Fot. diaadia.com.ar

Msza w języku migowym

Ks. Marcos Cabrera sprawuje Eucharystie dla osób niesłyszących. Nauczył się języka migowego oraz wyrażania w nim części z mszału, by nikt nie czuł się wykluczony z Kościoła.

W kościele Maryi Wspomożycielki w argentyńskim mieście Códoba co dwa tygodnie ma miejsce msza dla osób niesłyszących. W skromnym gronie, na zaimprowizowanym ołtarzu ks. Marcos dociera z Chrystusem do tych, którzy często byli już poza Kościołem, ponieważ nie rozumieli co dzieje się na każdej Mszy św. 

Pomysł takich mszy wziął się po tym, jak pewnego razu ks. Marcos miał styczność z niesłyszącą dziewczynką, która przystępowała do Pierwszej Komunii Świętej. Co ona mogła rozumieć z całej tej mszy? „Inne dzieci przybijali jej piątkę, bo inaczej nie mogli się z nią porozumieć” – wspomina kapłan. Tak właśnie obudziło się w nim to pragnienie duszpasterstwa osób niesłyszących. Papież „Franciszek mówił o tym, by docierać na peryferia, do tych, którzy z różnych względów są wykluczeni. W tym przypadku mowa o wykluczeniu w kwestii zrozumienia i dialogu”.

Ks. Marcos nie ma łatwo – zarządza dwoma parafiami i siedmioma kaplicami. A mimo to zaczął uczyć się języka migowego. W wyrażaniu nim słów Eucharystii pomogli mu uczestnicy Mszy, wielu z nich jest bowiem nauczycielami. Tłumaczenie nie zostało wykonane dosłownie ani nie zostało definitywnie zakończone. Każdorazowo, gdy czegoś się nie rozumie, wstrzymuje się celebrację, by wspólnie wyjaśnić wątpliwości.

Tego typu msze odbywają się we wspomnianej argentyńskiej parafii już 9 lat. Jedynym pragnieniem ks. Marcosa jest, by inni księża również zrozumieli, że dotarcie do niepełnosprawnych jest w Kościele naglące.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze