Rozpoczyna się Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan
We wtorek rozpoczyna się Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Dążenie do jedności podzielonych chrześcijan jest niezwykle ważne, ponieważ każdy podział nie jest stanem naturalnym, ale jakąś destrukcją – powiedział przewodniczący Rady KEP ds. Ekumenizmu bp Jacek Jezierski.
Pod hasłem „Zobaczyliśmy Jego gwiazdę na Wschodzie i przyszliśmy oddać Mu pokłon” od 18 do 25 stycznia przebiegać będzie Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. W tym czasie chrześcijanie różnych wyznań na całym świecie będą się spotykać na nabożeństwach ekumenicznych.
W Polsce centralne nabożeństwo Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan odbędzie się w niedzielę, 23 stycznia, o godz. 17.00 w prawosławnej katedrze metropolitalnej św. Marii Magdaleny w Warszawie.
>>> Poznań: centralne obchody XXV Dnia Judaizmu w Kościele katolickim
Bp Jezierski podkreślił, że dążenie do jedności podzielonych chrześcijan jest niezwykle ważne społecznie. „Każdy podział nie jest stanem naturalnym, ale jakąś destrukcją. Podziały wynikają z nieporozumień, waśni i mają negatywne skutki. Dlatego przezwyciężanie podziałów jest potrzebne” – stwierdził.
Zdaniem hierarchy proces odkrywania jedności utrudnia wiele czynników. „Chrześcijanie podzielili się w różnym czasie. Istnieją podziały, które mają tysiąc czy nawet tysiąc pięćset lat. Trudno jest po tak długim czasie skleić rozbite naczynie. Zwłaszcza, że jest to żywa tkanka społeczna” – ocenił.
Wyjaśnił, że wspólnoty chrześcijańskie przez cały czas trwania podziałów żyły w konflikcie i wzajemnej niechęci. „Te wieki zaowocowały powstaniem nowych zwyczajów i tradycji, których inni nie znają. W poszczególnych wspólnotach doszło do ważnych ustaleń, których druga strona nie akceptuje. Rozwój wspólnot chrześcijańskich przez kilka wieków biegł w innych kierunkach” – podkreślił.
Według bp. Jezierskiego wszystkie te różnice – doktrynalne, prawne czy zwyczajowe – doprowadziły do izolacji społecznej. „Chrześcijanie z różnych Kościołów nie spotykali się ze sobą, żeby nie nasiąknąć obcymi poglądami i nie przejmować obcych zwyczajów” – zastrzegł.
>>> Arcybiskup grekokatolicki: słowo „ekumenizm” traci dziś teologiczny sens poszukiwania jedności
Bp Jezierski przypomniał, że prekursorami ruchu ekumenicznego byli chrześcijanie, którzy podejmowali próby pojednania między Kościołami, jednak przez wieki byli postrzegani jako pozbawieni realizmu marzyciele. Natomiast ruch ekumeniczny w dzisiejszym rozumieniu rozpoczął się na początku XX w. Początkowo pragnienie zjednoczenia ujawniło się w Kościołach protestanckich m.in. w Wielkiej Brytanii, w Stanach Zjednoczonych i innych krajach Europy Zachodniej.
„Zachęty do budowania jedności stopniowo zaczęły przenikać do Kościoła Rzymskokatolickiego. Papieże pierwszej połowy XX w. stopniowo i ostrożnie zaczęli otwierać się na propozycje wychodzące z innych Kościołów. Zaczęło się od organizowania wspólnych modlitw o jedność chrześcijan” – wyjaśnił.
Podkreślił, że w latach 60. XX w., po obradach Soboru Watykańskiego II, Kościół katolicki oficjalnie przystąpił do dialogu z chrześcijanami innych wyznań. „Na soborze wypracowano dekret o ekumenizmie, który jest konstytucją dla działań na rzecz poszukiwania i odkrywania jedności chrześcijan” – zaznaczył bp Jezierski.
Wyjaśnił, że chrześcijanie różnych wyznań mogą wspólnie modlić się m.in. Modlitwą Pańską, czyli Ojcze nasz, wspólnie recytować i śpiewać psalmy lub rozważać Pismo Święte.
„Stanowisko Kościoła katolickiego, jeśli chodzi o wspólny udział w Eucharystii, jest takie, że będzie on możliwy dopiero wtedy, kiedy odkryje się na nowo wspólnotę wiary, a więc u kresu procesu ekumenicznego. Wspólna Eucharystia będzie przypieczętowaniem tej drogi. Na podobnym stanowisku stoi Kościół prawosławny. Inaczej do sprawy podchodzą przedstawiciele Kościołów protestanckich – oni są gotowi do sprawowania wspólnej Eucharystii” – mówił.
>>> Papież: ekumenizm to nie dyplomacja i ugody, lecz droga łaski
Bp Jezierski podkreślił, że materiały i modlitwy na tegoroczne obchody Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan przygotowała Rada Kościołów Bliskiego Wschodu – z Libanu, Syrii i Iraku. „To są starożytne Kościoły chrześcijańskie, które obecnie przeżywają bardzo trudny moment dziejowy, ze względu na toczącą się w tym regionie wojnę. Te niewielkie wspólnoty, przetrzebione przez wojny i prześladowania, zdegradowane społecznie, zjednoczyły się w Radę Kościołów Bliskiego Wschodu” – podkreślił.
Wyjaśnił, że chrześcijanie Kościołów wschodnich są podzieleni wyznaniowo – część Kościołów pozostaje w jedności z Rzymem, a część nie. „Hasło tegorocznych obchodów zostało zaczerpnięte z rozdziału drugiego Ewangelii św. Mateusza. Ten obraz mędrców ze Wschodu zdążających do Betlejem był bliski przedstawicielom tych Kościołów” – stwierdził.
Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan pierwszy raz został zorganizowany w 1908 r. Został on zaproponowany przez pioniera ruchu ekumenicznego Paula Watsona z USA. Jest organizowany co roku między 18 a 25 stycznia, czyli między dawnym świętem katedry św. Piotra a świętem nawrócenia św. Pawła. W niektórych diecezjach czy miastach czas wydarzeń ekumenicznych ograniczony jest do jednego nabożeństwa, w innych wydłuża się do kilku tygodni. Jeszcze inne wybierają spośród ośmiu nabożeństw jedno, któremu nadają charakter obchodów centralnych, świętowanych najczęściej w niedzielę. Tradycyjne podczas planowanych nabożeństw w Kościołach różnych wyznań następuje wymiana kaznodziei.
W Warszawie w tym roku odbędzie się dziewięć nabożeństw ekumenicznych. Zainauguruje je spotkanie w kościele ewangelicko-augsburski św. Trójcy przy pl. Małachowskiego 1., które odbędzie się we wtorek 18 stycznia o godz. 18.00.
Centralne nabożeństwo Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan odbędzie się w niedzielę, 23 stycznia, o godz. 17.00 w prawosławnej katedrze metropolitalnej św. Marii Magdaleny w Warszawie.
Zgodnie z tradycją nabożeństwo kończące obchody odbędzie się w stolicy 27 stycznia o godz. 17.30 w kościele rzymskokatolickim pw. św. Marcina przy ul. Piwnej 9/11.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |