Widok na Jerozolimę z Dominus Flevit – kościoła upamiętniającego płacz Jezusa, fot. Anna Gorzelana/Misyjne Drogi

„S.O.S. dla Ziemi Świętej” – rekordowa pomoc z Polski

W ramach kampanii „S.O.S. dla Ziemi Świętej” do Pomocy Kościołowi w Potrzebie wpłynęła rekordowa liczba zamówień na szopki, figurki i ozdoby choinkowe. Przez cały rok oferta chrześcijan z Betlejem dotarła do 97 parafii, a sprzedaży produktów z drewna oliwnego zawsze towarzyszy informowanie wiernych o sytuacji Kościoła Cierpiącego. 

Według informacji, jakie docierają do Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, duża część chrześcijan żyjących w Ziemi Świętej nie ma pracy i straciła wszystkie źródła dochodu. Dzieje się to poprzez zamarcie ruchu turystycznego, a także wstrzymanie pozwoleń na pracę dla tych, którzy codziennie musieli dostać się na terytorium Izraela. Wśród kilkudziesięciu tysięcy chrześcijan z Zachodniego Brzegu i Wschodniej Jerozolimy paraliż ruchu turystycznego objął ponad 1600 pracowników hoteli, przeszło 1200 rzemieślników z warsztatów zaopatrujących sklepy z pamiątkami i około 900 pracowników samych sklepów. Chrześcijanie podejmowali też pracę w restauracjach i jako przewodnicy turystyczni. W wielu wypadkach ich zatrudnienie było źródłem utrzymania dla całych rodzin, a za jednym utraconym miejscem pracy może stać odcięcie od pieniędzy czterech, a nawet sześciu osób.

>>> WHO: sytuacja humanitarna w Strefie Gazy jest „nie do opisania”

W dramatycznych okolicznościach, kiedy mieszkańcami regionu ponownie wstrząsnęła wojna, Pomoc Kościołowi w Potrzebie – jak co roku – ruszyła z kampanią „S.O.S. dla Ziemi Świętej”. Produkty, jakich nie mogli na miejscu sprzedać chrześcijanie z Betlejem, były wysyłane do Polski. Papieskie Stowarzyszenie prowadziło sprzedaż wysyłkową, a także udostępniało szopki, figurki czy ozdoby z drewna oliwnego w biurach regionalnych, m.in. w Krakowie i Wrocławiu. 

Fot. EPA/MOHAMMED SABER

„To, co wydarzyło się od początku kampanii, przerosło nasze oczekiwania. Oferta chrześcijan z Betlejem spotkała się z ogromnym zainteresowaniem Polaków. Otrzymaliśmy ponad 1500 zamówień przez stronę pkwp.org. To rekordowy wynik. Pokazuje on nie tylko ogromną wrażliwość wiernych na potrzeby Kościoła Cierpiącego, ale pozwala nam wysłać do Betlejem sygnał dla naszych Sióstr i Braci, że nie są sami wobec dramatu, z jakim się mierzą” – wyjaśnia ks. prof. Waldemar Cisło z Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Kampanię „S.O.S. dla Ziemi Świętej” wsparła Jasna Góra, gdzie dotarła szopka, do wykonania której wykorzystano 300-letnie drewno oliwne. Wciąż można ją znaleźć w Bastionie św. Barbary. „Chcieliśmy pokazać jedność z Ziemią Świętą; pokazać, że jako wspólnota ludzi wierzących stanowimy jedną całość, bez względu na kraj, w którym żyjemy” – podkreślał w trakcie prezentacji szopki o. Waldemar Pastusiak OSPPE, kustosz Jasnej Góry.

Figurki z drewna oliwnego, wykonane przez chrześcijan z Ziemi Świętej, znaleźć można też w kaplicy na Lotnisku Chopina w Warszawie. „Przy szopce znajduje się informacja o tym, jak wspierać Kościół Cierpiący” – zauważa ks. prof. Cisło. Wykładowca UKSW wyjaśnia, że „produkty z drewna oliwnego, jakie dotarły do polskich domów, to symboliczny pusty talerz, jaki stawiamy na wigilijnym stole”.

fot. EPA/ATEF SAFADI

„Dziękujemy tym wszystkim, którzy w Boże Narodzenie uczynili ze swojego domu Betlejem” – podkreśla dyrektor sekcji polskiej PKWP.

Wśród projektów, jakie Pomoc Kościołowi w Potrzebie realizuje w Ziemi Świętej, jest m.in. rozdzielanie kuponów żywnościowych dla rodzin oraz przekazywanie dotacji małym firmom. Poprzez tę pomoc mogą kontynuować działalność, a co za tym idzie dalej wypłacać pensje pracownikom. Wsparcie obejmuje także chorych i osoby, które mają problem z zapłaceniem czynszu.

 Młodym chrześcijanom Stowarzyszenie proponuje szkolenia w zawodach technicznych. Miejscem zatrudnienia mogą stać się dla nich placówki prowadzone przez Kościół. Wśród nich szkoły i domy opieki dla osób starszych. Oferta obejmuje też zaproszenie do zakładania własnej działalności i podejmowania pracy zdalnej, co uczyni ich zatrudnienie stabilnym i uniezależni je od sytuacji w regionie.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze