Fot. EPA/ADAM DAVIS Dostawca: PAP/EPA.

USA: zanotowano temperaturę 53,9 stopnia C w Dolinie Śmierci w Kalifornii

Przez południowo-zachodnie stany USA przechodzi fala upałów i nawet w 38 miastach mogą zostać pobite dotychczasowe rekordy ciepła. Najgoręcej jest w kalifornijskiej Dolinie Śmierci, gdzie w niedzielę termometry wskazywały 53,9 stopnia Celsjusza – poinformowała Krajowa Służba Pogodowa (NWS).

Strażnik parku w Dolinie Śmierci Matthew Lamar powiedział, że w ostatnich dniach upały ściągają turystów, którzy chcą doświadczyć skrajnego gorąca.

W Dolinie Śmierci odnotowano w 1913 roku najwyższą temperaturę na Ziemi w historii pomiarów – 56,7 stopnia Celsjusza.

>>> Wraz z klimatem zmienia się kolor oceanów

W Las Vegas w Nevadzie w niedzielę odnotowano blisko 47 stopni C. Zwykle zatłoczone ulice miasta zdawały się być mniej wypełnione ludźmi, a ochroniarze pilnowali fontann przed kasynami i hotelami, by zapobiec wskakiwaniu do nich ludzi – przekazał serwis BBC.

Fot. EPA/DAVID CROSLING

W El Paso w stanie Teksas od ponad miesiąca temperatury wynoszą 38 stopni i więcej. W Phoenix w Arizonie od 17 dni utrzymuje się powyżej 43 stopni; w niedzielę temperatura wyniosła 45,5 stopnia.

>>> USA: 13 ofiar śmiertelnych upałów w Teksasie

Upał ma trwać dalej, a władze USA ostrzegają, że dzieci, kobiety w ciąży i osoby starsze są narażone na dolegliwości związane z ekstremalnie wysokimi temperaturami. Mobilne kliniki informują o leczeniu bezdomnych, którzy cierpią z powodu poparzeń trzeciego stopnia. Budynki użyteczności publicznej w części Kalifornii i Nevady zostały przekształcone w „centra chłodzenia”, w których obywatele mogą schronić się przed upałem.

W międzyczasie mieszkańcy innych części Stanów Zjednoczonych przygotowują się na gwałtowne burze i powodzie, a nad północno-wschodnie stany może nadciągnąć kolejna fala powietrza złej jakości z powodu trwających w Kanadzie pożarów lasów.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze