Portret San Carlo Borromeo, olej na płótnie, pędzla Orazio Borgianniego (fot. arthermitage.org3. The Hermitage, St. Petersburg, commons.wikimedia)

Św. Karol Boromeusz: reformator, założyciel pierwszego seminarium duchownego

Św. Karol ze szlacheckiej rodziny Boromeuszów urodził się w roku 1538 we Włoszech. Studiował w Mediolanie, a potem w Pawii, gdzie uzyskał doktorat z prawa cywilnego i kanonicznego w roku 1559.

Jego wuj, kardynał de Medici, wybrany w tym samym roku na papieża (Pius IV), mianował go kardynałem, a wkrótce potem arcybiskupem Mediolanu, mimo iż Karol nie był jeszcze księdzem. Święcenia kapłańskie i sakrę biskupią przyjął dopiero w roku 1563. Pozostał w Rzymie i zaczął pilnie pracować dla dobra Kościoła: założył Akademię Watykańską, jako papieski sekretarz stanu doprowadził do wznowienia soboru trydenckiego i do pomyślnego jego ukończenia w roku 1563. W Mediolanie założył pierwsze na świecie seminarium duchowne (niedługo później tworzeniem seminariów zajął się też Wincenty a Paulo). Odprawił pięć synodów prowincjonalnych i jedenaście diecezjalnych. Wizytował klasztory i parafie.

Autor: Giovanni Ambrogio Figino (fot. Pinacoteca Ambrosiana Museo Diocesano di Milan, commons.wikimedia)

Św. Karol posiadał bardzo szczególne cechy charakteru, którymi kierował się w życiu. Była to siła ducha i woli, jasny pogląd na rzeczywistość i niezłomna wola. Posiadał jeszcze jedną ważną cechę – pokorę – wypracował ją z wielkim trudem pracy wewnętrznej. Podczas całego swojego życia i pracy pasterskiej św. Karol usiłował zjednoczyć sobie dwie cechy – moc i łagodność. Podczas wielkiej zarazy (w Mediolanie w roku 1576) sam nawiedzał chorych, zaopatrywał umierających, przewodniczył ulicznym procesjom pokutnym, boso, z powrozem na szyi i krzyżem w ręku. Był surowy dla siebie, oddany całkowicie wyczerpującej pracy duszpasterskiej. Majątek osobisty rozdał ubogim.

Umarł w Mediolanie 3 listopada 1584 r., gdy opiekował się ofiarami wielkiej zarazy. Został kanonizowany w roku 1610 przez Papieża Pawła V.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze