fot. EPA/Andrew Medichini

Sobór był bardziej nastawiony na chrystianizację świata niż na zmianę Kościoła

Kościół musi przyjąć klucz Jana Pawła II i Benedykta XVI do interpretacji Soboru Watykańskiego II, którym było wezwanie do ewangelizacji w pełni wiary katolickiej. Wskazuje na to George Weigel podkreślając, że w przeciwnym wypadku będziemy świadkami tworzenia takich katolickich chimer, jak choćby niemiecka droga synodalna i powolnego umierania Kościoła.

Nawiązując do 60. rocznicy rozpoczęcia Soboru, amerykański publicysta zauważa, że był on bardziej nastawiony na chrystianizację świata niż na zmianę Kościoła. Wskazuje, że w związku z trwającym synodem nt. synodalności warto sięgnąć do spuścizny Vaticanum II i odkryć ją na nowo. W tym celu należy „czytać” Sobór przez pryzmat jego dwóch najważniejszych tekstów – Konstytucji dogmatycznej o Objawieniu Bożym („Dei Verbum”) i Konstytucji dogmatycznej o Kościele („Lumen gentium”). Tak właśnie czynią żywe części Kościoła światowego.

>>> Abp Muszyński: Sobór Watykański II był konieczny

Weigel wyraża przekonanie, że intencją Jana XXIII przy zwoływaniu soboru ekumenicznego było rozpalenie na nowo chrystocentrycznej wiary Kościoła, aby nawrócić współczesny świat. „Słusznie wierzył, że stanie się to tylko dzięki nowej metodzie zaangażowania się we współczesny świat. A to oznaczało znalezienie języka ewangelizacji i katechezy, który współczesny świat mógłby «usłyszeć». Nalegał też na to, by wiara katolicka była głoszona w całości” – podkreśla autor bestselerowej biografii Jana Pawła II. Wskazuje, że jest to szczególnie ważne w synodalnej debacie, w której depozyt wiary chrześcijańskiej zdaje się rozmywać.

„«Dei Verbum» zdecydowanie potwierdziła rzeczywistość i wiążący autorytet objawienia Bożego w czasie. To jest właśnie to, o co chodzi dzisiaj w Niemczech: Czy Bóg wie lepiej, czy my?” – podkreśla Weigel. Zauważa, że dziś trzeba wrócić też do «Lumen gentium», która postawiła Chrystusa z powrotem w centrum życia i przepowiadania Kościoła. Wskazuje zarazem, że ojcowie soborowi traktowali liturgię jako „najpotężniejsze narzędzie Kościoła do niesienia zaczynu Ewangelii całemu światu”.

>>> Michał Jóźwiak: Kościół nie zaczął się na soborze watykańskim II, ani się na nim nie skończył [KOMENTARZ]

Amerykański publicysta przypomina, że pontyfikaty Jana Pawła II i Benedykta XVI należy rozumieć jako jedną ciągłą interpretację Vaticanum II. Na Nadzwyczajnym Synodzie Biskupów w 1985 roku, zwołanym przez Jana Pawła II i prowadzonym intelektualnie przez kard. Josepha Ratzingera, Kościół otrzymał niejako „główny klucz” do Soboru: koncepcję Kościoła jako wspólnoty uczniów w misji. Jest to aktualne również na drodze synodalnej.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze