fot. PAP/EPA/Ragul Krishnan

Rozpoczęły się „największe wybory świata”

W piątek rozpoczęło się w Indiach głosowanie do Izby Ludowej. Wybory będą trwać 6 tygodni. Uprawnionych do głosowania jest 969 mln obywateli, oznacza to, że swój głos ma prawo oddać co ósmy mieszkaniec globu. Z tego powodu głosowanie w Indiach nazywane jest „największymi wyborami na świecie”.

Jak informuje AP wyborcy zaczęli ustawiać się w kolejkach do lokali wyborczych na kilka godzin przed wpuszczeniem ich do lokalu o 7 rano w pierwszych 21 stanach, od Himalajów po tropikalne Andamany. Głosowanie odbywa się w 28 stanach i 8 regionach federalnych. Wybory są podzielone na siedem etapów i trwają do 1 czerwca. Rezultaty wyborów mają być ogłoszone 4 czerwca.

>>> Obawy chrześcijan w Indii przed zbliżającymi się wyborami

fot. PAP/EPA/RAJAT GUPTA

Łącznie zarejestrowanych jest 968 mln wyborców, z czego 497 mln to mężczyźni, a 471 mln to kobiety. Szacuje się, że prawdopodobnie po raz drugi z rzędu w wyborach weźmie udział większy odsetek kobiet niż mężczyzn. Do obsadzenia w Izbie Ludowej są 543 mandaty. Aby uzyskać większość wystarczy zdobyć 272 mandaty.

Głos można oddać w prawie milionie wyznaczonych do tego miejsc, gdzie pracuje ok. 15 mln urzędników. Według ordynacji państwo ma obowiązek zapewnić, że każda osoba uprawniona do głosowania będzie miała dostęp do lokalu wyborczego położonego w maksymalnej odległości 2 km od jej miejsca zamieszkania. W. Moning Belgit, jeden z pracowników komisji wyborczej opowiedział agencji Reuters, że grupa urzędników pokonała 12 km górskiego szlaku, by dotrzeć do 139 wyborców, którzy mieszkają w wiosce Nongriat w północno-wschodnim stanie Maghalaya. Wielu członków komisji zostało także skierowanych w trudny rejon Himalajów, jak również w niebezpieczne regiony np. do centralnych stanów Indii, gdzie dochodzi do starć z partyzantką maoistyczną.

Maszyny do głosowania, fot. PAP/EPA/RAJAT GUPTA

Według sondaży większość miejsc w parlamencie trafi do koalicji ugrupowań pod przywództwem Indyjskiej Partii Ludowej (BJP) premiera Narendry Modiego. Rywalizuje z nią koalicja partii opozycyjnych, na której czele stoi Indyjski Kongres Narodowy (INC) z przewodniczącym Mallikarjunem Kharge.

Do głosowania uprawnieni są obywatele Indii, którzy ukończyli 18. rok życia i figurują w rejestrze wyborców. Muszą także posiadać ważny dowód tożsamości. Szacuje się, że około 13,4 mln obywateli Indii mieszka poza krajem. Aby oddać głos, muszą zarejestrować się w systemie i podczas wyborów przebywać na terytorium Indii.

Podczas głosowania miliony wyborców są zaznaczane fioletowymi znakami na palcach wskazujących. Indie od dziesięcioleci znakują swoich wyborców tuszem zawierającym azotan srebra, aby zapobiec ponownemu głosowaniu i oszustwom. Tusz ten pod wpływem światła słonecznego zmienia kolor na fioletowy na skórze i paznokciach, zachowując swój kolor przez dwa tygodnie i jest praktycznie niemożliwy do zmycia. Założona w 1937 roku firma Mysore Paints And Varnish Limited jest jedyną firmą w Indiach, która ma prawo produkować ten atrament.

Galeria (7 zdjęć)
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze