fot. PAP/EPA/Jorge Torres

Ubywa chrześcijan w Stanach Zjednoczonych. W 2070 r. może być ich mniej niż 50%

Jeśli utrzymają się ostatnie trendy religijne, do 2070 roku populacja chrześcijan w USA może wynosić mniej niż połowę. Takie są prognozy wynikające z ostatnich badań Pew Research Center.

„Od lat 90. duża liczba Amerykanów opuściła chrześcijaństwo i dołączyła do rosnącego grona dorosłych Amerykanów, którzy określają swoją tożsamość religijną jako ateistyczną, agnostyczną lub „nic w szczególności” – podkreśla raport Pew.

Zwraca uwagę, że coraz bardziej widoczny trend zmienia krajobraz religijny Ameryki. Zmusza wielu ludzi do refleksji nad przyszłością religii.

>>> Synodalność w USA: największy proces konsultacyjny w historii

Opracowanie przedstawia kilka scenariuszy. Wskazuje m.in., że jeśli zmiany będą postępować w takim tempie, jak obecnie, to do 2070 roku chrześcijanie, którzy stanowią teraz 64 proc. ludności, mogą liczyć jedynie 35 do 54 proc. Jednocześnie odsetek osób nie wyznających żadnej religii wzrośnie z 30 do 34-52 proc.

Według szacunków w 2020 roku chrześcijanie w USA stanowili ok. 64 proc. (wliczając w to dzieci). Osoby niezwiązane z religią składały się na 30 proc., a wyznawcy innych religii (w tym Żydzi, muzułmanie, hindusi i buddyści) na łącznie 6 proc.

>>> USA i Watykan na rozmowach o sytuacji zakładników

Pew oparł badania na trendach z ostatnich dekad do 2019 roku. Z badań wynika, że 31 proc. osób odchodzi od religii w wieku 15-29 lat, a dodatkowe 7 proc. po 30 roku życia.

„Lata 15-29 to +burzliwy okres.+ (…) Prognozy wskazują, że USA mogą podążać drogą obraną w ciągu ostatnich 50 lat przez wiele krajów Europy Zachodniej” – zauważyli badacze Pew.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze