PAP/EPA/RUSSIAN DEFENCE MINISTRY PRESS SERVICE / HANDOUT

Rosja wycofuje wojska z Chersonia. Co mówią eksperci?

Resort obrony Rosji ogłosił w środę wycofanie swoich wojsk z Chersonia na lewy brzeg Dniepru na południu Ukrainy. Rozkaz wycofania wojsk z okupowanego Chersonia wydał minister obrony Siergiej Szojgu – pisze rosyjska redakcja BBC.

Szojgu rozkazał rozpoczęcie wycofania wojsk po meldunku złożonym przez Siergieja Surowikina, głównodowodzącego sił rosyjskich w Ukrainie. „Zgadzam się. Proszę przystąpić do wycofania wojsk” – powiedział minister.

Ekspert: Rosjanie nie byli w stanie dłużej się opierać

„Ukraińska strategia wycieńczania sił rosyjskich na prawym brzegu Dniepru przyniosła efekty. Rosjanie byli zmuszeni do wycofania się, bo nie mogli utrzymywać obrony, głównie przez problemy z zaopatrzeniem. Z drugiej strony znajdowali się pod stałym ostrzałem armii ukraińskiej” – powiedział PAP Ołeksandr Musijenko, szef kijowskiego Centrum Badań Wojskowych i Prawnych.

PAP/EPA/STANISLAV KOZLIUK

Ekspert zwrócił uwagę, że wojska rosyjskie miały problemy nie tylko z dostawami amunicji i żywności dla żołnierzy.

„Oni muszą oszczędzać swoją artylerię i inną broń, bo mają z tym duże problemy. Mobilizacja pomogła im uzupełnić braki w ludziach, jednak strat w sprzęcie nie mogą tak szybko nadrobić, a odnotowują duże straty w czołgach i samochodach” – powiedział.

Zdaniem rozmówcy PAP odejście Rosjan z prawego brzegu Dniepru w Chersoniu wzmacnia pozycje frontowe Ukrainy.

„Ukraina będzie odzyskiwała wszystkie tereny na prawym brzegu Dniepru, a wojska rosyjskie nie będą w stanie w przyszłości rozwijać działań ofensywnych na Mikołajów i Odessę” – wyjaśnił.

Podkreślił jednocześnie, że odzyskanie Chersonia ma dla Ukrainy wymiar symboliczny. „Odzyskujemy jedyne miasto obwodowe, które Rosjanom udało się opanować” – zaznaczył. Musijenko oczekuje, że wojska ukraińskie wkroczą do Chersonia tak szybko, jak będzie to możliwe. „To będzie zależało od tego, jak szybko ukraińskie wojska sprawdzą sytuację pod kątem bezpieczeństwa, czy nie ma pułapek, min. Sądzę, że będzie to odbywało się bardzo ostrożne” – powiedział.

„Niestety, w Chersoniu możemy zobaczyć to, co widzieliśmy w wielu miastach czy wsiach, które były i nadal są pod rosyjską okupacją. Niewykluczone, że zobaczymy masowe groby, tak, jak widzieliśmy w Buczy, Iziumie czy Mariupolu” – powiedział w rozmowie z PAP.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze