fot. cathopic

„Redemptor hominis” – 45 lat temu Jan Paweł II opublikował pierwszą encyklikę

Dokładnie 45 lat temu, 4 marca 1979 roku, Jan Paweł II opublikował swoją pierwszą encyklikę “Redemptor hominis” (Odkupiciel człowieka). “To wielki manifest chrześcijańskiego humanizmu” – powiedział o tym dokumencie wybitny znawca myśli Karola Wojtyły śp. o. Maciej Zięba OP. 

Encyklika uznawana jest za dokument programowy, który ukazuje horyzonty papieskiego myślenia na początku pontyfikatu, a zarazem stanowi swoiste podsumowanie duszpasterskiego, filozoficznego i teologicznego doświadczenia metropolity krakowskiego. 

Dokument ogłoszonym pięć miesięcy po wyborze na papieża, Jan Paweł II ukazuje światu główne idee, którym pragnie służyć jako następca św. Piotra. Jest także oceną duchowej kondycji współczesnego świata, widzianą oczyma „młodego” Papieża. 

Papież stwierdza, że prawda o godności człowieka ma swój fundament w Jezusie Chrystusie, który jest “ośrodkiem wszechświata i historii”. Znamienne jest, zauważa o. Zięba, że Jan Paweł II nie używa tytułu Redemptor hominum, to znaczy Odkupiciel ludzkości, lecz Redemptor hominis – Odkupiciel człowieka. “Chodzi tutaj o człowieka w całej jego prawdzie, w pełnym wymiarze – czytamy w encyklice. – Nie chodzi tu o człowieka abstrakcyjnego, ale o rzeczywistego, o człowieka konkretnego, historycznego. Chodzi o człowieka każdego. Każdy bowiem jest ogarnięty tajemnica Odkupienia” – przypomina autor.

Papież podkreśla też, że “człowiek jest drogą Kościoła” i Kościół powinien mu towarzyszyć, starać się go rozumieć, razem z nim współczuć i poszukiwać go – pisał o. Zięba. Zauważał też, że pierwsza encyklika głęboko podkreśla znaczenie dialogu ekumenicznego i międzyreligijnego.

fot. Luca, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=7910122

Nakreślona w dokumencie diagnoza współczesnego świata nie tchnie optymizmem. Papież mówi o XX wieku jako stuleciu, w którym „ludzie ludziom ogromnie wiele zgotowali krzywd i cierpień” i zaznacza, że perspektywa kolejnego, XXI wieku także nie nastraja optymistycznie.

Znajdują się tu także inne wielkie wątki, rozwijane w kolejnych latach pontyfikatu: wezwanie o to, by nie tyle „więcej mieć” ale „bardziej być”; niepokój dotyczący panującej w świecie społecznej niesprawiedliwości; wskazanie na rozziew między stałym postępem cywilizacyjnym a rozwojem moralności i etyki, który „zdaje się, niestety, wciąż pozostawać w tyle”.

“Redemptor hominis” uważana jest za wykład chrześcijańskiego humanizmu. Był to zaś – jak wyznał sam Papież – „temat, który przywiózł ze sobą” do Rzymu.  Papież pisze np. że „głębokie zdumienie wobec wartości i godności człowieka nazywa się Ewangelią, czyli Dobrą Nowiną. Nazywa się też chrześcijaństwem”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze