Strażacy uratowali koty z pożaru. „Dla nas każde serce bije tak samo”
W jednym z mieszkań gdyńskiego bloku wybuchł wczoraj pożar. Mieszkańcy zdążyli na czas uciec z budynku. Wtedy, do strażaków, podszedł mężczyzna i powiedział, że w środku zostały jego dwa koty. Strażacy ruszyli na pomoc i wyciągnęli nieprzytomne zwierzęta.
W niedzielne popołudnie strażacy dostali zgłoszenie o pożarze mieszkania w bloku przy ulicy Morskiej w Gdyni. Na miejsce pojechało pięć zastępów strażaków. – Kilkanaście osób ewakuowało się z tego budynku. W trakcie działań jeden z mężczyzn zgłosił, że w mieszkaniu zostały dwa koty – mówi mł. kpt. Jakub Friedenberger, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni. Jak dodaje st. kpt. Paweł Gil, zastępca komendanta KM PSP w Gdyni strażacy zdążyli już dogasić pożar. Gdy dowiedzieli się o zwierzętach, bez wahania weszli do środka. – Działania strażaków po ugaszeniu pożaru skupiły się na odnalezieniu tych kotów, ewakuacji tych zwierząt do strefy bezpiecznej na zewnątrz budynku i udzieleniu im pierwszej pomocy – mówi Gil.
Wyniesione z mieszkania koty były nieprzytomne. Strażacy rozpoczęli więc działania ratownicze. Podali im tlen i wodę. – Oba koty udało się uratować, na miejscu zostały przekazane właścicielowi – dodaje oficer prasowy. Akcja resuscytacyjna była prowadzona tak długo, aż koty wstały o własnych siłach. Samodzielnie oddychające i chodzące zostały przekazane pod opiekę właścicieli. Jak informuje rzecznik PSP w Gdyni, akcja tego typu jest rzadkością, ale nie jest niczym niezwykłym: funkcjonariusze straży nie zostawią żadnego stworzenia bez pomocy. Strażacy w mediach społecznościowych napisali, że dla nich „każde serce bije tak samo”. Akcja godna pochwały i szacunku, jednocześnie tak bliska duchowi św. Franciszka z Asyżu, który był wyjątkowym miłośnikiem przyrody i świata… księżyc, gwiazdy, wodę, ziemię, rośliny oraz zwierzęta swoimi braćmi i siostrami.
>>> Proboszcz z Sorbina na wojnie z koronawirusem. Straż pożarna pomogła
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |