Sesja dla wytrwałych?

Zbliża się wielkimi krokami. Ona. Choć zawsze mija, jej nadejście przyprawia o stres tysiące młodych ludzi. Dla jednych krótsza, dla innych dłuższa. Niestety w czasie studiów wyższych każdy musi ją kilkakrotnie przejść. Nawet pod koniec studiów zawsze jej nadejście wiąże się z jakimś poddenerwowaniem. Jak sobie z nią poradzić? Oto kilka prostych sposobów.  

Odinstaluj aplikację Facebooka 

Jak wielu z nas trwoni czas na przeglądaniu osi czasu, nie trzeba chyba tłumaczyć. Faktu, iż duża część społeczeństwa jest uzależniona od mediów społecznościowych, również nie trzeba objaśniać. Pójście na odwyk od Facebooka jednak nie jest proste. Poczucie, że coś nas omija, bo nie jesteśmy na bieżąco z lajkami, z pewnością nam zacznie towarzyszyć. Ale warto się zmusić. Zyskamy dużo czasu.  

Kładź się spać wcześniej 

Nie warto faszerować się napojami energetycznymi. Zbawienny wpływ snu na nasze ciało jest powszechnie znany. To trudne, ponieważ z własnego doświadczenia wiem, że skupiam się najlepiej, gdy za oknem nie świeci już słońce. Jednak warto zrobić wszystko, by mieć na uwadze również dobrą koncentrację.  

Zaplanuj cały dzień 

Jednak żeby kłaść się spać wcześniej, trzeba mieć dobrze zaplanowany dzień, by nie trwonić ani chwili. Nie chodzi tutaj o planowanie co do godziny, tylko o sprecyzowanie zadań, które muszę wykonać w danej porze dnia. Warto odciążyć trochę nasz umysł kartką nad biurkiem, która za nas pamięta o codziennych zadaniach. Ta metoda jest potwierdzona przez wielu psychologów.  

Idź pobiegać 

Albo popływać. Warto robić każdą rzecz, która przyspieszy krążenie krwi. Jeżeli nie mamy czasu lub możliwości, wystarczy nawet mały spacer. Taka mała rzecz może dotlenić nasz mózg. Wysiłek fizyczny uwalania endorfiny, a one sprawiają, że czujemy się lepiej. To dobra motywacja do dalszej nauki.  

Pomódl się do św. Józefa z Kupertynu 

Ostatnie i najważniejsze. Modlitwa. Bez Boga lepiej nie zaczynać. W wielu duszpasterstwach akademickich odprawiane jest nabożeństwo ku czci świętego Józefa z Kupertynu. Dlaczego do niego? Gdy był młodym chłopakiem, służył w stajni franciszkańskiej. Marzył jednak o tym, by zostać kapłanem. Wówczas nie miał zbyt dużej wiedzy o Ewangelii, prócz jednego z fragmentów. Ten właśnie otrzymał na egzaminie wstępnym, co spowodowało jego przyjęcie do zakonu rozpoczęcie studiów teologicznych. Każdy kolejny egzamin, do którego podchodził, zdawał dosłownie z Bożą pomocą. Dziś uważa się go za patrona studentów, szczególnie podczas sesji egzaminacyjnej. Warto pomodlić się za jego wstawiennictwem! 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze