Przypowieści Jezusa są jak narzędzia multimedialne we współczesnej szkole
Jezus posługiwał się przypowieściami, aby przybliżyć swoim słuchaczom prawdę o Bogu. Wzbudzał ciekawość i pragnienie poznania czegoś nowego, pragnienie stawiania pytań i ciągłego poszukiwania na nie odpowiedzi.
Jezus, Syn Boży, przyszedł na świat, aby objawić nam Ojca i doprowadzić nas do zbawienia. Jako Ten, Który ma coś do przekazania, był uważany za nauczyciela, i jak każdy nauczyciel, miał uczniów. Poza szerokim kręgiem wszystkich słuchaczy, których nauczał, miał specjalną grupę uczniów, których nazwał Apostołami. Można wobec tego mówić o szkole Jezusa Chrystusa. On jest Nauczycielem, a Jego słuchacze uczniami. W każdej szkole nauczyciel chce przekazać uczniom pewne prawdy, czyli wiedzę. Tak samo było w przypadku Jezusa Nauczyciela. Jednym ze sposobów przekazywania prawd dotyczących wiary, było nauczanie Jezusa w przypowieściach. Czyli zamiast suchego wykładu, mowy, obrazy i przykłady z życia. Ogólnie nazywamy je przypowieściami. To coś jak używanie w szkole narzędzi multimedialnych.
>>> Religia w szkole – możliwość nie do pogardzenia
Czym jest przypowieść?
Przyjrzyjmy się bliżej temu, co określamy ogólną nazwą przypowieść. Pismo Święte na określenie tego sposobu wypowiedzi używa kilku terminów. Mówimy o przypowieści, porównaniu, analogii, zagadce i satyrze. We wszystkich tych gatunkach idzie o przybliżenie intrygującego obrazu, który da się łatwo zapamiętać, ale nie da się łatwo i jednoznacznie zinterpretować. W Starym Testamencie dość często można znaleźć przykłady tekstów posługujących się podobnym sposobem wypowiedzi. I tak np. w księgach historycznych znana jest satyra-bajka przeciwko monarchii, o roślinach szukających króla dla siebie (zob. Sdz 8,7-15), albo przypowieść proroka Natana o jednej owieczce ubogiego, czyli ukryta krytyka występku Dawida przeciwko Uriaszowi, któremu uwiódł żonę (2 Sm 12,1-4).
Poszukiwanie
Prorocy posługiwali się w przekazywaniu swojego orędzia także czynnościami symbolicznymi, które miały wzbudzać zainteresowanie obserwatorów swoją niezwykłością, a potem wykorzystać zdumienie, aby wypowiedzieć pewne prawdy, które łatwo zakodują się w pamięci, dzięki słowom wyjaśniającym (np. zjedzenie księgi, utrata mowy, zaniechanie żałoby po śmierci żony). Świadkowie takich wydarzeń domagali się ich wyjaśnienia. Czyli wzbudzona ciekawość prowadziła do poszukiwań i pytań. To co ogólnie określamy jako przypowieści może przybrać różne formy. Są to: podobieństwo, przypowieść właściwa, ilustracja i alegoria. Takie różne formy stosował w swoim nauczaniu także Jezus. Pokrótce omówimy wszystkie cztery. I tak podobieństwo charakteryzuje się tym, że mówi o zgoła typowej sytuacji wziętej z życia codziennego, znanej każdemu, z którą się wszyscy zgadzają (zakwas w cieście, chwast w pszenicy, odniesienie ojca do syna, znaleziony skarb). Podobieństwa zakładają takie właśnie ogólnoludzkie prawdy, dlatego rozpoczynają się często od słów: któż z was…? (Łk 11,5.11; 14,28; 15,4). Odwołują się do czegoś co jest powszechne, co zdarza się zawsze, stąd też bardzo często występują w nim słowa: nikt, każdy, ktokolwiek, zawsze, wszędzie.
Różne formy przekazywania prawdy
Przypowieść właściwa. Odwołuje się do jakiegoś jednostkowego, szczególnego przypadku, a nie do wydarzenia powszechnego, tak jak podobieństwo. Często jest to dowolnie skomponowane opowiadanie, który nie zajmuje się tym, co robi każdy człowiek, co się zdarza zawsze, ale tym, co wydarzyło się raz, bez względu na to czy ludzie zachowują się w ten sam, czy w inny sposób. Pewien bogaty człowiek… (Łk 14,16), w pewnym mieście żył sędzia… (Łk 18,2). Tego rodzaju rozpoczęcie wskazuje na nietypowość sytuacji. Przypowieść stara się opowiedzieć wydarzenie w sposób tak atrakcyjny, świeży, zaskakujący i prawdopodobny, a jednocześnie tak przekonywujący, że słuchacz nie pyta o to, czy opowiedziane wydarzenie jest prawdziwe czy nie. Stara się natomiast wynieść z niej jakąś naukę.
Ilustracja jest to, podobnie jak w wypadku przypowieści, historia wymyślona (dobry Samarytanin – Łk 10,29-37; bogaty głupiec – Łk 12,16-21; bogacz i nędzarz imieniem Łazarz – Łk 16,19-31; faryzeusz i celnik – Łk 18,9-14). O ile jednak przypowieść posługiwała się analogią, to ilustracja posługuje się przykładem, którego wymowa potwierdza opowiadaną prawdę.
Alegoria jest dowolnie skomponowanym opowiadaniem zawierającym serię obrazów, które czynią aluzje do opowiadanej prawdy, lecz jednocześnie pozostawiają ją w ukryciu. Mówi się tam o królu, lecz myśli o Bogu, mówi o sługach, a myśli o Apostołach, wspomina o złych i niewdzięcznych dzierżawcach, a myśli o grzesznych Izraelitach. Alegoria, w odróżnieniu od przypowieści, nie wymienia bezpośrednio tego, o kim myśli i dlatego nie może być zrozumiana bez znajomości rzeczy, do których się odnosi. Każdy szczegół alegorii domaga się osobnego wytłumaczenia. Alegorii jest niewiele w nauczaniu Jezusa. Należy do nich opowiadanie o zaślubinach syna królewskiego (Mt 22,1-14). Także opowiadanie o siewcy (Mk 4,3-9) i sieci (Mt 13,47-50) sprawiają wrażenie alegorii. U Jana do tego gatunku należy alegoria o winnym krzewie (J 15, 1-11).
Jezus posługiwał się przypowieściami, aby przybliżyć swoim słuchaczom prawdę o Bogu i Jego Królestwie. Dlatego też mówił im w przypowieściach o tym, co jest im znane, ale jednoczenie przekazywał wiele rzeczy nowych. Wzbudzał ciekawość i pragnienie poznania czegoś nowego, pragnienie stawiania pytań i ciągłego poszukiwania na nie odpowiedzi. I chyba o to chodzi w relacji nauczyciel uczeń.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |