fot. EPA/PRSIDENTIAL PRESS SERVICE

Rosyjskie siły zostaną utrzymane przy granicy z Ukrainą?

Nie mamy dowodów, jakoby Władimir Putin wycofywał swoje wojska z granicy z Ukrainą; wszystkie informacje wskazują na to, że rosyjskie siły zostaną utrzymane, aby być może przeprowadzić atak w każdej chwili – powiedział w Warszawie sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Lloyd Austin.

Na piątkowej konferencji prasowej po spotkaniu z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem, Austin mówił o kryzysie wokół Ukrainy. Jak wskazał, mimo deklaracji Rosji o wycofywaniu sił do baz, tak naprawdę widzimy jeszcze większą mobilizację wojsk przy granicy z Ukrainą.

>>> Ukraina przeżywa Dzień Zjednoczenia

Zwrócił uwagę, że Rosja cały czas przygotowuje się do rozpoczęcia ataku: zbliża się do granicy, lokuje dodatkowe jednostki, zwiększa wsparcie logistyczne. „Wszystkie informacje, jakie mamy wskazują na to, że te zdolności zostaną utrzymane po to, aby może przeprowadzić atak w zasadzie w każdej chwili. Nie mamy jeszcze dowodów, jakoby Putin wycofywał swoje siły z granicy” – powiedział szef Pentagonu.

fot. EPA/PRSIDENTIAL PRESS SERVICE

Mariusz Błaszczak – przypominając o rosyjskiej agresji na Gruzję w 2008 r. i na Ukrainę w 2014 r. – wskazał, że Putin konsekwentnie stara się rozbudowywać sferę wpływów Rosyjskich.

>>> Ukraina: Caritas Europa ostrzega przed katastrofą humanitarną

„Teraz zgromadził wojsko na granicy z Ukrainą. To są realne groźby. Najlepszą odpowiedzią na tego rodzaju groźby jest brak uległości ze strony wolnego świata, jest odstraszanie” – oświadczył minister. Zauważył, że to dzięki postawie Stanów Zjednoczonych właśnie taka polityka jest stosowana m.in. z uwagi na obecność dodatkowych siły amerykańskich w Polsce.

Błaszczak zapewnił o gotowości Polski do wsparcia „tych wszystkich, którzy będą potrzebowali wsparcia”. „Choć wszyscy liczymy na to, że na zasadzie dyplomatycznej konflikt zostanie rozwiązany” – dodał.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze