Uroczystości w Erywaniu, fot. EPA/NAREK ALEKSANYAN

Rzeź Ormian nazwana ludobójstwem przez prezydenta Stanów Zjednoczonych

Prezydent USA Joe Biden uznał rzeź Ormian za ludobójstwo w wydanym w sobotę oświadczeniu z okazji dnia upamiętnienia tej zbrodni. Komunikat mówi o 1,5 mln Ormian „deportowanych, zamordowanych lub zmuszonych do marszu do śmierci podczas kampanii eksterminacji”.

„Każdego roku tego dnia wspominamy życie wszystkich tych, którzy zginęli w ludobójstwie Ormian za czasów Imperium Osmańskiego i ponownie zobowiązujemy się, by taka zbrodnia nie zdarzyła się nigdy więcej” – napisano w oświadczeniu opublikowanym przez Biały Dom.

fot. EPA/NAREK ALEKSANYAN

Dziś tłumy odwiedziły kompleks pomników upamiętniających rzeź Ormian i złożyły kwiaty pod wiecznym ogniem na wzgórzu Cicernakaberd w stolicy Armenii, Erywaniu. 24 kwietnia uznawany jest za rocznicę początku rzezi Ormian dokonanej przez władze Imperium Osmańskiego, podczas której według szacunków zginęło ponad milion ofiar. Złożone przez odwiedzających wzgórze kwiaty utworzyły ścianę mierzącą 2 metry wysokości. Obchodzony w sobotę Dzień Pamięci o Ludobójstwie Ormian upamiętnia wydanie przez tureckie władze w 1915 r. rozkazu aresztowania setek ormiańskich intelektualistów, co uznawane jest za początek systematycznych prześladowań, które pochłonęły życie ponad miliona ludzi. Już wcześniej media donosiły, że dziś zbrodnię tę za ludobójstwo ma oficjalnie uznać amerykański prezydent w oficjalnym oświadczeniu. Ostatnim amerykańskim przywódcą, który użył tego terminu, był Ronald Reagan w 1981 r. „Jeśli obecny prezydent USA użyje terminu ludobójstwo, będzie to ważny krok. Posłuży to za przykład dla reszty cywilizowanego świata” – powiedział pod pomnikiem wiceszef MSZ Armenii Awet Adonc.

Prezydent Joe Biden, fot. EPA/ANNA MONEYMAKER

Rzeź Ormian jest drugim po Holokauście najlepiej udokumentowanym ludobójstwem w czasach nowożytnych. Według tureckich obliczeń zginęło wówczas 972 tys. osób, natomiast Ormianie liczbę ofiar (w latach 1915-17) szacują na 1,5 mln osób. Przyznanie się Turcji do tego ludobójstwa jest jednym z warunków przyjęcia jej do Unii Europejskiej. Do tej pory ludobójstwo Ormian uznało 30 krajów na świecie, w tym Polska.

Obchody w Watykanie

Zagłada Ormian jest plamą na historii całej ludzkości – podkreślił kard. Leonardo Sandri podczas Mszy z okazji 106. rocznicy rozpoczęcia tego ludobójstwa. Stolica Apostolska aktywnie włączyła się w upamiętnienie tego tragicznego wydarzenia. Już tradycyjnie prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich uczestniczy tego dnia w katolickiej liturgii obrządku ormiańskiego w papieskim kolegium. Tym razem wygłosił również homilię. Natomiast jutro odbędzie się nabożeństwo ekumeniczne, w którym weźmie udział przedstawiciel Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego w Rzymie abp Khajag Barsamian oraz przewodniczący Papieskiej Rady dla Popierania Jedności Chrześcijan kard. Kurt Koch. Będzie ono miało miejsce w bazylice św. Bartłomieja (pierwotnie św. Wojciecha) na Wyspie Tyberyjskiej. Z woli Jana Pawła II świątynia ta jest rzymskim sanktuarium nowych męczenników. Jeden z jej ołtarzy jest poświęcony właśnie ofiarom ludobójstwa Ormian i zawiera ich relikwie. Warto bowiem pamiętać, że w setną rocznicę zagłady zwierzchnik Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego w obecności papieskiego wysłannika kard. Kurta Kocha uznał ich za świętych męczenników.

Pomnik upamiętniający pomordowanych w Erywaniu, stolicy Armenii, fot EPA/NAREK ALEKSANYAN

Wspominając dziś w homilii Ludobójstwo Ormian, kard. Sandri porównał je do zagłady Żydów. „Tak jak naród żydowski w czasie Szoah moglibyśmy pytać: gdzie był Bóg?” – mówił watykański purpurat. „Zanim jednak podejmiemy się odpowiedzi na to pytanie, trzeba się również zapytać: gdzie jest człowiek, dlaczego jego serce stworzone do dobra było w stanie posunąć się w nienawiści do eksterminacji swych braci?” Kard. Sandri podkreślił, że Metz Yegern – Wielkie Zło czy Wielka Zbrodnia, jak Ormianie nazywają tę zagładę, każe nam się zastanowić nad małymi przejawami zła w naszym życiu. „Wielkie negatywne wydarzenia zawsze są bowiem poprzedzone stopniowym znieczulaniem sumień” – zauważył szef watykańskiej dykasterii.

Galeria (8 zdjęć)

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze