fot. EPA/ANDREA MEROLA

Wenecja walczy z wysoką wodą. Zapory uratowały miasto [ZDJĘCIA]

System ruchomych barier Mose zablokował napływ do Wenecji tzw. wysokiej wody o jednym z najwyższych poziomów w historii – poinformowały lokalne władze. 22 listopada rano poziom ten osiągnął 173 cm, czyli najwięcej po powodziach z 1966 i 2019 roku.

Mose, czyli nowoczesny system 78 ruchomych barier, które chronią Wenecję przed zalaniem, został uruchomiony w nocy z 21 na 22 listopada w związku z prognozami, że poziom wody miał wzrosnąć aż do 170 cm. Dzięki zaporom poziom wody w lagunie wyniósł tylko 62 cm. Bez nich wysoka woda (wł. acqua alta) zalałaby 82% obszaru historycznego centrum miasta. W efekcie mogłaby powtórzyć się sytuacja z listopada 2019 roku. Doszło wtedy do katastrofalnej powodzi po tym, gdy poziom wody osiągnął 187 cm.

fot. EPA/ANDREA MEROLA

Warto wspomnieć, że całkiem niedawno – 6 listopada – woda zalała Plac Świętego Marka, a turyści i mieszkańcy nie mogli się po nim poruszać bez kaloszy. Zapory nie zostały wtedy uruchomione, bo uznano, że stan wody na poziomie 100 cm to zbyt mała wysokość.

Eksperci z centrum morskiego przy władzach miasta nie wykluczają, że w najbliższych godzinach woda w Adriatyku jeszcze bardziej się podniesie. Powodem jest zmiana kierunku wiatru. Co więcej, oprócz systemu Mose w Wenecji pojawiły się też inne zabezpieczenia. Od początku listopada bazylikę świętego Marka – zawsze najbardziej narażoną na zalanie – chronią specjalne przezroczyste bariery z grubego szkła i metalu, które są ustawione przed wejściem.

fot. EPA/ANDREA MEROLA

Acqua alta oznacza wyjątkowo duży przypływ. To zjawisko, które występuje pomiędzy jesienią a wiosną. Jest konsekwencją różnic ciśnienia atmosferycznego na dwóch krańcach Adriatyku, ale także silnego południowego wiatru sirocco oraz chłodnego wiatru bora. W wyniku tego w stronę lądu kierowane są duże ilości wody. Najwięcej przypływów aqua alta miało miejsce w 1996 roku. Miasto było zalewane wówczas aż 101 razy.

fot. EPA/ANDREA MEROLA
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze