zdj poglądowe, fot. Conner Baker/unsplashy

Teleskop kosmiczny Cheops pokazał najjaśniejszą odkrytą dotychczas planetę

Jak podaje Europejska Agencja Kosmiczna, kosmiczny teleskop Cheops sfotografował niezwykłą planetę okrążającą gwiazdę odległą o 260 lat świetlnych od Ziemi. Ultragorący glob pokryty jest chmurami z metali, w tym z tytanu. To najjaśniejsza planeta, jaką dotąd udało się wykryć.

Jak poinformowała ESA, planeta odbija aż 80 proc. padającego na nią światła. Tymczasem Wenus – uznawana dotąd za najjaśniejszą – odbija 75 proc. światła. Daleki glob wykryty został przed trzema laty przez amerykańskie obserwatorium kosmiczne TESS, a teraz Cheops przyjrzał się planecie dokładniej. Jak się okazuje, obiekt o wielkości podobnej do Neptuna jest wyjątkowo jasny z powodu chmur złożonych z cząstek krzemu i metali, w tym tytanu. Chmury są wynikiem temperatury sięgającej 2 tys. st. C. Planeta okrąża macierzystą gwiazdę tak blisko, że „rok” trwa na niej zaledwie 19 godzin.

>>> 5 tysięcy galaktyk obserwowanych przez Webba można zobaczyć na jednej wizualizacji 3D

Zagadka dla naukowców

„Wyobraźmy sobie płonący świat, położony blisko swojej gwiazdy, z ciężkimi chmurami z metali unoszącymi się wysoko i spadającymi w dół w postaci kropli tytanu” – powiedział James Jenkins, astronom z chilijskiego Uniwersytetu Diego Portalesa, autor pracy opublikowanej na łamach periodyku „Astronomy & Astrophysics”.

Naukowcy wyjaśniają, że atmosfera planety jest tak przesycona oparami krzemu i metali, że zaczynają się one skraplać, podobnie, jak na Ziemi dzieje się to z parą wodną. Istnienie tego globu to dla ekspertów zagadka. Dotąd wszystkie planety znajdowane tak blisko gwiazd były albo znacznie większymi gazowymi olbrzymami (tzw. gorące Jowisze), albo wielokrotnie mniejszymi skalistymi planetami o rozmiarach mniejszych od Ziemi.

„To planeta, która nie powinna istnieć. Spodziewalibyśmy się, że w przypadku planet takich jak ta, gwiazda zerwie całą atmosferę, zostawiając tylko nagą skałę” – podkreśla Vivien Parmentier z Obserwatorium Lazurowego Wybrzeża, współautor publikacji.

Badacze podejrzewają, że to właśnie niezwykłe chmury pozwoliły atmosferze planety przetrwać. Ponieważ odbijają tak wiele promieniowania, zapobiegają jeszcze większemu nagrzewaniu się globu. Z drugiej strony metaliczne i krzemowe cząstki są relatywnie ciężkie i trudniej jest je usunąć przez gwiezdny wiatr i promieniowanie. Do obserwacji planety naukowcy posłużyli się pewnym trikiem. Ponieważ chcieli zmierzyć ilość odbijanego przez nią światła, obserwowali jej macierzystą gwiazdę w momencie, gdy planeta się za nią chowała. Ze względu na odbite światło, nieznacznie rosła wtedy jasność duetu. Taka obserwacja było możliwa tylko dzięki precyzji Cheopsa i jego zdolności do działania o dowolnym czasie – podkreślają badacze.

„Cheops to pierwsza w historii misja kosmiczna dedykowana śledzeniu i charakteryzacji wcześniej wykrytych egzoplanet. W przeciwieństwie do dużych misji przeglądowych skupiających się na odkrywaniu nowych układów planetarnych, Cheops ma wystarczającą elastyczność, aby móc szybko skupić się na interesujących astronomów celach i osiągnąć zasięg oraz precyzję, które często, po prostu nie są osiągalne innymi sposobami” – mówi naukowiec z programu Cheops, Maximilian Günther.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze