Fot. EPA/MYKOLA TYMCHENKO Dostawca: PAP/EPA.

Ukraina: rusza pomoc Caritas dla ewakuowanych po wysadzeniu tamy w Nowej Kachowce

Po niszczycielskiej eksplozji w okupowanej przez Rosjan zaporze wodnej w Kachowce, agencje pomocowe działające w regionie rozpoczęły pomoc dla osób dotkniętych powodzią. Rzymskokatolicki Caritas-Spes utworzył we wtorek punkty pomocy w Mikołajowie i Odessie, aby pomóc tym, którzy tam uciekli, a obecnie ocenia potrzeby w zalanym regionie Chersonia, poinformowała kierownik projektu kościelnej agencji pomocy, Olena Noha, w rozmowie telefonicznej z austriacką agencją katolicką Kathpress.

Ewakuacja ludzi znajdujących się poniżej zniszczonej elektrowni rozpoczęła się natychmiast po tym, jak masy wody opadły we wtorek rano. Niektórzy z poszkodowanych podróżowali własnymi samochodami, ale wielu poruszało się pieszo z pospiesznie spakowanymi walizkami i torbami; pociąg ewakuacyjny opuścił Chersoń w południe we wtorek 6 czerwca. „Na Facebooku, Telegramie i innych platformach powstały niezliczone grupy, w których ludzie mogą prosić o wsparcie, a także oferować pomoc innym, podobnie jak organizacje pomocowe ogłaszają w ten sposób lokalizacje schronisk” – powiedziała Noha.

>>> Ksiądz z Chersonia: sytuacja w mieście spokojna; nie wiemy, co z wiernymi po drugiej stronie Dniepru

W „strefie krytycznej” po ukraińskiej prawej stronie Dniepru, ze względu na ryzyko powodzi mieszka 17 000 osób, a po lewej stronie okupowanej przez Rosję – kolejne 25 000. Ale nawet w tej nadzwyczajnej sytuacji wojna nie ustaje. Noha donosi o krążących w Internecie filmach pokazujących wolontariuszy płynących łodziami do zalanych domów i wołających, czy ktoś potrzebuje pomocy. „W tle słychać było strzały i eksplozje” – zwróciła uwagę.

Fot. PAP/Vladyslav Musiienko

Opuszczenie własnego domu niesie ze sobą wiele nowych trudności dla poszkodowanych, których Caritas-Spes doświadcza bezpośrednio. „Nasze telefony dzwonią bez przerwy od wtorku. Nieustannie otrzymujemy zapytania od naszych partnerów i osób potrzebujących pomocy. W tej chwili organizujemy zespół pomocy doraźnej, aby ocenić dokładne potrzeby, aby móc skutecznie pomóc” – poinformowała Noha. W szczególności proszą o żywność i wodę pitną, a także produkty higieniczne i schronienie. Parafia rzymskokatolicka w mieście Chersoń służyła jako centrum pomocy Caritas, ale woda, która wydostała się ze zbiornika, dotarła już w pobliże kościoła.

W perspektywie średnio- i długoterminowej działania pomocowe będą musiały skupić się na technicznym i chemicznym uzdatnianiu wody, ponieważ dostarczanie wody pitnej jest bardzo skomplikowane i kosztowne”. „Z doświadczenia kolegów z innych krajów wiedzą również, że nawet po ustąpieniu wody – najwyższy poziom miał zostać osiągnięty w środę – wciąż jest wiele do zrobienia na miejscu: sprzątanie, czyszczenie i suszenie domów zajmie dużo czasu” – powiedziała Noha.

>>> Wołodymir Zełenski: Rosjanie celowo wysadzili tamę, ale działali chaotycznie [+GALERIA]

Ci, którzy opuszczają region, robią to głównie na zachód, w kierunku Odessy. „Przesiedleńcy najpierw przyjeżdżają do Mikołajowa, ale nie mogą tam zostać, ponieważ miasto jest nadal ostrzeliwane. Dotyczy to również Odessy, ale tam jest bezpieczniej” – wyjaśniła. Już teraz można przewidzieć, że metropolia nad Morzem Czarnym, już zamieszkana przez wiele osób wewnętrznie przesiedlonych, nie będzie miała miejsca dla wszystkich uchodźców z Chersonia, a zatem wielu z nich będzie musiało podróżować dalej.

Fot. EPA/IVAN ANTYPENKO Dostawca: PAP/EPA.

Nie jest jeszcze dostępny przegląd rozmiarów katastrofy. Według Caritas-Spes, większość zalanych osad została odcięta od dostaw prądu, gazu i wody. Wiele obszarów okupowanych przez Rosję jest również zagrożonych, podobnie jak Półwysep Krymski, który jest teraz zagrożony utratą zbiornika Kachowka i nagle pozbawiony źródła wody pitnej. Problemy z zaopatrzeniem w wodę zostały również zgłoszone z kontrolowanych przez Ukrainę regionów na północ od jeziora, takich jak miasta Krzywy Róg, Marganiec i Nikopol.

Istnieją również obawy o inne, jak dotąd nieprzewidywalne, możliwe konsekwencje katastrofy. „Mamy gorącą nadzieję, że sytuacja w okupowanej przez Rosjan elektrowni jądrowej Zaporoże, która znajduje się na brzegu zbiornika i jest chłodzona przez wodę, jest rzeczywiście pod kontrolą i tak pozostanie” – oświadczyła ukraińska agencja energii jądrowej Energoatom. Ukraina wciąż doświadcza nowych tragedii – skupienie się na zniszczonej tamie jest ogromnym wyzwaniem”. Obawiano się, że w rozdartym wojną kraju może dojść do eksplozji tamy, odkąd Rosja zajęła go ponad rok temu, ale nikt nie przypuszczał, że tak się stanie” – powiedział Noha.

Jeśli chodzi o przyczynę wybuchu tamy w Nowej Kachowce we wtorek rano, zarówno Kijów, jak i Moskwa oskarżają się nawzajem o odpowiedzialność. Około 80 wiosek znajduje się na terenie zalewowym zapory, która została zbudowana na rzece Dniepr na początku lat pięćdziesiątych XX wieku i należy do obwodu chersońskiego. Zbiornik, który był kontrolowany przez Rosjan ma 230 kilometrów długości i do 9,4 kilometrów szerokości i mieścił 18 kilometrów sześciennych wody.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze