W czasie spotkania Taizé we Lwowie ochrzczono trzech dorosłych Romów
W kolejnym dniu spotkania „TAIZE-ROSTOCK we Lwowie” 31 grudnia młodzież z parafii św. Jana Pawła II włączyła się w liturgię chrztu św. trojga dorosłych Romów – uchodźców wojennych, którzy znaleźli schronienie w miejscowym domu parafialnym.
Chrzest odbył się przez pełne zanurzenie, co dobrze ukazywało znaczenie tego sakramentu jako „pogrzebania grzechu” i „zanurzenia w żywym Bogu” (św. Jan Paweł II). Młodzi ludzie śpiewali podczas liturgii kanony z Taizé i serdecznym znakiem pokoju witali każdego z nowo ochrzczonych. Przygotowywali się oni do tego obrzędu kilka miesięcy i będą nadal przechodzić swą formację.
Już 25 Romów spośród tych, którzy zamieszkali w parafialnym domu dla uchodźców, przyjęło chrzest. Wielu z nich uważa Kościół rzymskokatolicki za wspólnotę rodzinna, do której należeli ich przodkowie; dotyczy to zwłaszcza tych, którzy wywodzą się z Romów węgierskojęzycznych. Jednakże izolacja społeczna spowodowana uprzedzeniami opartymi na schematach, niski poziom oświaty i małe zainteresowanie ze strony duszpasterskiej sprawiają, że ludzie ci, z natury religijni i zainteresowani Ewangelią, są zaniedbywani w sferze sakramentów.
>>> Lwów: podczas Spotkania Młodych Wspólnoty z Taizé uderzyły rakiety
Modlitwy i spotkania w grupach odbywały się też w greckokatolickiej cerkwi uniwersyteckiej św. Zofii – Mądrości Bożej.
Modlitwa południowa zgromadziła wszystkim w podominikańskim kościele greckokatolickim Bożego Ciała (zwanym przez lwowian „katedrą (soborem) dominikańską”). Śpiewy prowadziła młodzież z wrocławskiej „Maciejówki”. W rozważaniach ks. Grzegorz Draus przypomniał, że w tym kościele powrócił do wiary Joachim Badeni, późniejszy słynny dominikanin, duszpasterz akademicki. Poruszyła go brewiarzowa modlitwa zakonników zgromadzonych w chórze za ołtarzem. Paradoksem jest fakt, że podczas II wojny światowej do tego kościoła przychodziło wielu austriackich i niemieckich żołnierzy. Co oni słyszeli? Do czego byli wzywani? A dzisiaj Rosjanie, uważający się za chrześcijan, okupują i atakują Ukrainę…
Wieczorna modlitwa w garnizonowej cerkwi św. Piotra i Pawła (dawny kościół jezuitów) był najliczniejszym z dotychczasowych wydarzeń spotkania Taizé we Lwowie. Ponad dwustu młodych modliło się przy akompaniamencie śpiewów zespołu Taizé-Lviv – specjalnie utworzonego dla często odbywających się tam modlitw w stylu Taizé. Cerkiew jest niestety częstym miejscem odprawiania liturgii pogrzebowych żołnierzy. Ks. Draus przypomniał, że ta świątynia najdłużej czekała na powrót do funkcji sakralnych, gdyż aż do końca 2011 roku była zamknięta. I dziś jeszcze, z powodu praktycznego ateizmu, wiele kościołów w Europie Zachodniej jest zamykanych. „A jak jest ze mną? W jakich dziedzinach mego życia oddawanie czci Bogu jest jak zamknięty kościół?” – zapytał kapłan. Na zakończenie modlitwy ogłosił, że następne spotkanie młodych, organizowane przez Wspólnotę z Taizé, odbędzie się w stolicy Słowenii – Lublanie.
Poranna modlitwa w parafii św. Jana Pawła II miała specjalny charakter. Z misterium „Bóg cie usłyszy” autorstwa Żanny Goraj wystąpił Teatr „Emmanuel” im. Karola Wojtyły. Przedstawienie, wykonane w języku polskim, opowiadało o wojnie i pomocy okazywanej przez Polaków Ukraińcom i było pomyślane jak wyraz wdzięczności dla narodu polskiego za wsparcie Ukrainy w czasie wojny.
>>> Taize we Lwowie. Chrzest dorosłych uchodźców i wspólna modlitwa
Warsztaty i modlitwa odbyły się też w prawosławnym klasztorze Zmartwychwstania, żyjącym według reguły mnichów z Góry Atos. Ihumen o. Hiob, absolwent Papieskiego Kolegium Wschodniego w Rzymie, w formie dialogu przedstawił mity o prawosławiu i uprzedzenia prawosławnych do katolików. Wiele nieporozumień bierze się z innego podejścia teologicznego, m.in. większego nacisku na scholastykę w katolicyzmie i na mistycyzm w prawosławiu. Wszyscy wzięli udział w Nieszporach, sprawowanych w językach ukraińskim, starocerkiewnosłowiańskim i greckim.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |