EPA/MARK NAFTALIN / UNICEF

Watykan: kolejne zakonnice – ofiary epidemii eboli – kandydatkami na ołtarze

Papież Franciszek uznał heroiczność cnót kolejnych trzech włoskich zakonnic, które pomagały ofiarom epidemii eboli w 1995 r. w Demokratycznej Republcie Konga. Pomimo rozprzestrzeniania się wirusa siostry nie przerwały pracy wśród ubogich i wkrótce same się od nich zaraziły i zmarły. Do ich beatyfikacji potrzebny jest teraz cud, przypisywany ich wstawiennictwu.

Są to siostry: Annelvira Ossol (1936-1995), Vitarosa Zorza (1943-1995) i Danielangela Sorti (1947-1995) z Instytutu Sióstr Ubogich, założonego w Bergamo w północnych Włoszech przez bł. Alojzego Palazzolo, dlatego popularnie nazywanych siostrami z Instytutu Palazzolo. W lutym papież uznał heroiczność cnót ich współsióstr: Floralby Rondi (1924-1995), Clarangeli Ghilardi (1931-1995) i Dinarosy Belleri (1936-1995). Opiekowały się one chorymi na ebolę w szpitalu w Kikwit, od których zaraziły się tą chorobą. Już po zarażeniu się wirusem, pytana, czy się nie boi, s. Dinarosa odpowiedziała: „Jestem tu, by służyć ubogim”.

>>> Kongo: nowe przypadku eboli. „Może wymknąć się spod kontroli” 

Wiosną 1995 r. w mieście Kikwit wybuchła epidemia nieznanej choroby, wywołanej przez wirus, nazwany później ebolą. Wywołuje on gorączkę krwotoczną, która prowadzi do śmierci. Błyskawicznie rozszerzająca się choroba pochłaniała codziennie setki, a nawet tysiące ofiar, i to nie tylko w samym Kikwit, lecz także w innych miastach Demokratycznej Republiki Konga. Pracujące w tym afrykańskim kraju od wielu lat siostry z Instytutu Palazzolo postanowiły pozostać z ludźmi, wśród których spędziły niemałą część swego życia. Sześć z nich: Annelvira Ossoli, Dinarosa Belleri, Danielangela Sorti, Floralba Rondi, Clarangela Ghilardi i Vitarosa Zorza, mimo grożącego stale niebezpieczeństwa, nie odstępowały chorych, do końca troskliwie opiekując się nimi. W rezultacie stawały się kolejno śmiertelnymi ofiarami wirusa. Uratowały jednak wiele istnień ludzkich. Siostra Ossoli była przełożoną prowincjalną zgromadzenia.

Pracownik służby zdrowia wiesza ubrania po wypraniu ich w jednostce izolacji w Szpitalu w Bwera, granicznym miasteczku w pobliżu Demokratycznej Republiki Konga w zachodniej Ugandzie, fot. MELANIE ATUREEBE, PAP/EPA

W listopadzie 1995 r. prezydent Włoch pośmiertnie odznaczył sześć zakonnic Złotymi Medalami za Męstwo Cywilne. W 2013 r. w Kikwit rozpoczął się proces beatyfikacyjny sześciu z nich. Mimo upływu lat wspomnienie o nich jest wciąż żywe wśród mieszkańców. Oprócz sióstr z Instytutu Palazzolo – ofiar eboli, papież zatwierdził dekrety o heroiczności cnót czterech innych kandydatów na ołtarze. Sługa Boży Mercurio Maria Teresi (1742-1805) był arcybiskupem Monreale na Sycylii. Sługa Boży ks. Cosma Muñoz Pérez (1573-1636) z Hiszpanii, założył Zgromadzenie Córek Patronatu Maryi. Sługa Boży Salvador Valera Parra (1816-1889) z Hiszpanii był księdzem diecezjalnym, ofiarnym opiekunem chorych w czasie epidemii cholery. Natomiast sługa Boży Leone Veuthey (1896-1974) był szwajcarskim franciszkaninem konwentualnym, znanym filozofem i teologiem, autorem licznych książek (po polsku ukazały się m.in. „Jan Duns Szkot. Myśl teologiczna”, „Filozofia chrześcijańska św. Bonawentury” i „Franciszkowym śladem”). Do ich beatyfikacji wymagany jest jeszcze cud za ich wstawiennictwem.

>>> Kongo: dramat mieszkańców z powodu braku wody i głodu 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze