą, ale jeśli spadała i ponosiła śmierć – była uniewinniana.
Dziś każdy może wejść na tę kładkę, wspinając się po schodach. Jest to jeden z wrocławskich punktów widokowych.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |