Zostajemy w naszej codzienności, czyli kim jest dziewica konsekrowana?
Dla Doroty 2 lutego 2020 roku był osobistym świętem. Prawie dwa miesiące wcześniej, wraz z siedmioma innymi kobietami, w katedrze wawelskiej przyjęła konsekrację, jako osoba świecka. Tym samym weszła w stan dziewic konsekrowanych (ordo virginum), których w archidiecezji krakowskiej żyje pięćdziesiąt jeden.
– Pierwsza myśl o powołaniu pojawiła się podczas pierwszych lat studiów. Był 2004 rok – wspomina Dorota. – Wtedy jakoś łatwo odsunęłam ją na bok, stwierdzając: „Ja i powołanie? Nie, to nie dla mnie!”. Jednak Pan Bóg pukał do mojego serca, choć zdawałam się tego nie słyszeć. Do czasu… Nadszedł 2013 rok i obóz w Olsztynie, gdzie – jako absolwentka programu stypendialnego Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” – byłam wolontariuszką na wyjeździe młodszych kolegów stypendystów: gimnazjalistów i licealistów. Pierwszą napotkaną osobą była uśmiechnięta s. Maristella ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża z Lasek. Pełniła rolę kierowniczki ośrodka, w którym mieszkałam. W połowie obozu miał miejsce dzień skupienia i wówczas odnowiło się we mnie to Boże wołanie sprzed lat. Bardzo mocne wołanie. Tak się zaczęła moja droga. Tak, wówczas myślałam o życiu zakonnym.
>>> Franciszek: „powołanie” nie jest słowem przeterminowanym
Historia Doroty
Wybór Doroty padł właśnie na Laski. Przyglądała się pracy sióstr. Widziała, jak pomagają osobom niewidomym, też chciała być częścią tego świata. Był to rok 2014. Dorota była przekonana, że już na pewno wie, ale siostry zasugerowały, by jeszcze dokończyła niektóre sprawy, głównie studia doktoranckie z teologii, które rozpoczęła kilka lat wcześniej. Tak też zrobiła…
W przedostatnim roku studiów doktorskich wyjechałam na pół roku w ramach programu Erasmus+ do niemieckiego Freiburga. Lubiłam chodzić na mszę św. do klasztoru sercańskiego, który był konwentem międzynarodowym, przebywali tam odbywający formację bracia klerycy z Norwegii, Brazylii, Afryki… – opowiada. – Poznałam tam też Polaka, z którym do dziś mam kontakt. Tak się złożyło – pamiętam dokładnie – że 2 lutego 2015 roku postanowiłam iść na wieczorną mszę św. do katedry. Odwiozłam rzeczy do mieszkania, przebrałam się i wsiadłam w podmiejski autobus, pięć minut później znalazłam się na Starym Mieście. Nigdy nie zapomnę tego, co wówczas się wydarzyło. Była 18.15. Wysiadłam z autobusu i po dosłownie kilku sekundach przy wejściowej witrynie do sklepu Reno (tak, dosłownie takie szczegóły się pamięta) spotkałam prawie wszystkich sercanów.
>>> Biskup skacze ze spadochronem. Chce zachęcić młodych do pewnej niepowtarzalnej przygody
Prawie – bo czekali na wspomnianego współbrata z Polski. Zapytali, czy też idę do katedry na mszę i czy nie zostałabym z nimi później na spotkaniu osób konsekrowanych z biskupem. Stwierdziłam wówczas, że chyba nie mogę, bo – choć jestem po decyzji serca – to jednak nie rozpoczęłam jeszcze formacji. W czasie, gdy to mówiłam nadszedł ów Polski sercanin i słysząc moją odpowiedź, stwierdził, że na pewno nikt nie będzie pytał. „A jakby co, to powiesz, że jesteś dziewicą konsekrowaną”. Wówczas to pojęcie było mi zupełnie obce, ale wróciło za kilka miesięcy… Poszłam na spotkanie, ale potem to wydarzenie odsunęło się gdzieś w cień… Skończyłam studia i – po zdaniu ostatniego egzaminu – pojechałam do Lasek już z dokumentami. Podczas rozmów z radnymi, od jednej z nich usłyszałam pytanie, czy nie myślałam o pójściu w stronę dziewictwa konsekrowanego…
Dziewice konsekrowane na gruncie prawa kanonicznego
Stan dziewic konsekrowanych jest znany w Kościele praktycznie od początku jego istnienia. Zwłaszcza w pierwszych wiekach wiele dziewic decydowało się na życie w czystości, ze względu na Królestwo Boże. W Kodeksie Prawa Kanonicznego, z 1983 r., „stanowi dziewic” poświęcony jest kan. 604: „Do wspomnianych form życia konsekrowanego dochodzi stan dziewic, które – wyrażając święty zamiar gruntowniejszego naśladowania Chrystusa – są Bogu poświęcone przez biskupa diecezjalnego według zatwierdzonego obrzędu liturgicznego, zostają zaślubione mistycznie Chrystusowi, Synowi Bożemu, i przeznaczone na służbę Kościołowi”. Polski przekład Obrzędów konsekracji dziewic został zatwierdzony przez Kongregację ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w 1990 r., szesnaście lat później zostaje powołana Podkomisja KEP ds. Indywidualnych Form Życia Konsekrowanego. Niedawno weszła w życie wydana w 2018 roku przez Stolicę Apostolską „Instrukcja o dziewicach konsekrowanych Ecclesia Sponsae Imago” – odtąd formacja odbywa się b według wskazówek w niej zawartych.
>>> S. Jolanta o pasjach silniejszych niż narkotyk [WIDEO]
Jak to wygląda?
Kiedy już poczułam, że dziewictwo konsekrowane to „moja droga” – kontynuuje swoją opowieść Dorota – poszłam na oficjalną rozmowę z krakowskim delegatem biskupa diecezjalnego, który każdorazowo – gdy zgłosi się do niego nowa kandydatka do takiego stanu życia – rozeznaje, czy powołanie faktycznie wypływa z serca i czy nie ma jakichś przeciwwskazań. Ustala np. czy kandydatka jest w odpowiednim wieku, czy osiągnęła dojrzałość wewnętrzną, troszczy się o życie duchowe, nie zawierała wcześniej związku sakramentalnego. Ważne jest też to, czy osoba rozpoczynająca formację nie żyła wcześniej w stanie zgorszenia. Jeśli spełnia się powyższe wymagania, można złożyć odpowiednie dokumenty i rozpocząć trzyletnią formację.
Stan dziewic (i wdów) konsekrowanych nie jest jedyną formą świeckiej konsekracji. W połowie XX wieku papież Pius XII zezwolił na działalność tzw. instytutów świeckich, których członkowie mogą być osobami konsekrowanymi, i żyją według rad ewangelicznych. Dziewice i wdowy konsekrowane „żyjące w świecie” nie prowadzą życia wspólnotowego w takim sensie jak zakony czy nawet instytuty, ale to nie znaczy, że ich życie jest całkiem samotne…
Nasza forma życia jest indywidualną drogą powołania, ale ma aspekt wspólnotowości, co doskonale było widać podczas naszej formacji. Wraz ze mną jeszcze siedem dziewcząt rozpoczęło przygotowania do konsekracji. Bardzo się zżyłyśmy, choć nie na każdym roczniku formacyjnym tak jest – wszystko zależy od charakteru, chęci i możliwości każdej z kandydatek. Dla mnie radością jest fakt, że czas formacji ukończyłyśmy razem – w takim składzie, w jakim zaczęłyśmy i mamy ze sobą cały czas kontakt. Myślę, że – prócz naszej zażyłości i otwartości – to duża zasługa naszego diecezjalnego formatora, który stara się nas jednoczyć np. podczas rekolekcji dla dziewic konsekrowanych czy na spotkaniach opłatkowych lub majówkowych…
>>> Powołanie nie jest ludzkim pomysłem na życie, ale odpowiedzią na zaproszenie Boga
Dlaszy ciąg
Dorota została konsekrowana w wieku 36 lat. Zaznacza, że jej rodzice wiedzieli, co córka planuje i mieli czas na oswojenie się z jej decyzją. Dziewictwo konsekrowane nie jest najpopularniejszym sposobem życia, trudno się dziwić, że wybory dziewczyn nie zawsze spotykają się ze zrozumieniem i akceptacją, nie tyle ze strony bliższych i dalszych znajomych, co ze strony rodziny… Miejscem konsekracji jest zazwyczaj katedra, udziela jej biskup diecezjalny, chyba że są przesłanki, aby odbyło się to w innej świątyni. Decyzję taką podejmuje biskup diecezjalny, który na konsekratora może wyznaczyć w swoim zastępstwie także któregoś z biskupów pomocniczych tak, jak to się stało 8 grudnia 2019 w Krakowie. Co z tej liturgii Dorota zapamiętała najbardziej?
Szczególnym momentem obrzędu konsekracji było leżenie krzyżem – to na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Muszę jednak przyznać, że na mojej drodze formacyjnej pojawił się drugi – równie ważny – moment. To dzień złożenia ślubu wieczystego, na ręce znajomego sercanina w trakcie odprawianej przez niego mszy świętej, na której byli obecni tylko moi rodzice. W archidiecezji krakowskiej ślub czystości i konsekracja to dwie osobne liturgie – wieczysty ślub czystości składamy najpierw, aby móc otrzymać dar konsekracji z rąk biskupa diecezjalnego podczas Eucharystii na Wawelu. W niektórych diecezjach jest to w trakcie jednej Eucharystii. Ślub czystości jest odnawiany w obecności biskupa podczas obrzędu konsekracji. Ślubu ubóstwa i posłuszeństwa „sensu stricte” nie składamy, ale mamy wskazówkę do roztropnego życia bez przepychu i do posłuszeństwa biskupowi, z racji że to jemu podlegamy jako pasterzowi diecezji, w której dane jest nam żyć. Fakt otrzymania konsekracji – jako dziewic konsekrowanych – zanotowany jest w naszej księdze chrztów.
>>> Czy siostra zakonna może być piękna?
Na pytania, czy życie po konsekracji jakoś znacząco się zmienia, odpowiada przecząco. Zostajemy w naszej codzienności. Mieszkamy tam, gdzie mieszkałyśmy; musimy same się utrzymać; pracujemy w naszych zawodach. Jesteśmy jednak, jako dziewice konsekrowane, zobowiązane do dzieł miłosierdzia, poświęcając się pokucie, apostolstwu i modlitwie. Odmawiamy także brewiarz (zwłaszcza jutrznię i nieszpory), a naszą szczególną powinnością jest troska o kontakt z Jezusem poprzez codzienną Eucharystię i adorację oraz rozwój duchowy (posiadanie kierownika duchowego i stałego spowiednika). Tu doskonale widać, jak indywidualność przeplata się ze wspólnotowością. Mamy siebie – jako te, z którymi razem przeżywałyśmy formację i możemy dzielić ze sobą troski, napisać do siebie czy zadzwonić, ale same musimy „pilnować się”, by dbać o Eucharystię, brewiarz itd. I modlitwę. Jak każdy wierzący…
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |