EPA/ANGELO CARCONI

Publikacja dziennika „La Repubblica”. Papież został poinformowany, winni zostaną wykryci i ukarani

„Ojciec Święty jest poinformowany o apelu, modli się za tych, którzy go skierowali. Cały Kościół musi uczynić wszystko, co możliwe, aby zapewnić stosowanie norm kanonicznych, ujawnianie przypadków wykorzystywania i karanie winnych tych poważnych przestępstw” – stwierdziło Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej pytane o reakcję Watykanu, na „apel wiernych Kościoła w Polsce do papieża Franciszka”. Został on opublikowany na łamach włoskiego dziennika „La Repubblica” i dotyczy, jak twierdzą jego autorzy, „prośby o reakcję w sprawie tuszowania pedofilii w polskim Kościele”.

„Ojcze Święty Franciszku! Napraw nasz Kościół” – to tytuł apelu. „Błagamy Cię! – napisali do papieża jego sygnatariusze. – Popatrz z troską na Kościół w Polsce, gdzie stwierdzono przypadki pedofilii, a lojalność względem instytucji jest ślepa i głucha, ważniejsza niż dobro ofiar”. Sygnatariusze apelu użalają się na „brak zdecydowanej reakcji ze strony kościelnej hierarchii” i podkreślają, że niektóre zachowania uderzają w jedność Kościoła, „ponieważ tworzy się podział między tymi, którzy przejmują się wizerunkiem instytucji i tymi, którym leży na sercu dobro ofiar”

W związku z tą sprawą agencja ACI-Stampa przytacza słowa ks. Fortunato di Noto, proboszcza z Avola w diecezji Noto, przewodniczącego stowarzyszenia „Meter”, który od 30 lat działa w obronie pogwałconego dzieciństwa.

>>> Co będzie mógł zrobić abp Ryś jako administrator apostolski diecezji kaliskiej? Prawnik kościelny i Nuncjatura wyjaśniają

– Ludzie, którzy widzą wykorzystywanie małoletnich wyłącznie w Kościele katolickim, są albo źle poinformowani, albo są zupełnymi ignorantami i ośmielam się powiedzieć, że Kościół katolicki nie jest międzynarodową firmą, która produkuje pedofilów. Oczywiście prawdziwe ofiary zawsze muszą być otoczone uwagą i być bronione. Instrumentalizowanie pedofilii w celu uderzenia w Kościół jest rzeczą haniebną i obrzydliwą. Szeroko mówi się tylko o indywidualnych przypadkach wykorzystywania, popełnianych jedynie przez księży, podczas gdy w samej Europie jest 18 milionów dzieci wykorzystywanych przez miliony drapieżnych pedofilów. Oznacza to, że są miliony sprawców, z których kapłani stanowią nawet niewielki ułamek procenta, ale jest to kwestia poważna, ponieważ choćby jeden sprawca wykorzystywania budzi oburzenie – powiedział ks. di Noto.

EPA/ANGELO CARCONI

Pytany o zarzuty, jakoby w Kościele wciąż brakowało przejrzystości ks. di Noto podkreśla, że Kościół w ciągu ostatnich 15 lat stał się wyraźnie świadomy tego problemu i wszedł na drogę przejrzystości i jasności, a także norm i przepisów zwalczających pedofilię, których nie uczyniło żadne państwo ani żadna grupa zawodowa czy społeczna. Ale ponieważ większość mediów jest nastawiona antyklerykalnie, to nawet przypadek, który jest na pewno poważny, ale może stary, staje się pretekstem do atakowania Kościoła.

>>> Nuncjatura: bp Edward Janiak wydalony z diecezji kaliskiej na czas postępowania

Duchowny podkreśla także, iż mamy dziś do czynienia z bezkarnym rozpowszechnianiem i promowanie ideologii, która chce czynić pedofilię zjawiskiem normalnym. Istnieje bardzo wpływowe lobby upowszechniające pornografię dziecięcą oraz szerzące ideologię pedofilską. – Kryją się za nią pewne kręgi inteligencji libertyńskiej i relatywistycznej. To są prawdziwi wrogowie dzieci w dzisiejszym świecie – twierdzi przewodniczący organizacji broniącej pogwałconego dzieciństwa.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze