Synod biskupów przyniesie niespodzianki?

Na synodzie o młodzieży nie będzie tematów tabu – zadeklarował kard. Lorenzo Baldisseri, sekretarz generalny Synodu Biskupów. XV zgromadzenie zwyczajne nt. „Młodzież, wiara i rozeznawanie powołania” odbędzie się w Watykanie w dniach 3-28 października.

Hierarcha stwierdził, że podczas obrad synodalnych zostaną przede wszystkim podkreślone „pozytywne aspekty” życia młodzieży, które jednak wydaje się być naznaczone jest tragediami i trudnościami. – W realnym życiu są narkotyki, jest seks, jest konsumpcjonizm, jest cały świat wirtualny, jest pornografia, ale to wszystko są aspekty negatywne. My chcemy ukazać aspekty pozytywne – zapowiedział kardynał.

Czego chcą młodzi
Dodał, że „dość długie przygotowanie” do synodu było użyteczne dla „zrozumienia aktualnej sytuacji młodzieży świata, aby móc odpowiedzieć na istniejące wyzwania”. – Dzisiejsi ludzie młodzi nie słuchają, ale chcą być wysłuchani. Chcą, by im towarzyszono, a nie kierowano nimi w sposób, nazwijmy to, klasyczny. Młodzi chcą być protagonistami. Nie mają pracy, więc chcą pracy. Chcą przestrzeni, której się im niestety odmawia – wskazał sekretarz generalny Synodu Biskupów.

Nie będzie tematów tabu, będą za to niespodzianki
Dlatego Kościół naprawdę musi tu wnieść swój „istotny wkład”. – Będziemy mówić o tym wszystkim, zajmiemy się wszystkimi problemami, nie będzie tematów tabu – zapewnił kard. Baldisseri. Z kolei bp Alain de Raemy (przedstawiciel szwajcarskiego episkopatu na synodzie) stwierdził: „Mam nadzieję, że efekty synodu będą dla nas wszystkich zaskoczeniem”. Jego zdaniem trudno przewidzieć, w jakimi kierunku rozwiną się obrady.

Zdjęcie: bp Alain de Raemy

Dokument roboczy, jak zauważa, jest bardzo obszerny, zbyt obszerny, a przy tym kwestie istotne dla młodzieży z jego kraju zostały w nim tylko zasygnalizowane. Tytułem przykładu wspomina on o problemie samobójstw ludzi młodych, który w Szwajcarii jest poważną plagą, a także o silnej presji, której poddawani są młodzi w szkole i domu, by dążyli do perfekcjonizmu.

Bp de Raemy uważa, że dzięki stałym kontaktom ze szwajcarską młodzieżą jest dobrze przygotowany do synodu, choć nie tak dobrze, jak jego koledzy z sąsiednich Niemiec, którzy do Rzymu przyjadą wraz z licznym gronem doradców. Jego zdaniem kluczową kwestią jest tu bezpośredni kontakt z młodymi, którzy często mają inne oczekiwania niż dorośli. Sprawa nadużyć, na przykład, o których w mediach mówi się tak dużo, w listach, które otrzymuje on od młodych, pojawia się raczej rzadko.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze