fot. cathopic

W zamknięciu, ale z otwartym sercem – zakony kontemplacyjne w Polsce

Statystyczna mniszka w Polsce w 2021 roku miała 57 lat. I choć ogólna liczba mniszek spada, to wciąż są chętne osoby, które wstępują do zakonów klauzurowych. Kto najczęściej się na to decyduje, dlaczego i jak wygląda życie za klauzurą?

Modlitwa. To główne zadanie i powołanie sióstr zakonnych, które zdecydowały się wstąpić do zakonów kontemplacyjnych. Według najnowszych danych opublikowanych przez Konferencję Przełożonych Żeńskich Klasztorów Kontemplacyjnych – w Polsce żyje około 1250 takich mniszek, w tym 1198 należy do konferencji klauzurowej. W ostatnich latach liczba ta spadła, co w znacznym stopniu spowodowane zostało zgonami związanymi m.in. z covidem.

Mniszka za klauzurą

Zakonami klauzurowymi nazywane są te zakony, w których należy przestrzegać zakazu wychodzenia na zewnątrz, czyli poza teren klasztoru. Za klauzurę uznaje się część klasztoru lub domu zakonnego zamkniętą dla osób z zewnątrz oraz ogół przepisów regulujących i ograniczających komunikację zakonników z osobami z zewnątrz. Co istotne, klauzurę w drugim tego słowa znaczeniu ma każde zgromadzenie zakonne. Z tym, że w jednych klasztorach jest ona bardziej rygorystyczna, a w innych mniej.

Do Konferencji Przełożonych Żeńskich Klasztorów Kontemplacyjnych należą 83 klasztory kontemplacyjne, na które składa się w sumie 13 rodzin zakonnych. Są to: benedyktynki (9 domów), benedyktynki sakramentki (3), bernardynki (9), dominikanki (3), kamedułki (2), karmelitanki (28), klaryski kapucynki (6), klaryski (7), klaryski od wieczystej adoracji (8), norbertanki (2), redemptorystki (1), wizytki (4), anuncjatki (1).

Poza tym istnieje też sześć klasztorów, w których żyje około 50 mniszek, a które nie należą do Konferencji.

Statystyczna mniszka w Polsce w 2021 roku miała 57 lat.

Pobudka w nocy i samotne posiłki

Obecnie w Polsce funkcjonuje tylko jeden kontemplacyjny zakon męski. Jest to zakon kamedułów, który ma dwa klasztory. Zasady w nich panujące są bardzo rygorystyczne. Mnisi budzeni są o 3.45, następnie jedzą samotnie śniadanie, pracują w ogrodzie, w polu, kościele i w kuchni, modlą się, mają obiad w samotności, wspólne popołudniowe modlitwy, samotną kolację i o 18.30 rozpoczynają modlitwy na zakończenie dnia. Każdy mnich mieszka w swoim niewielkim domku z ogródkiem i nie może odwiedzać drugiego mnicha. W pokoju ma stół, regał na książki, krzesło, szafę i twarde łóżko.

Kameduli żyją według reguły zakonnej świętego Benedykta z Nursji, która została zaostrzona przez świętego Romualda. Oprócz wspomnianego wyżej rozkładu dnia, którego muszą przestrzegać – mają także za zadanie zachowywać milczenie i nie mogą spożywać potraw mięsnych.

>>> Działamy dwutorowo; jest praca regularna i taka, która jest wymogiem chwili [ROZMOWA] 

Jeden z klasztorów kamedułów w Polsce mieści się niedaleko Konina, a drugi na krakowskich Bielanach. Zresztą – to właśnie od białego koloru kamedulskiego habitu utworzona została ta nazwa. Niektóre części tego klasztoru otwarte są dla zwiedzających. Jednak przede wszystkim dla mężczyzn, gdyż kobiety mogą odwiedzić go tylko w ciągu dwunastu dni w roku – m.in. we wspomnienie św. Romualda, Niedzielę Wielkanocną, Boże Narodzenie czy też Boże Ciało.  

Fot. Wikipedia/Zygmunt Put Zetpe0202 – Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=31819845

Za metalową kratą

Podobnie wygląda życie sióstr, które należą do zakonów kontemplacyjnych. Jest ono jednak bardziej wspólnotowe. Ich dzień niemal od rana do wieczora wypełniony jest modlitwą i pracą. Mniszki wspólnie odmawiają całą liturgię godzin, medytują i biorą udział we mszy świętej. Ponadto ich zadania polegają na szyciu szat liturgicznych i habitów, tłumaczeniu tekstów oraz pieczeniu komunikantów. Mają także ogród klasztorny, którym się zajmują. Ale oprócz tego każdego dnia jest chwila na rekreację, podczas której mogą ze sobą rozmawiać.

Mniszki poza chorobą własną lub kogoś z rodziny nie mogą opuszczać klasztoru. Aby zapewnić podstawowe produkty lub też załatwić sprawy urzędowe – wyznacza się tzw. siostry zewnętrzne, które odpowiedzialne są za kontakt ze światem.

Siostry bardzo rzadko mają możliwość spotkania się ze swoimi najbliższymi. Jeśli już takowe się odbywają, to zakonnice są od odwiedzających oddzielone metalową kratą.

Ale istnieją też zgromadzenia takie jak zgromadzenia kamedułek, w których siostry są oddzielone nawet od wspólnoty. Natomiast zakony, które wywodzą się z tradycji franciszkańskiej bardziej podkreślają życie wspólnotowe – wspólne modlitwy, pracę i przeżywanie radości.

Mniszki mieszkają w pojedynczych celach, do których, oprócz przełożonej, nikt nie ma wstępu. Nie w każdym zakonie siostry mogą mieć w pokoju swoje rzeczy. Czasami zasady pozwalają na przykład na półkę z książkami pomocnymi w życiu duchowym.

>>> Zakonnicy prekursorzy i innowatorzy. Zawdzięczamy im więcej niż myślisz

Z czego utrzymują się zakony kontemplacyjne?

A z czego utrzymują się zakony? Według „Rocznika statystycznego Kościoła katolickiego” w Polsce co piąta zakonnica zasilała budżet swojego zgromadzenia pensją nauczycielską, a 11,5% pełni funkcję zakrystianek, pracuje w przedszkolu lub w szpitalu. Co jednak w przypadku, gdy siostry żyją za klauzurą? Wówczas – jak już zostało wspomniane – wypiekają komunikanty, szyją, wykonują prace artystyczne albo piszą ikony.

– Pracujemy na swoje utrzymanie, szyjąc stuły, ornaty, bieliznę kielichową. Siostry zajmują się też pisaniem ikon. Wykonujemy różańce i kartki okolicznościowe oraz plakaty – mówiła dla portalu opoka.pl jedna z polskich klarysek.

Ponadto dzięki uprawianiu własnego ogrodu – siostry często nie muszą też kupować tak wielu produktów.

Problem może pojawić się jednak w przypadku, gdy klasztor lub przylegające do niego budynki wymagają remontu. Wtedy zakonnice starają się o dotacje. Ale często to nie wystarczy i konieczne jest opuszczenie przez nie klauzury, aby kwestować w parafiach lub też przeprowadzić rozmowy ze sponsorami.

fot. EPA /GEORGI LICOVSKI

W jakich intencjach modlą się mniszki?

Mimo że mniszki właściwie są oddzielone od świata zewnętrznego, to warto pamiętać, że tak naprawdę są blisko niego poprzez modlitwę, którą go otaczają. Oprócz tego często modlą się za cały Kościół oraz w konkretnych intencjach, w których proszą je ludzie. Czasami zdarza się nawet, że jest to jedna intencja. Na przykład klaryski zamieszkujące Republikę Środkowoafrykańską modlą się bez przerwy o pokój.

Ale są też zakony, w których nieustannie, przez 24 godziny na dobę, odbywa się adoracja Najświętszego Sakramentu. „Zasada jest taka, że w ciągu dnia nie może być 5 minut przerwy, w nocy dopuszczalna przerwa może być maksymalnie 10-minutowa, ale one bardzo rzadko się zdarzają. Każda siostra ma obowiązek odprawienia swojej godzinnej adoracji, ale do kaplicy przychodzą oczywiście również poza dyżurami” – czytamy w artykule, który ukazał się na naszym portalu.

Co ciekawe, niektóre mniszki omadlają też intencje, które można wysyłać do nich za pośrednictwem internetu. Poprzez stronę internetową dumanie.pl można wybrać klasztor karmelitanek bosych, któremu następnie przesyła się swoją intencję do modlitwy. Spośród możliwych klasztorów do wyboru jest m.in. ten znajdujący się w Krakowie, Zakopanem, Warszawie, Włocławku czy też w Gdyni.

„Wierzymy, że moc modlitwy sięga tam, dokąd nie dotrze żadna pomoc ani żadne ludzkie działanie. A zarazem – żyjąc w ukryciu ścisłej klauzury, w Kościele i dla Kościoła – świadczymy, że Bóg sam wystarcza” – podkreślają siostry zachęcając do wysyłania swoich próśb modlitewnych.

>>> Siostra Anna Bałchan: zakonnice to fajne babki są! [ROZMOWA]

Kto chce spędzić życie za klauzurą?

Na stronie internetowej Katolickiej Agencji Informacyjnej możemy przeczytać, że „socjologowie religii zwracają uwagę, że często surowy klasztorny reżim przyciąga kobiety wykształcone, intelektualistki, które osiągnąwszy sukcesy w pracy zawodowej, a czasem także pozycję materialną, nagle poczuły duchową pustkę i potrzebę poświęcenia życia głębszym wartościom”. Jedna z mniszek, z którą portal natemat.pl kilka lat temu przygotował materiał na temat życia za murami klasztoru, potwierdza tę tezę i dodaje, że do zakonów kontemplacyjnych najczęściej wstępują kobiety po trzydziestym lub czterdziestym roku życia, które dopiero odkrywają swoje powołanie. Przez to czasami trudno zmienić im swoje nawyki i dopasować się do nowej, zakonnej rzeczywistości, której członkinie – choć żyją  w zamknięciu – mają otwarte serca i, choć nie wszyscy potrafią to zrozumieć, w klasztornych murach znajdują przestrzeń do wolności.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze