Udało się ograniczyć obszar akcji gaśniczej w Czeskiej Szwajcarii
Czescy strażacy poinformowali w niedzielę, że o jedną piątą udało im się zmniejszyć obszar akcji gaśniczej w Parku Narodowym Czeska Szwajcaria. Obecnie interwencja obejmuje powierzchnię około 2800 hektarów, a teren pogorzeliska to ponad 1000 hektarów.
Strażacy oceniają, że postępy zawdzięczają aktywnemu wkraczaniu na obszar objęty pożarem i likwidowaniu źródeł ognia oraz zabezpieczaniu miejsc, z których ogień mógłby ponownie roznieść się na większy teren. W walkę z żywiołem zaangażowanych jest 780 strażaków z całego kraju. W niedzielę rannych zostało sześciu z nich, w tym jeden trafił do szpitala z kontuzją kolana. Od początku akcji gaśniczej obrażenia odniosło łącznie 47 strażaków.
Komendant czeskiej zawodowej straży pożarnej Vladimir Vlczek powiedział, że ogromne znaczenie ma zastosowanie w gaszeniu samolotów i śmigłowców. W niedzielę pożar gasiło pięć samolotów, w tym trzy czeskie i dwa szwedzkie. Aktywnie wykorzystywane były też śmigłowce: cztery czeskie, dwa słowackie oraz 10 niemieckich, z których pięć wkroczyło do akcji dopiero po południu. Rzeczniczka straży pożarnej Martina Goetzova powiedziała, że nie jest jasne, czy maszyny z Niemiec będą gasić pożar w kolejnych dniach.
Kierujący akcją gaśniczą spodziewają się, że masowy udział strażaków zostanie utrzymany przez kilka następnych dni, co najmniej do przyszłego piątku. Ogień nie jest całkowicie pod kontrolą. Są miejsca, w których mimo polewania wodą z powietrza lub z węży gaśniczych wciąż pojawia się dym, co znaczy, że ogień nie został jeszcze całkowicie ugaszony.
Galeria (4 zdjęcia) |
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |