Fot. Thinkstock

Spór egzorcystów z generałem jezuitów o diabła

Spór o diabła rozgorzał między Międzynarodowym Stowarzyszeniem Egzorcystów a przełożonym generalnym Towarzystwa Jezusowego ojcem Arturo Sosą. Egzorcyści zaprotestowali przeciwko wypowiedzi generała jezuitów o tym, że diabeł nie jest osobą, ale „symbolem”

Ich reakcję wywołały słowa pochodzącego z Wenezueli przełożonego jezuitów, który w czasie zjazdu katolickiego ruchu Komunia i Wyzwolenie w Rimini we Włoszech odpowiadając na pytanie o koncepcję diabła stwierdził, iż „w języku” świętego Ignacego Loyoli, założyciela tego zakonu jest to „zły duch, który prowadzi człowieka do tego, że czyni złe rzeczy, wymierzone w ducha Bożego”.

Jak zaznaczył o. Arturo Sosa, diabeł „istnieje jako spersonifikowane zło w różnych strukturach, ale nie w osobach, bo nie jest osobą, lecz sposobem realizacji zła”.

>>> Egzorcyści z całego świata ostrzegają: złe duchy istnieją i chcą nas krzywdzić

Następnie generał jezuitów opisał diabła jako „formę zła obecną w życiu ludzkim”.

„Symbole są częścią rzeczywistości, a diabeł istnieje jako rzeczywistość symboliczna, nie jako rzeczywistość osobowa” – powiedział.

Uznanie diabła za „symbol” wywołało protesty różnych środowisk katolickich i poszczególnych wiernych – odnotowuje włoski dziennik „Il Messaggero”. Jak zaznacza, niektórzy taką wypowiedź uznali wręcz za „herezję”.

Głos w tej polemice zabrało Międzynarodowe Stowarzyszenie Egzorcystów (AIE), które w wydanym oświadczeniu oceniło, że słowa ojca Sosy są „poważne i dezorientujące”.

„Rzeczywiste istnienie diabła jako bytu osobowego, który myśli i działa, a także dokonał wyboru buntując się przeciw Bogu, jest prawdą wiary, należącą od zawsze do doktryny chrześcijańskiej” – ogłosiło stowarzyszenie. Następnie dodało, że prawda ta jest potwierdzona przez dokument Kongregacji Nauki Wiary, a nauczanie to „odpowiada tradycji Ojców Kościoła i papieży”.

Jako przykład tego nauczania przytoczone zostały słowa papieża Franciszka z adhortacji „Gaudete et exsultate” („Cieszcie się i radujcie”): „Nie myślmy, jakoby był to jakiś mit, wyobrażenie, symbol, postać czy pojęcie. Takie oszustwo prowadzi nas do osłabienia czujności, do braku troski o siebie i do bycia bardziej narażonymi”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze