Tarnobrzeg: już wkrótce msze święte w języku ukraińskim, w rycie rzymskim
Msze Święte w języku ukraińskim, w rycie rzymskokatolickim, sprawowane będą dla obywateli Ukrainy począwszy od 10 kwietnia – Niedzieli Palmowej – w kościele ojców dominikanów w Tarnobrzegu.
Msze św. będzie odprawiał o godz. 16.00 o. Janusz Andrzejewski OP, który przez ponad 20 lat pracował w Kijowie, a następnie przez kilka lat w Rosji i doskonale zna język ukraiński.
Jak wyjaśnia o. Karol Wielgosz OP, przeor klasztoru ojców dominikanów, żaden z ojców nie jest birytualistą, nie ma dostatecznej wiedzy ani prawa do sprawowania liturgii w obrządku wschodnim, dlatego sprawowane będą Msze w rycie łacińskim.
Przeor informuje że na początek Eucharystie zostaną odprawione w Niedzielę Palmową oraz Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego. Jeżeli wytworzy się wspólnota i będzie chęć ze strony przebywających w Tarnobrzegu Ukrainek i Ukraińców do uczestnictwa w tej Mszy, wówczas wejdzie do niedzielnego grafiku, na tak długo, jak będzie istniała taka potrzeba.
>>> Historyk: do zakończenia wojny w Ukrainie na pierwszym miejscu powinna być stawiana dyplomacja
Decyzja tarnobrzeskich dominikanów o wprowadzeniu do niedzielnego porządku Mszy w języku ukraińskim jest kolejnym wyjściem naprzeciw uchodźcom wojennym z Ukrainy i kolejną formą wsparcia, zwłaszcza w perspektywie zbliżających się Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, będących najważniejszymi dla chrześcijan.
Parafia dominikańska znana jest z tego, że angażuje się w różne formy pomocy uchodźcom, dlatego zrodził się pomysł, by pomóc im w przeżyciu Wielkanocy i zapewnianiu uczestnictwa w liturgii.
Jak wyjaśnia przeor, według kościelnej dyscypliny sakramentalnej każdy, jeżeli ma taką możliwość, powinien uczestniczyć w nabożeństwach w rycie, w którym wzrastał. W przypadku jednak braku takich możliwości, wówczas jak najbardziej osoby wyznania greckokatolickiego mogą uczestniczyć w liturgii łacińskiej i przyjmować wszystkie sakramenty. Są bowiem częścią wspólnoty katolickiej.
W przypadku osób wyznania prawosławnego Kościół katolicki zgadza się, by wierni prawosławni mogli uczestniczyć w Eucharystii oraz przyjąć sakrament pokuty i namaszczenia chorych w ściśle określonych okolicznościach, w sposób wyjątkowy, czyli jednorazowy i pod pewnymi warunkami.
>>> Abp Szewczuk: Rosjanie palą zabitych cywilów w Mariupolu, tak jak naziści w Auschwitz
Może to mieć miejsce w przypadku, gdy wierny bardzo pragnie przyjąć dany sakrament (np. w sytuacji zbliżającej się śmierci), ale ze względu na istniejącą przeszkodę fizyczną lub moralną (jeśli chodzi o sakrament pojednania lub chorych) nie może tego uczynić w swoim Kościele.
O. Karol Wielgosz OP przestrzega jednocześnie, że w takich sytuacjach powinno się jednak zachować daleko idącą delikatność i wykluczyć, najmniejsze nawet, podejrzenie o jakąkolwiek formę prozelityzmu, przyciągania lub zachęcania wiernych prawosławnych (ale także wiernych innych Kościołów) do przystępowania do sakramentów w Kościele katolickim.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |