Spotkanie koordynatorów diecezjalnych Synodu z całej Polski
„Synod to jest wspaniałe doświadczenie dla Kościoła. Mam nadzieję, że ta świeca, która została zapalona, będzie się paliła aż do paruzji” – powiedział abp Adrian Galbas przewodniczący Rady ds. Apostolstwa Świeckich, koordynator synodu w Polsce. W Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie trwa spotkanie koordynatorów diecezjalnych Synodu o synodalności.
Koordynatorzy podkreślali najważniejsze dotychczasowe owoce synodu w odczuciu wiernych: poczucie wysłuchania i bycia docenionym, ożywienie relacji w parafii i odczucie zmiany stylu panującego w Kościele. Na spotkaniu w Warszawie diecezje reprezentują koordynatorzy synodalni – po połowie: osoby duchowne i świeckie. Dzielili się swoimi doświadczeniami z przebiegu dotychczasowych spotkań. Zwracali uwagę, że świeccy jako zaletę synodu określali już samo to, że ktoś się do nich zwrócił i chce ich wysłuchać.
„Ludzie cenili sobie to, że ktoś ich pytał, że był ciekawy ich opinii” – powiedział ksiądz Piotr z ordynariatu polowego. Podobnie ksiądz Maciej z diecezji pelplińskiej zauważył, że wierni często skarżą się na brak tego „wysłuchania” przez duchownych, a to właśnie „słuchanie” tworzy więzi i poczucie bliskości, przynależności do Kościoła. Świeccy skarżą się, że brakuje w parafiach tego „poczucia wysłuchania”, wskazywali koordynatorzy.
Przedstawiciele zespołów synodalnych narzekali, że ankiety są zbyt ogólne, niekonkretne, i trudno na nie ludziom odpowiedzieć. Ks. Wiesław Kamiński koordynator diecezji łódzkiej powiedział, że jego diecezja w ogóle nie rozesłała ankiet. „Postawiliśmy na rozmowę i słuchanie” – zadeklarował. W diecezji łódzkiej udało się stworzyć także grupy stanowe, np. sióstr zakonnych, ale powstała też grupa ekumeniczna i grupa Romów. Na ogólną liczbę 219 parafii diecezji łódzkiej zespoły synodalne powstały w blisko 150 parafiach – mówił ks. Kamiński i dodał: „Mamy duże parafie, gdzie powstało nawet 20 grup synodalnych, u mnie są trzy i tak skrajne, że aż miło patrzeć”. Z kolei Piotr Szula, świecki koordynator archidiecezji warszawskiej, zauważył, że synod został odczytany jako „zaproszenie do zmiany stylu w Kościele”. „Mamy już oddolne głosy, że ludzie chcą kontynuować spotkania, nawet po zakończeniu synodu. I to też jest jeden z dobrych owoców” – dodał.
Swoim doświadczeniem synodalnym podzielił się abp Adrian Galbas, przywołując spotkania i rozmowy, jakie odbywał w różnych środowiskach. Wspomniał też wizytę ad limina w Watykanie i spotkanie z papieżem Franciszkiem. „Też usiedliśmy w kręgu z papieżem i on prosił, by zadawać mu pytania – wspominał abp. Galbas. – Papież uważnie słuchał i odpowiadał. Każdy pytający czuł się doceniony i wysłuchany. To była taka lekcja synodalności”- podsumował przewodniczący Rady ds. Apostolstwa Świeckich. Koordynator synodu w Polsce powiedział, że spotkania synodalne to także dla niego możliwość sondażu, jakiego biskupa potrzebuje archidiecezja katowicka, w której od niedawna jest pasterzem. Zauważył, że odpowiedzi różnią się zależnie od wieku: dla ludzi starszych ważne jest już samo spotkanie z biskupem, jako kimś ważnym w hierarchii kościelnej, średnie pokolenie zadaje pytanie, jaki to jest biskup, natomiast młodsze pokolenie interesuje się, jaki to jest człowiek.
Pierwszą turę spotkań zakończyła Eucharystia w kaplicy Centrum Formacji Misyjnej. Syntezy diecezjalne mają zostać przygotowane do końca czerwca.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |