Sekrety obrazu Matki Bożej z Lichenia
Drugim najbardziej znanym – po częstochowskim – maryjnym sanktuarium w Polsce jest to w Licheniu. Jako pierwszy zobaczył Maryję taką, jaką widzimy na licheńskim obrazie, szlachcic Tomasz Kłossowski ranny w bitwie pod Lipskiem, a jako drugi ujrzał Ją pasterz Mikołaj Sikatka.
Maryja zwróciła się do Tomasza Kłossowskiego następująco, obiecując mu zdrowie i powrót do ojczyzny oraz polecając, by postarał się o Jej wizerunek: „Dobrze mi się przypatrz, abym na tym obrazie wyglądała tak, jak mnie tu widzisz. Ten wizerunek umieścisz w miejscu publicznym w swych rodzinnych stronach. Naród mój będzie przed tym wizerunkiem się modlił i będzie czerpał moc łask z rąk moich w najtrudniejszych dla siebie czasach”. Tomasz Kłossowski ujrzał Ją przemierzającą pobojowisko, odzianą w amarantową suknię, złocisty płaszcz ozdobiony „arma Christi”, czyli narzędziami Męki Pańskiej, i w koronie na głowie. Maryja o pięknej i bolesnej twarzy patrzyła smutnymi oczami na tulonego przez siebie do piersi Orła Białego. Ujrzał Ją też w lesie, w pobliżu umieszczonego na sośnie maryjnego wizerunku, wspomniany Mikołaj Sikatka. Matka Boża zachęcała za jego pośrednictwem pogrążoną w grzechach ludność rodzimej ziemi pasterza do nawrócenia, chcąc ją ocalić od kary Bożej.
Bolesna Pani z pola bitwy i lasu
Postać Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski umieścił nieznany artysta w drugiej połowie XVII lub na początku XVIII wieku na cienkiej, modrzewiowej desce. Wizerunek ten to kopia obrazu Maryi z Rokitna Wielkopolskiego. Namalowany farbami olejnymi, przykryty został bogato zdobioną, złoconą koszulką z wycięciem przeznaczonym na twarz.
Maryję przedstawiono bez Dzieciątka. Jej głowę i ramiona okrywa maforion (chusta) ozdobiony ornamentem i kamieniami. Brzegi maforionu udekorowane są „arma Christi: gwoździami, cierniami, krzyżem, włócznią, gąbką, naczyniem do obmycia rąk, biczami, kośćmi go gry, chustą św. Weroniki z Chrystusowym obliczem, kogutem wskazującym na zaparcie się Zbawiciela przez apostoła Piotra, drabiną, kielichem, a także Barankiem Paschalnym. Cała postać Maryi osłonięta jest purpurą. Ponadto, na szyi Matki Bożej widnieje pięć sznurów pereł.
W wizerunku tym zwraca też uwagę bardzo smutne, zamyślone oblicze Maryi, a w nim półprzymknięte oczy skierowane ku widocznemu na Jej piersiach, wyobrażonemu w koronie Orłowi. Natomiast na wstędze u dołu obrazu znajduje się napis wyjaśniający, dlaczego niejako najważniejszym atrybutem Matki Bożej jest godło Polski. Napis ten głosi mianowicie: „Królowo Polski, udziel pokoju dniom naszym”.
Licheński obraz ukazuje również koronację Matki Bożej (otoczonej przez dwadzieścia gwiazd), dokonywaną przez dwa anioły. Trzymaną przez niebiańskie moce koronę wieńczy kula z krzyżem. Temat ten sprawia, że licheński wizerunek mieści się w grupie obrazów określanych jako „koronacje anielskie”, znanych już w średniowieczu, ale spopularyzowanych we włoskim malarstwie nowożytnym. Obecny obraz z Lichenia różni się wielkością od pierwotnego: wymiary wizerunku powiększono, wpuszczając jego blat w otwór wyżłobiony w większej desce.
W listopadzie 1965 r. papież Paweł VI oficjalnie uznał ten wizerunek za cudowny i godny uwieńczenia papieską koroną oraz nadał licheńskiej Matce Bożej miano Maryja – Bolesna Królowa Polski. Kardynał Stefan Wyszyński ukoronował go 15 sierpnia 1967 r.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |