Silvio Berlusconi jednak rezygnuje z walki o prezydenturę
Były premier Włoch, 85-letni założyciel partii Forza Italia Silvio Berlusconi postanowił, że nie będzie ubiegał się o prezydenturę kraju – podały włoskie media za źródłami w centroprawicy. Według nich decyzję podjął po naradzie z politykami tego bloku, którego miał być kandydatem.
Berlusconi zdecydował o swej przyszłości na dwa dni przed rozpoczęciem wyboru prezydenta Włoch, którego dokonają obie izby parlamentu wraz z delegatami ze wszystkich regionów. Jak podają media, były trzykrotny szef rządu, obecnie eurodeputowany podjął decyzję o tym, że nie będzie kandydować „dla dobra jedności kraju”.
Jego potencjalna kandydatura budziła liczne kontrowersje. Był wcześniej zamieszany w skandal obyczajowy i został prawomocnie skazany za oszustwa podatkowe w jego koncernie telewizyjnym Mediaset. W wyniku tego wyroku w 2013 roku utracił mandat senatora.
Następnie były trzykrotny szef rządu zapewnił: „Będę dalej służył mojemu krajowi w inny sposób, jak to robiłem w tych latach jako lider polityczny i w Parlamencie Europejskim, unikając tego, aby wokół mojego nazwiska dochodziło do polemik i pęknięć, które nie mają usprawiedliwienia, bo kraj nie może sobie na nie pozwolić”. „Włochy potrzebują dzisiaj jedności, ponad podziałem na koalicję i opozycję, skupioną wokół wysiłku na rzecz walki z bardzo ciężką sytuacją sanitarną i wyjścia z kryzysu” – stwierdził Silvio Berlusconi. Odnosząc się do możliwego głosowania nad kandydaturą premiera Mario Draghiego na prezydenta, polityk stwierdził, iż powinien on kontynuować swoją pracę jako szef rządu, realizując projekt reform i wychodzenia z kryzysu w ramach krajowego planu odbudowy. Zaznaczył, że konieczna jest reforma podatków, wymiaru sprawiedliwości i walka z biurokracją.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |