Wadowice: zmarła najstarsza albertynka, przeżyła 106 lat
W piątek wieczorem w domu zakonnym w Wadowicach odeszła do Pana najstarsza albertynka i jedna z najstarszych sióstr zakonnych w Polsce – s. Adamina Maria Koczur. Jej pogrzeb odbędzie się w środę 25 listopada w Wadowicach.
S. Adamina Maria Koczur urodziła się 6 września 1914 r. w Andrychowie, gdzie również została ochrzczona. Jej rodzicami byli Franciszek i Karolina z d. Prus. Sakrament bierzmowania przyjęła 10 grudnia 1937 r. z rąk kard. Adama Stefana Sapiehy, a tydzień później, 18 grudnia, została przyjęta do Zgromadzenia Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim. Pierwszą profesję zakonną złożyła 8 grudnia 1940 r., a śluby wieczyste 16 lipca 1947 r.
Do szkoły podstawowej uczęszczała w Andrychowie, ale nie ukończyła jej z powodu ciężkich warunków. Naukę kontynuowała będąc już w Zgromadzeniu, które skierowało ją na roczny kurs księgowości. Siostra złożyła także egzamin na asystentkę pielęgniarską.
>>> Bp Muskus: potrzebujemy nowych Szymonów Piotrów
Od początku życia zakonnego s. Adamina z oddaniem realizowała albertyński charyzmat służby najbiedniejszym i najbardziej opuszczonym posługując m.in. w sierocińcach, domach opieki, zakładach specjalnych i domach pomocy społecznej w Bochni, Kielcach, Jarosławiu, Słupi k. Pacanowa, Poraju, Krakowie, Radzyminie i Grojcu k. Oświęcimia. Służyła także w domach zakonnych w Zakopanem, Rząsce k. Krakowa, Busku Zdroju i Przemyślu, sprawując niejednokrotnie funkcję przełożonej wspólnoty.
Najdłużej posługiwała w Wadowicach, gdzie w latach 1975-1984 jako przełożona domu zakonnego i domu opieki podjęła budowę nowego obiektu, mającego służyć zarówno starszym siostrom, jak i podopiecznym albertynek.
Siostra Adamina zapisała się w pamięci wielu osób jako człowiek pełen Bożej mądrości, hartu ducha, energii i ofiarności. Siostry wspominają jej niezwykłą pracowitość i zaangażowanie, które zawsze wiązało się z pełną miłości troską o bliźnich. „Kochała przyrodę i z zamiłowaniem spełniała prace w gospodarstwie i w polu, widząc w nich sposobność do tego, by kontemplować piękno Bożego stworzenia” – napisała o niej s. Bernarda Kostka.
>>> Hubert Piechocki: Kościół – czy da się posklejać rozbitą wspólnotę?
„Mimo wielkiego utrudzenia i zwykłego, ludzkiego zmęczenia, zachowywała pogodę ducha, dzieląc się z prostotą życzliwymi radami i chętnie podejmując wszelkie obowiązki. Ufnie czekała na spotkanie z Panem budując siostry swoją cichością, skromnością, w przede wszystkim wiernością modlitwie i ćwiczeniom zakonnym” – dodała.
Zmarła w Wadowicach, gdzie spędziła ostatnie 28 lat swego życia.
S. Adamina przeżyła 106 lat, z czego w Zgromadzenia Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim 83 lata. W tym roku obchodziła 80-lecie profesji zakonnej.
Msza św. pogrzebowa będzie sprawowana w bazylice pw. Ofiarowania NMP w Wadowicach we środę, 25 listopada o godz. 11. Bezpośrednio po Eucharystii odbędzie się odprowadzenie śp. s. Adaminy na cmentarz komunalny.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |