Rumunia: duże zaufanie mieszkańców do Kościoła, wielu wierzących, znacznie mniej praktykujących
Kościół – prawosławny, ale nie tylko on – co najmniej od kilku lat cieszy się wielkim zaufaniem i autorytetem wśród mieszkańców Rumunii, którzy poza tym w prawie 90 proc. uważają się za wierzących, ale tylko niespełna 40 proc. z nich chodzi co tydzień do świątyni. Te i wiele innych danych pokazał “barometr” życia religijnego, przedstawiony niedawno w Bukareszcie. Powstał on w wyniku współpracy trzech tamtejszych instytucji: Ośrodka Badania Socjologicznego Larics, rządowego Sekretariatu Stanu ds. Kultów oraz Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Rumuńskiej Akademii Nauk.
Najnowsze badania, przeprowadzone w dniach 30 listopada-7 grudnia, na 1000-osobowej w wieku co najmniej 18 lat w całym kraju, pokazały – w porównaniu z podobnymi z lutego 2019 r. autorstwa Narodowego Instytutu Statystyki – znaczący wzrost zaufania do Kościołów. Jeśli wtedy znajdowały się one na drugim miejscu po wojsku, mając 54,5 proc. poparcia, to obecny “barometr” pokazał już wskaźnik 71,2 proc. Tak wysoki odsetek zaufania wiąże się z działaniami kościelnymi związanymi z pandemią – uważa biskup pomocniczy archidiecezji bukareszteńskiej Cornel Damian, stojący na czele Komisji Prawnej episkopatu rumuńskiego. W rozmowie z włoską agencją wiadomości religijnej SIR podkreślił, że “w tym trudnym okresie Kościół starał się być blisko wiernych i wszystkich ludzi”.
>>> Rumunia: wyświęcono najmłodszego biskupa świata
Chodzi tu o oddanie kapłanów i zaangażowanie wolontariuszy, modlitwy za zmarłych z powodu koronawirusa i ich rodziny oraz za osoby będące na pierwszej linii walki z pandemią – wszystko odegrało wielką rolę w postrzeganiu Kościołów. Również wypowiedzi Franciszka na ten temat znajdowały echo w tym kraju o większości prawosławnej – stwierdził biskup. Dodał, że “obraz papieża, samotnego na pustym placu, w deszczu, dźwigającego ciężar nie tylko swych lat, ale też sytuacji, przeżywanej przez cały świat, poruszył serca wielu ludzi”.
Jednocześnie wysokie wskaźniki religijności indywidualnej: prawie 90 proc. Rumunów uważa się za wierzących, a 68 proc. modli się codziennie, nie przekładają się na równie wysoki poziom praktyk. Okazuje się, że jedynie 36,1 proc. wiernych chodzi co tydzień do kościoła, a 56,9 proc. raz na miesiąc lub okazjonalnie. “Wraz z pandemią liczba uczestników mszy niedzielnej bardzo zmalała. Są transmisje liturgii w telewizji, radiu lub internecie i ludzie czy to z roztropności, czy już z przyzwyczajenia wolą taki udział zdalny” – ubolewał rozmówca SIR. Przypomniał, że wiara chrześcijańska żyje we wspólnocie i udział w sakramentach ma zasadnicze znaczenie i Kościół często o tym przypomina.
>>> Rumunia: pożar na oddziale z pacjentami chorymi na Covid-19. Są ofiary śmiertelne
Z kolei greckokatolicki biskup Oradea Mare – Virgil Bercea, przewodniczący Komisji episkopatu ds. Świeckich, zwrócił uwagę, że na obecny spadek uczęszczania na msze nałożyła się praktyka, odziedziczona jeszcze po czasach komunistycznych. “Wierni unikali chodzenia do kościoła, obawiając się szpiegowania ich i wtedy wielu z nich zrobiło sobie «kościół w duszy». Ta sytuacja była jednakowa dla wszystkich. Później czasy się zmieniły, ale w nas zmiany dokonywały się znacznie szybciej niż na Zachodzie, konkurując z mediami: jeśli tam był to proces trwający 50-70 lat, to w Rumunii nastąpiło to w ciągu kilkunastu lat” – powiedział władyka greckokatolicki.
Najnowsze badania pokazały także, że religia odgrywa ważną rolę w prywatnym życiu 85,8 proc. mieszkańców kraju, że rodzice ankietowanych byli wierzącymi (93,6 proc.) oraz że 72,8 proc. dorosłych chce, by dzieci uczyły się w szkole religii jako przedmiotu obowiązkowego, a 22,3 proc. uważa, że powinno się to odbywać na prośbę rodziców. Ponadto 78 proc. odpowiadających stwierdziło, że w Rumunii stosunki międzywyznaniowe są dobre lub bardzo dobre, 93,6 proc. zgadza się mieszkać blisko osób innych religii, a 78,9 proc. nie ma nic przeciwko poślubieniu przez ich dzieci osoby innego wyznania lub religii. Innym ciekawym wskaźnikiem jest fakt, iż 92,8 proc. badanych opowiada się za większym zaangażowaniem Kościołów w życie społeczne, a 75,5 proc. jest za większym udziałem Kościołów w służbę zdrowia i na płaszczyźnie oświatowej.
“Rozdział Kościoła od państwa jest bardzo ważny, ale równie istotny jest fakt, aby polityka nie wkraczała w życie Kościoła ani aby nie uważano za zjawisko marginesowe czegoś, co należy do prywatnej sfery osób” – stwierdził bp Bercea, komentując wyniki sondażu. Odnosząc się następnie do środowiska społecznego, dodał, że “Kościół katolicki rozwinął nie tylko naukę społeczną, ale również ważną działalność socjalną na całym świecie i w Rumunii tak, iż obecnie także nasi bracia prawosławni zaczęli prowadzić dzieła społeczne i bardzo dobrze, że weszli na to pole”. Wskazał, że “są księża prawosławni, którzy dokonali już niezwykłych rzeczy na płaszczyźnie społecznej”.
Według sekretarza stanu ds. kultów Victora Opaschiego “w obecnym okresie religie, zwłaszcza Kościół prawosławny, stały się przedmiotem napaści o zdumiewającej toksyczności”. Odniósł się w ten sposób do jeszcze innych wyników badań, które pokazały, że 46,5 proc. ankietowanych uważa, iż środki przekazu przedstawiają Kościół w sposób niekorzystny a 47,3 proc. jest zdania, że wyolbrzymiają one niektóre problemy codziennej działalności Kościoła, podczas gdy 15,9 proc. tłumaczy to tym, że duża część dziennikarzy i środowisk opiniotwórczych to ludzie niewierzący.
“Ogólnie cenię bardzo pracę mediów i dziennikarzy, którzy mogą zrobić dużo dobrego, ale jednocześnie mogą wyrządzić wiele zła, naświetlając i podkreślając szczególnie zjawiska negatywne” – skomentował bp Bercea. Zwrócił przy tym uwagę, że Kościół doświadcza ataków również ze strony klasy politycznej, ale 36 proc. Rumunów uważa ten fakt za coś normalnego w demokracji.
Tak jak we wszystkich krajach również w Rumunii obecna pandemia wywarła wpływ na życie miejscowych Kościołów, władze zaś podjęły różne środki, aby uniknąć, na ile jest to możliwe, szerzenia się zakażeń. Na przykład w nabożeństwach w świątyniach może uczestniczyć tylko określona liczba wiernych, inni muszą zadowolić się udziałem w nich za pośrednictwem internetu i telewizji, wprowadzono obowiązek noszenia maseczek i zachowania odstępu między osobami w miejscach kultu. Kościoły ogólnie poparły władze, ale 47,3 proc. badanych uważa, że państwo naruszyło wolność religijną. “To prawda, że były odosobnione przypadki nadużyć pod tym względem ze strony władz państwowych, jednakże w całym tym okresie trwał stały dialog między rządem w Kościołami” – zapewnił bp Damian.
A V. Opaschi w czasie prezentacji „barometru” wyjaśnił, że “różne środki zastosowane w czasie pandemii, dotyczące wolności religii, podejmowano na gruncie rozeznania między wrażliwością ludzi a powagą sytuacji”.
Barometr na temat życia religijnego w Rumunii jest pierwszym działaniem tego rodzaju, przeprowadzonym w ostatnich latach. Odbyło się to w postaci rozmów telefonicznych w dniach 30 listopada-7 grudnia z udziałem tysiąca osób, co uznano za próbę reprezentacyjną dla mieszkańców tego kraju w wieku 18 i więcej lat. Badanie przeprowadzono w całym państwie i – jak uważa Narodowy Instytut Statystyki – było ono ważne.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |