Pasja 2 czyli Zmartwychwstanie

Jak poinformował portal USA Today, Mel Gibson wraz z Randallem Wallacem rozpoczął prace nad scenariuszem do swojego nowego filmu, który ma być kontynuacją światowego hitu – „Pasji” i skupić się na zmartwychwstaniu Jezusa. 

 Tajemnicze dzieło… 

„Pasja” z 2004 r. dotyczyła męki i ukrzyżowania Chrystusa. Nowy film odnosić się będzie, co potwierdza aktor ponownie wcielający się rolę w Jezusa – Jim Caviezel, do kontynuacji tych wydarzeń, a konkretnie do samego zmartwychwstania. To właściwie jedynie informacje, jakie do tej pory zostały ujawnione na temat sequelu „Pasji”, nie pozostaje nam więc nic więcej niż czekać jedynie na dalsze pogłoski. 

 Kontrowersyjne zmartwychwstanie 

Caviezel w wywiadzie, którego udzielił „Naszemu Dziennikowi” enigmatycznie zapowiedział, że „Zmartwychwstanie” będzie filmem pełnym zaskoczeń i kontrowersji. Jak stwierdził: „To będzie kontrowersyjne. Bo Jezus jest kontrowersyjny, bo prawdziwa miłość jest kontrowersyjna”. Zaznaczył również: „Nie będzie to film o jajkach wielkanocnych i króliczkach biegających wokół grobu”. Co miał na myśli? Myślę, że po obejrzeniu „Pasji” od strony realizacji niewiele może nas już zaskoczyć. Chociaż czy samo zmartwychwstanie Chrystusa nie jest wystarczające do wprowadzenia nas w konsternację? 

 „Zbiegi okoliczności” na planie filmowym 

Jak wspomina sam aktor odgrywający rolę Chrystusa, uczestnictwo w „Pasji” wywarło na niego ogromny wpływ. W trakcie kręcenia filmu doszło do wielu „zbiegów okoliczności” Nadmienia się tutaj hipotermię, zapalenie płuc, przygniecenie przez krzyż, a nawet porażenie prawdziwym piorunem. Brzmi bardzo znajomo, prawda? Rodzi się więc tutaj pytanie czy w ogóle, a jeżeli już, to do jakich niespodziewanych sytuacji dojdzie podczas kręcenia „Zmartwychwstania”? 

 Obawy 

„Pasja” wywołała wiele kontrowersji w licznych środowiskach. Film krytykowano przede wszystkim za zbyt brutalne przedstawienie historii Chrystusa czy deformację słów Ewangelii. Największym zarzutem był jednak rzekomy antysemicki wydźwięk filmu. Czy po zaskakującym „Zmartwychwstaniu” również możemy spodziewać się takich oskarżeń? W rozmowie z Jimem Caviezelem na łamach „Gościa Niedzielnego” swoje obawy wyraził sam kardynał Stanisław Dziwisz, który wyraził nadzieję, że najnowsze dzieło będzie zgodne z nauką Kościoła. Jest to oczywiście wynikiem wspomnianych perturbacji związanych z „Pasją”. 

 Zmartwychwstanie 

Wywołanie napięcia podczas kręcenia „Pasji” nie było niczym trudnym przede wszystkim ze względu na dramatyczny charakter tamtych wydarzeń. Jak jednak przedstawić moment zmartwychwstania, aby miał on odpowiedni wydźwięk? Aktor zaznacza, że ta scena będzie bardzo mocna. Czy powstanie z grobu wywoła większe emocje niż tragiczna śmierć? O tym przekonamy się dopiero po premierze sequelu. 

 Nawiązując do poprzedniej części filmu Mela Gibsona, Jim Caviezel zaznacza, że ten film uratował miliony dusz: – Drugi ocali miliardy – mówi. Biorąc pod uwagę własne doświadczenia związane z „Pasją” już teraz z niecierpliwością wyczekuję momentu premiery „Zmartwychwstania”, która niestety nastąpi dopiero w 2019 r. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze