Panorama Kazimierza Dolnego, fot. Maciej Kluczka

Polski Nazaret [ZDJĘCIA]

Wracamy na nasz szlak po Lubelszczyźnie. Po wizycie w Lublinie i adoracji obrazu Matki Bożej Płaczącej w tamtejszej katedrze wsiadamy do autobusu (albo samochodu) i niecałą godzinę później jesteśmy już w malowniczym Kazimierzu Dolnym.  

To miejscowość, którą odwiedzają miłośnicy filmu i spływów kajakowych. Ja zachęcam dziś do spojrzenia na Kazimierz, jak na polski Nazaret, bo taką nazwę nosi sanktuarium Matki Boskiej Kazimierskiej. Prowadzą do niego schody zbudowane około 1680 r. Za budowę odpowiedzialny był brat Piotr Franciszek Cieszkowski. Świątynia budowana była etapami. Prace rozpoczęto w 1589 r., a ich koniec to dopiero 1845 r. Od 1680 r. w kościele posługują franciszkanie reformaci. 

fot. Maciej Kluczka

Cudowny obraz Matki Bożej Kazimierskiej  

Na dłuższą chwilę zadumy i modlitwy przystańmy (przyklęknijmy) przed ołtarzem głównym. W jego centrum znajdziemy cudowny obraz Matki Bożej Kazimierskiej. To obraz zwiastowania NMP (stąd określenie „polski Nazaret”), został namalowany w 1600 r., a 31 sierpnia 1986 r. ukoronowany koronami papieskimi przez kard. Franciszka Macharskiego (już za 2 dni kolejna rocznica tego wydarzenia). Wpatrując się w kazimierski obraz zwiastowania rozważmy ewangelijną scenę zwiastowania, a także słowa z prologu Ewangelii Janowej: „A Słowo Ciałem się stało”. 

Ołtarz główny Sanktuarium Zwiastowania w Kazimierzu Dolnym, fot. Maciej Kluczka

Historia kultu Matki Boskiej w kazimierskim sanktuarium sięga XVI w. Początkowo wybudowano ku Jej czci kaplicę, a dopiero później kościół. To w jego ołtarzu umieszczono obraz. Malowidło pokazujące ewangeliczną scenę wyszło spod pędzla nieznanego malarza. Jak podkreślają franciszkanie, Najświętsza Maryja Panna w obrazie zwiastowania uczy niezmiennie całkowitego zawierzenia Bogu. Niezmiennego i stałego wypowiadania na co dzień Bogu fiat „niech się stanie”.

Schody do kazimierzowskiego sanktuarium, fot. Maciej Kluczka

Cichociemni  

Historia klasztoru to też historia tragiczna. Miejsce to jest uświęcone krwią niewinnych ludzi, pomordowanych przez gestapo na terenie klasztoru w okresie II wojny światowej. Przypomina o tym obraz, który znajdziemy przechadzając się krużgankami kościoła. To major „Cichociemny” Hieronim Dekutowski, pseudonim „Zapora”. W czasie II wojny światowej służył w Armii Krajowej. Na terenie powiatu lubelskiego i puławskiego przeprowadził ponad 50 akcji zbrojnych przeciwko niemieckiemu okupantowi. Już po wojnie 16 września 1947 r. został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Nysie, na punkcie przerzutowym, skąd zamierzał przedostać się na zachód Europy. Po 14 miesiącach przesłuchań i tortur w katowni UB został wraz z sześcioma innymi aresztowanymi postawiony przed Wojskowym Sądem. Wyrokiem z 15 listopada 1948 r. został skazany na śmierć. W 2007 r. w 59. rocznicę skazania na karę śmierci siedmiu Żołnierzy Wyklętych w tym majora „Zapory prezydent Lech Kaczyński pośmiertnie nadał im Ordery Odrodzenia Polski. 

fot. Maciej Kluczka

Fara przy zamku 

Po drugiej stronie kazimierzowskiej starówki zobaczymy inny kościół, którego w czasie wizyty w Kazimierzu ominąć nie można. To fara pw. św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja Apostoła. Stoi przy ul. Zamkowej, która prowadzi do ruin zamku (według zapisków Jana Długosza wybudowany został na polecenie Kazimierza Wielkiego w latach 40. XIV w.). Całe wielowiekowe życie Kazimierza rozgrywało się pod farą, przed farą, w farze i na jej tle. Patronowie kościoła, święci Jan Chrzciciel i Bartłomiej, wskazują na dawną metrykę świątyni, zaś badania historyczne i architektoniczne ujawniają złożoność czasową budowli. Partia zachodnia kościoła kryje w masywie wieżowym emporę i jest pozostałością budowli romańskiej, reprezentuje popularne w owym czasie kościoły emporowe, związane przede wszystkim z ośrodkami obronnymi. Kazimierzowska fara (szczególnie w okresie letnim) często zaprasza na organowe koncerty.

Kazimierzowska fara, fot. Maciej Kluczka

Rozrastanie się miasta, dla którego kościół ten służył jako świątynia parafialna (parafia wzmiankowana w źródłach historycznych w roku 1325), wymagało jej rozszerzenia i powiększenia wnętrza. XIV-wieczne przeobrażenia świątyni pozostawiły ślad w postaci korpusu kościoła, gotyckiego portalu zachodniego oraz w wykuciu gotyckich arkad. W XVII w. dobudowano do fary kaplice: Borkowskich, Górskich i Różańcową oraz zakrystię wraz z barokowym portalem. Niedaleko fary znajdziemy drogę w kierunku Góry Trzech Krzyży. Trzy nawiązujące do Golgoty krzyże postawiono w 1708 roku; upamiętniają ofiary epidemii cholery.

Widok z Góry Trzech Krzyży, fot. Maciej Kluczka

Anna i Joachim  

W miasteczku mieszka ok. 2500 osób. A liczba kościołów wcale nie kończy się na dwóch, które już przywołałem. Jest i trzeci. Także z bogatą historią. To kościół św. Anny, który znajdziemy tuż przy rynku (w połowie drogi między farą a sanktuarium Zwiastowania NMP). Kościół św. Anny (zbudowany w 1671 r.) zastąpił istniejącą tutaj wcześniej świątynie pw. Św. Ducha, związaną z sąsiednim budynkiem dawnego szpitala. W 2012 r., w czasie prac remontowych, odsłonięto fundamenty kaplicy szpitalnej, o której pierwsze wzmianki pochodzą z 1530 r. Kościół wpisuje się w nurt architektury tzw. renesansu lubelskiego, o czym obok dekoracji architektonicznej elewacji świadczy sztukateria. Na uwagę zasługuje ołtarz główny z początków XVIII w. W jego centrum znajduje się obraz przedstawiający św. Annę wraz z Matką Bożą i Jezusem, po obu jego stronach znajdują się wizerunki świętych Józefa i Joachima, nad nimi zaś obraz Chrystusa Króla. Na ścianach prezbiterium znajduje się fresk z przedstawieniem ostatniej wieczerzy

Budynek po dawnej synagodze, fot. Maciej Kluczka

Synagoga  

Świątyń katolickich już więcej w Kazimierzu nie ma, ale… jest jeszcze jedno miejsce związane z religijnym życiem tego miasta z bogatą historią. Mowa o synagodze, którą zbudowano w drugiej połowie XVIII w. W czasie II wojny światowej została doszczętnie zniszczona (przyczynili się do tego zarówno hitlerowcy, jak i miejscowa, polska ludność). Po wojnie budynek synagogi stał opuszczony i popadał w ruinę. W 1953 r. budynek bożnicy odbudowano i gruntownie wyremontowano, przeznaczając ją na salę kinową. Na ścianie synagogi jest umieszczona tablica pamiątkowa o treści: Ku czci trzech tysięcy polskich obywateli żydowskiej narodowości, dawnych mieszkańców Kazimierza Dolnego, zamordowanych przez okupanta hitlerowskiego w czasie II wojny światowej

Kościół św. Anny, fot. Maciej Kluczka

Kazimierz jest jednym z 48 miejsc w Polsce, które otrzymało status Pomnika Historii. Po tym spacerze nie mamy żadnych wątpliwości, że to słuszne wyróżnienie. 

>>> Mazowieckie sanktuaria maryjne [ZDJĘCIA]

 

 

Galeria (5 zdjęć)

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze