fot. EPA/SERGEI ILNITSKY

Rosyjskie wojska wkraczają do Donbasu

Władimir Putin polecił wojskom rosyjskim „utrzymanie pokoju” na wschodniej Ukrainie – poinformowała agencja Associated Press powołując się na stronę internetową Kremla. Mieszkańcy kontrolowanego przez separatystów Doniecka na wschodzie Ukrainy poinformowali portal Radio Swoboda o dużej kolumnie czołgów i sprzętu wojskowego, które kierują się z tego miasta do linii frontu.

Kilkoro świadków poinformowało Radio Swoboda, że wieczorem kolumna przejechała przez centrum miasta. Ludzie mówią, że nie widzieli takiej liczby sprzętu „przez osiem lat”. „Czołgi, bardzo dużo. I transportery opancerzone. I ludzi wieźli. Godzinę sprzęt jechał” – powiedział jeden ze świadków. Na terytorium tzw. Donieckiej Republiki Ludowej w Donbasie zauważono dwie kolumny sprzętu opancerzonego – podała z kolei we wtorek po północy rosyjska agencja Interfax. Agencja powołując się na świadków podała, że dwie kolumny sprzętu opancerzonego kierują się na północ i zachód tego terytorium.

Konflikt trwa od 2014 roku

Konflikt zbrojny na wschodzie Ukrainy trwa od 2014 roku, wybuchł po zwycięstwie prozachodniej rewolucji w Kijowie, która doprowadziła do obalenia i ucieczki z kraju na początku 2014 roku ówczesnego prorosyjskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Następnie Rosja doprowadziła do aneksji Krymu a wspierani przez Moskwę separatyści utworzyli dwie samozwańcze republiki ludowe: doniecką i ługańską. Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (UNHCHR) szacuje, że w związku z konfliktem w Donbasie zginęło 13,2-13,4 tys. osób. Według Kijowa w wyniku konfliktu śmierć poniosło ok. 14 tys. ludzi.

>>> Kard. Schönborn apeluje o solidarność z cierpiącym narodem ukraińskim 

Ewakuacja mieszkańców Donbasu prowadzona przez Rosjan, fot. EPA/ARKADY BUDNITSKY

Uznanie niepodległości tzw. republik ludowych

Prezydent Rosji Władimir Putin zarządził w poniedziałek wysłanie wojsk mających prowadzić „działania pokojowe” w dwóch kontrolowanych przez separatystów regionach wschodniej Ukrainy. Wcześniej uznał tak zwane republiki ludowe – ługańską i doniecką – za niepodległe. W wieczornym przemówieniu do narodu Władimir Putin poinformował, że uznał niepodległość ogłoszonych przez separatystów tak zwanych republik ludowych – donieckiej i ługańskiej. W czasie transmitowanego przez telewizję wystąpienia rosyjski prezydent podpisał odpowiednie dekrety. Późnym wieczorem Kreml opublikował teksty dekretów, w których Putin nakazał również swojemu ministerstwu obrony wysłanie rosyjskich sił do prowadzenia „działań pokojowych” w dwóch kontrolowanych przez separatystów regionach wschodniej Ukrainy.

>>> Polskie MSZ odradza podróż na Ukrainę 

O jaki teren chodzi?

Nie jest jasne, o jakich granicach separatystycznych „republik ludowych” jest mowa w dekretach o uznaniu ich niepodległości. Tymczasem dokumenty, które oba regiony (DRL i ŁRL) nazywają swoimi konstytucjami, głoszą, że uważają one za swe terytorium całe obszary ukraińskich obwodów: donieckiego i ługańskiego według stanu z początku 2014 roku. Jednak nie wszystkie te terytoria są pod faktyczną kontrolą separatystów – ich część kontrolują siły ukraińskie.New York Times” zauważa, że nie jest jasne, czy wojska rosyjskie pozostaną tylko na terytorium kontrolowanym przez separatystów w republikach, czy też będą dążyć do zajęcia pozostałych części ukraińskich regionów, do których roszczą sobie prawa.

Odpowiedź Ukrainy

Zakończyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy, jak najszybciej przygotowujemy oświadczenie – poinformował w nocy z poniedziałku na wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. „Po posiedzeniu RBNiO omówiłem bieżącą sytuację z (premierem Wielkiej Brytanii) Borisem Johnsonem” – dodał Zełenski. Później zaplanowane są rozmowy z szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem i prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem. Wcześniej Zełenski rozmawiał z prezydentem USA Joe Bidenem.

>>> Ukraina w obliczu rosyjskiej agresji: 8 lat temu mieliśmy dużo do stracenia, teraz mamy jeszcze więcej 

Reakcja Zachodu

Gdy prezydent Rosji podważa porządek Europy ustanowiony na przełomie wieków, potrzeba jedności i zdecydowanej postawy NATO, UE i krajów naszego regionu; tylko twarda postawa i polityczna obrona Ukrainy może zatrzymać agresora – podkreślił prezydent Andrzej Duda. Zaapelował o natychmiastowe sankcje. Premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z przewodnicząca KE Ursulą von der Leyen; przekazał jej, że polskim oczekiwaniem jest, aby sankcje wobec Rosji miały daleko idących charakter, który zapobiegnie dalszym agresywnym działaniem Rosji.

Prezydent USA Joe Biden wkrótce podpisze rozporządzenie o nałożeniu sankcji zabraniających inwestycji i handlu z osobami w samozwańczych „republikach ludowych” w Donbasie – powiedziała rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki. Niemal trzy godziny później, po północy czasu polskiego nadeszła wiadomość od „wysokiego rangą przedstawiciela Białego Domu”, że rosyjskie wojska w Donbasie nie są nową sytuacją. Rzeczniczka Białego Domu zapowiedziała, że są to osobne restrykcje wobec tych przygotowywanych na ewentualność dalszej rosyjskiej inwazji. Kilkadziesiąt minut później oświadczenie wydał szef dyplomacji USA Antony Blinken. „Uznanie przez Kreml niepodległości tzw. republik ludowych w Donbasie wymaga szybkiej i stanowczej odpowiedzi” – podkreślił. Zapowiedział podjęcie dodatkowych „odpowiednich kroków” wspólnie z sojusznikami USA. „Stanowczo potępiamy decyzję prezydenta Putina, by uznać tzw. Doniecką i Ługańską republiki ludowe za niepodległe” – napisał sekretarz stanu USA w oświadczeniu. Dodał, że decyzja Kremla stanowi „jasny atak na suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy”.

Ewakuacja do Lwowa?

Telewizja NBC News podała w poniedziałek, że przedstawiciele administracji Bidena omawiali w rozmowach z ukraińskimi władzami plany opuszczenia Kijowa i przeniesienia do Lwowa prezydenta Zełenskiego w razie rosyjskiej inwazji. Rzecznik Zełenskiego zaprzeczył tym doniesieniom. NBC News powołuje się na dwa źródła wtajemniczone w dyskusje. Plan obejmowałby wyjazd Zełenskiego do Lwowa, jeśli doszłoby do rosyjskiej inwazji.

>>> Misjonarz z Ukrainy: nie wyjeżdżamy, zostajemy z naszym ludem, który kochamy 

Z kolei personel placówek dyplomatycznych USA na Ukrainie zostanie przeniesiony ze Lwowa do Polski z powodu obaw dotyczących bezpieczeństwa – podała agencja Bloomberg. „Administracja Bidena rozkazała wszystkim pozostałym pracownikom Departamentu Stanu na Ukrainie opuszczenie tego kraju” – podała agencja, powołując się na źródła w administracji. Dyplomaci mają udać się do Polski. Reporterka Bloomberga zastrzegła jednak, że pracownicy mogą wrócić do Lwowa już we wtorek, jeśli w międzyczasie nie dojdzie do napaści na Ukrainę. Ambasada USA w Kijowie już wcześniej została przeniesiona ze stolicy do Lwowa w obawie przed rosyjską inwazją, która według USA może objąć także Kijów.

Wielka Brytania zapowiada sankcje

Wielka Brytania we wtorek wprowadzi nowe sankcje przeciw Rosji w odpowiedzi na uznanie przez nią niepodległości dwóch separatystycznych republik we wschodniej Ukrainie – zapowiedziała w poniedziałek wieczorem minister spraw zagranicznych Liz Truss. „Jutro ogłosimy nowe sankcje wobec Rosji w odpowiedzi na naruszenie przez nią prawa międzynarodowego i atak na suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy” – napisała Truss.

Wcześniej w wydanym oświadczeniu oceniła, że uznanie przez prezydenta Rosji Władimira Putina tzw. Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej za niepodległe państwa pokazuje rażące lekceważenie zobowiązań Rosji, wynikających z porozumień mińskich oraz że wybrała ona drogę konfrontacji zamiast dialogu. W związku z sytuacją wokół Ukrainy brytyjski rząd opublikował 10 lutego nowe przepisy, dające możliwość nałożenia sankcji nie tylko na bezpośrednio odpowiedzialnych za agresję na ten kraj, ale również na osoby i przedsiębiorstwa mające związki ze strategicznymi interesami Rosji. 

Zobacz także
Wasze komentarze