Fot. pexels

Stare cmentarze zagrożone zniszczeniem i likwidacją

W listopadzie szczególnie pamiętamy o bliskich zmarłych. Kościół modli się w tym czasie także za dusze tych, o których inni mogą już nie pamiętać. W ostatnich dwóch latach ten czas przedłużył się z pierwszego tygodnia listopada na cały miesiąc.

To za sprawą decyzji Penitencjarii Apostolskiej, by ze względu na pandemię koronawirusa można było otrzymać odpust zupełny dla zmarłych przez cały listopad, a nie tylko przez osiem dni od uroczystości Wszystkich Świętych. W tym czasie wierni odwiedzają groby swoich bliskich albo inne cmentarze i nekropolie. W takich dniach szczególnie docenić można miejsce przeznaczone na zadumę i modlitwę. Takie miejsca są realnym znakiem naszej pamięci, o tych którzy odeszli.

>>> Nagrobki przejdą na własność cmentarzy?

fot. facebook.com/Instytut.Dobrej.Smierci

(Nie)zapomniane cmentarze

Jest jednak wiele cmentarzy, którym grozi zapomnienie. A nawet likwidacja. To przede wszystkim cmentarze stare, historyczne, na których nie dokonuje się już nowych pochówków i które niekiedy nie mają swojego właściciela czy opiekuna. Nie znaczy to jednak, że nie przedstawiają one wartości historycznej, na której zachowaniu powinno nam zależeć. Uchronienie tych miejsc przed zniszczeniem czy likwidacją to także wyraz naszej pamięci i szacunku do osób, które zostały tam pochowane. Właśnie dlatego powstała społeczna inicjatywa napisania projektu ustawy, która chroniłaby dawne miejsca pochówku. Akcja „(Nie)zapomniane cmentarze” wspierana jest przez stowarzyszenie Instytut Dobrej Śmierci. W tych pracach zaangażowana jest między innymi prof. Anna E. Kubiak z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Rozmawiamy z nią o najważniejszych rozwiązaniach przewidzianych w tym projekcie.

>>> Różaniec – wspólna modlitwa przy ciele zmarłego. Tradycja Sądecczyzny

fot. EPA/VALDRIN XHEMAJ

Jedno jest pewne – stare cmentarze bezwzględnie potrzebują większej i skuteczniejszej ochrony prawnej. W obecnie obowiązującym reżimie prawnym potrafią być one dewastowane, sprzedawane lub wykorzystywane komercyjnie. – Kupując działkę rekreacyjną można stać się bez swojej wiedzy i woli właścicielem starego cmentarza. Można też kupić stary cmentarz pod zabudowę i spychaczem usunąć z niego nagrobki lub szczątki ludzi tam pochowanych. Proponowane w nowej ustawie zapisy mają ten proceder uniemożliwić – mówią autorzy projektu nowelizacji. Nowelizacja – jeśli zostałaby przyjęta przez polskiego ustawodawcę – dotyczyłaby ustawy z 1959 roku o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Już sama data jej uchwalenia pokazuje, że nie przystaje ona do sytuacji, które rysuje współczesność.

Droga przez cmentarz

– Ochrona prawna zabytkowych, starych cmentarzy jest niewystarczająca. Widać niestety, jak wiele z nich jest zaniedbanych, zarośniętych, nieogrodzonych. Tereny cmentarne często potrafią być sprzedawane jako działki rekreacyjne, pod zabudowę marketu albo pod budowę oczyszczalni ścieków. Obowiązującą obecnie ustawę bardzo łatwo można obejść – mówi w rozmowie z misyjne.pl prof. Anna E. Kubiak z PAN. Cmentarz – na podstawie przepisów o zagospodarowaniu przestrzennym – łatwo można przekształcić w teren zielony, plac zabaw albo, powołując się na specustawę drogową, można zbudować… drogę na grobach. – Groby usuwa się niekiedy nawet pod pretekstem ochrony drzewostanów. Obecna ustawa po prostu nie działa tak, jak powinna – dodaje nasza rozmówczyni.

prof. Anna E. Kubiak z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk

O jakie miejsca chodzi pomysłodawcą ustawy? Chodzi przede wszystkim o cmentarze różnych wyznań i mniejszości etnicznych. Cmentarze te często nie mają swoich opiekunów, nadzorców prawnych. – Najwięcej wśród nich jest cmentarzy niemieckich, ewangelickich, żydowskich, wiele jest ukraińskich i starowierców. Niekiedy udaje się o nie zadbać i przeprowadzić renowację. Głównie dzięki zaangażowanym mieszkańcom, gminom wyznaniowym i organizacjom pozarządowym. One często jednak nie mają wystarczających środków finansowych – wyjaśnia prof. Kubiak. To cmentarze, na których nie dokonuje się już pochówku. Często są w ogóle nieoznaczone, nieogrodzone, nie znajdziemy ich na gminnych mapach administracyjnych. – Gdyby to się zmieniło, gdyby było dobrze oznaczone i gdyby prowadziły do nich drogowskazy, mogłyby stać się elementem edukacji, wiedzy o przeszłości regionu, a także atrakcją turystyczną. To przecież część naszej historii, historii różnych społeczności. Te nagrobki często mają wartość dziedzictwa kulturowego. Warto o te miejsca zadbać! – podkreślają autorzy projektu.

Za stara ustawa na stare cmentarze

A miejsc, które potrzebują takiej ochrony jest bardzo dużo, ich liczba sięga kilkunastu tysięcy. Samych niemieckich cmentarzy jest ok. 10 000, ok. 1200 cmentarzy żydowskich i ukraińskich. Część z nich ma nieuregulowany status prawny. Wiele z tych miejsc pozbawiono statusu cmentarza. Było już wiele prób zwrócenia uwagi na to, że ustawa sprzed pół wieku jest już stanowczo przestarzała i nie odpowiada współczesnym wyzwaniom. – Nasz zespół pracował nad tym, by nowelizacja ustawy była kompleksowo i skrupulatnie przygotowana. By, gdy tylko znajdzie się wola polityczna, mogła być szybko uchwalona – mówi prof. Anna E. Kubiak.

>>> Jeśli na pogrzeb spojrzymy oczami wiary to wiemy, że zaczyna się wtedy coś dużo lepszego [ROZMOWA]

Jednym ze sposobów na uchronienie cmentarzy przed zapomnieniem i zniszczeniem byłaby przewidziana ich cyfryzacja (ewidencja na cyfrowych mapach administracyjnych, za które odpowiadają gminy). Inne narzędzie to zasada, że cmentarze jako dobro użytku publicznego mogą być tylko własnością publiczną (Skarbu Państwa i jednostek samorządu terytorialnego) lub związków wyznaniowych. Oddanie cmentarzy w zarząd podmiotów niepublicznych byłoby możliwe tylko na ściśle określonych warunkach. Zbyciu i zabudowie mogłyby podlegać wyłącznie tereny pocmentarne. Z kolei związki wyznaniowe otrzymałyby prawo zgłaszania sprzeciwu wobec decyzji o zmianie przeznaczenia terenu cmentarnego po cmentarzu wyznaniowym. Autorzy projektu nowej ustawy przewidzieli też rozwiązania finansowe. To chociażby utworzenie państwowego funduszu na rzecz ochrony zabytkowych nagrobków (także tych o szczególnej wartości architektonicznej lub historycznej). Nowa ustawa wprowadziłaby też taksę – maksymalną stawkę cmentarnej opłaty za miejsce pochówku. Ustalana byłaby w oparciu o medianę wynagrodzenia w danej gminie (teraz często te ceny są zbyt wygórowane). Wprowadzony zostałby też obowiązek podawania do publicznej wiadomości cenników usług cmentarnych. – Byłoby to rozwiązanie transparentne, jednocześnie dające zabezpieczenie pieniężne dla zarządzających tymi terenami – mówią autorzy projektu.

fot. PAP/Łukasz Gągulski

Potrzebna wola polityczna

Zespół (w którym pracowali prawnicy, specjaliści nauk humanistycznych, kulturoznawcy, historycy) przez rok przygotowywał założenia do ustawy. Inicjatorzy akcji (o której więcej można przeczytać na stronie niezapomnianecmentarze.pl) chcą, by konsultacje społeczne zakończyły się 20 stycznia 2022 roku. Później projekt ustawy trafi do Sejmu. Czy liczą na jej sprawne przegłosowanie? Z jednej strony mają nadzieję, że propozycji nie zlekceważy rząd, którego przedstawiciele wiele razy podkreślali konieczność ochrony historycznego dziedzictwa i miejsc kultu religijnego. Z drugiej strony obawiają się lobby deweloperskiego. Branża budowlana w każdym kawałku ziemi często nie widzi nic innego jak tylko przestrzeń pod nową inwestycję.

Projekt przepisów chroniących stare cmentarze jest gotowy. Parlamentarna debata i praca nad nim będzie testem dla całej klasy politycznej. Wiadomo, że równolegle do społecznego projektu przygotowywany jest projekt rządowy. Autorzy inicjatywy „Niezapomniane cmentarze” deklarują chęć współpracy i widzą możliwość połączenia rozwiązań przewidzianych w obu tych projektach. Takiego scenariusza nie wyklucza też strona rządowa. Cmentarze pamiętają dawne czasy i wieki. Nie znaczy to jednak, że nie potrzebują nowoczesnej ochrony prawnej. Potrzebują jej bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze