Fot. Radosław Bukowski

Zatrzymać wodę w lasach. O małej retencji słów kilka

Intensywne opady deszczu, wezbrane rzeki, lokalne podtopienia i w ostateczności powodzie. Wszyscy dobrze znamy te obrazy. Jedni z nas śledzili relacje w mediach, inni walczyli z żywiołem i ratowali swój dobytek. Woda to żywioł, który również daje życie. Bez wody przyroda powoli i boleśnie umiera.

W ciągu ostatnich kilku lat susza objęła znaczną część obszarów leśnych w Polsce. Suche i bezśnieżne zimy nie zwiastowały niczego dobrego przed nadejściem wiosny, kiedy przyroda budzi się do życia. Następstwem tego stanu jest m.in. zmniejszenie naturalnej obronności roślin przed owadami i grzybami, mniej wytwarzanej biomasy oraz zmniejszająca się przez to ilość pokarmu dla zwierząt. Susza to również główny powód pożarów w lasach. Opady deszczu występowały, ale było ich jak na lekarstwo. Obniżony stan wód gruntowych, zanikające leśne jeziora i puste zbiorniki retencyjne to przygnębiający obraz tego okresu.

>>> Kard. Tagle: jesteśmy opiekunami stworzenia, nie właścicielami 

Fot. Radosław Bukowski

Mała retencja – co to takiego?

Aby zapobiegać m.in. suszy w lasach bardzo ważne jest zatrzymanie w nich wody lub spowolnienie jej odpływu. Tym właśnie jest mała retencja, a program jej wdrażania jest już realizowany z pomyślnymi skutkami od kilku lat przez Lasy Państwowe. A jak w skuteczny sposób spowolnić jej odpływ? Dużą rolę odgrywają tutaj właściwości gleby leśnej – jej porowata struktura oraz naturalnie wykonany drenaż. Dzięki koronom drzew i krzewów oraz runowi leśnemu gleba ma idealną osłonę,  co spowalnia jej odparowywanie. Istotną rolę w tym procesie mają same drzewa, ponieważ magazynują w sobie wodę.

Fot. Radosław Bukowski

Przykład z własnego podwórka

Na obszarze RDLP w Toruniu znajduje się kilka nadleśnictw, na terenie których w pomyślny sposób przeprowadzana jest mała retencja. Odbywa się to poprzez montowanie zapór – co wpływa przede wszystkim na spowolnienie odpływu wody i poprawienie wilgotności siedlisk leśnych oraz pogłębianie samych zbiorników retencyjnych. Na terenie Nadleśnictwa Gniewkowo znajduje się jeden z takich zbiorników. Zwykliśmy go nazywać „Chłonnym dołem”. Położony jest w głębi lasu, przez lata na wiosnę wypełniał się po brzegi wodą. Działo się tak przez podnoszący się stan wody na Jeziorze Nowym w Suchatówce, które połączone jest z tym zbiornikiem kanałem. Kilka lat temu zbiornik doczekał się konkretnej modernizacji. Niestety, przez ostatnie lata z powodu suszy pozostawał pusty. Sytuacja zmieniła się w tym roku. Zbiornik wypełnił się po brzegi, a woda cały czas spływa, co zdecydowanie napawa optymizmem.

>>> Watykan w OBWE stawia na „ekologię integralną” 

Mała retencja to proces wymagający często od jego wykonawców dużych nakładów sił fizycznych, zasobów finansowych oraz przede wszystkim na samym początku rozpoznania potrzeb, aby w skuteczny sposób podjąć działania. Jak widać, to wszystko się sprawdza. Woda zostaje w lesie, a przyroda zyskuje na tym bardzo wiele.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze