fot. pixabay

Wezwani do „troski o wspólny dom”

Na pytanie, co ekologia ma wspólnego z chrześcijaństwem, wielu prawdopodobnie odpowie, że są to niepowiązane z sobą rzeczywistości. Niektórzy może nawet zaczną wskazywać na opozycję między światopoglądem chrześcijańskim a ideami ekologicznymi. 

Pewne konserwatywne środowiska katolickie z niechęcią podchodzą do zagadnienia ekologii, a często potępiają jej idee jako wrogie chrześcijańskiej wizji świata. Z drugiej strony nie brakuje ekologów, którzy otwarcie popierają aborcję i traktują człowieka w kategoriach zagrożenia dla natury. Winą za kryzys ekologiczny obarczają oni myśl judeochrześcijańską i biblijny nakaz czynienia sobie ziemi poddaną. Zwracają się nieraz ku religiom Dalekiego Wschodu, które podkreślają jedność człowieka z naturą, i  traktują je jako antidotum na chrześcijański antropocentryzm. W poglądach tych widać jednak pewną niespójność, gdyż współczesny kryzys ekologiczny w równym stopniu dotyka kraje Azji, wyrosłe na duchowości religii panteistycznych. Wskazuje to, że nie religia jest odpowiedzialna za rabunkową eksploatację środowiska, ale połączone z bezmyślnością konsumpcjonizm i chciwość. Prawdą jest jednak, że zarówno w przeszłości jak i obecnie wielu chrześcijan uzasadnia biblijnym nakazem bezduszną eksploatację przyrody, a ostrzeżenia przed globalną katastrofą ekologiczną traktuje w sposób niepoważny. Widać to szczególnie obecnie w kontekście trwającego obecnie szczytu klimatycznego ONZ. Niektóre katolickie magazyny i portale zasypują nas w tym czasie wiadomościami o „nonsensach” i „mitach” ocieplenia klimatycznego. 

fot. Ettore Ferrari, EPA

Na problem ten zwraca uwagę papież Franciszek, pisząc w swej encyklice Laudato si’: „niektórzy zaangażowani chrześcijanie i ludzie modlitwy pod pretekstem realizmu i pragmatyzmu często drwią z troski o środowisko naturalne (…) Brakuje im nawrócenia ekologicznego”. Warto wiedzieć, iż pojęcie „nawrócenie ekologiczne”, o które apeluje Franciszek, pochodzi od Jana Pawła II. To on jako pierwszy wezwał do niego, nazywając grzechem sprowadzanie świata stworzonego do celów użycia i zużycia. 

Encyklika Franciszka Laudato si’ jest pierwszą encykliką poświęconą ekologii, nie jest to jednak pierwsza wypowiedź Kościoła na ten temat. Od czasu pontyfikatu Jana Pawła II zajmuje on ważne miejsce w refleksji katolickiej. Jednak to nie Jan Paweł II ani Franciszek stoją u podstaw ekologicznej wrażliwości Kościoła, gdyż wrażliwość ta wpisana jest w samo DNA teologii chrześcijańskiej. Jej pierwszym i podstawowym źródłem jest Biblia i wiara w Boga – „Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych”. Jeśli chrześcijanin poważnie traktuje konsekwencje swej wiary, musi z szacunkiem i wdzięcznością podchodzić do dzieła Stwórcy. Przykłady takiej postawy znajdujemy u świętych z każdej epoki, a obecnie temat ten podejmują też dokumenty Magisterium Kościoła. 

Biblijne podstawy ekologii 
Lektura Pisma Świętego ukazuje następujące prawdy o stworzeniu: całe stworzenie jest bardzo dobre (Rdz 1, 31) i jest przedmiotem troski Boga, który  zapewnia mu wodę, pokarm i właściwe środowisko życia (Ps 104, 10-18. 27-28; 145, 16), pamięta o każdej z żywych istot (Mt 10, 29b), niesie ocalenie ludziom i zwierzętom (Ps 36, 7), otacza ich swym miłosierdziem (Ps 145, 9). Księga Mądrości wprost stwierdza, że Bóg darzy miłością każde stworzenie: „Miłujesz bowiem wszystkie stworzenia, niczym się nie brzydzisz, co uczyniłeś, bo gdybyś miał coś w nienawiści, nie byłbyś tego uczynił. (…)  Oszczędzasz wszystko, bo to wszystko Twoje, Panie, miłośniku życia! Bo we wszystkim jest Twoje nieśmiertelne tchnienie” (Mdr 11, 24. 26-12,1). 

Biblia potwierdza również, że całe stworzenie oddaje chwałę Bogu: „Niebiosa głoszą chwałę Boga, dzieło rąk Jego nieboskłon obwieszcza. Dzień dniowi głosi opowieść, a noc nocy przekazuje wiadomość. (…) ich głos się rozchodzi na całą ziemię i aż po krańce świata ich mowy” (Ps 19, 2-5). Pieśń trzech młodzieńców z Księgi Daniela oraz Psalmy wzywają wszystkie dzieła Pańskie – ożywione i nieożywione – do chwalenia i błogosławienia Boga (Ps 148; Dn 3, 57-87). 

W końcu stworzenie – jego wielkość, piękno i harmonia – jest również znakiem ukazującym człowiekowi prawdę o Bogu: „Z wielkości i piękna stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę” – głosi Księga Mądrości (13,5). Natura jest zatem pierwsza księgą objawienia, przez którą człowiek może dojść do poznania i wiary w Boga. Również Jezus wskazuje na rolę przyrody uczącej zaufania do Boga: „Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich” (Mt 6, 28-29). I choć oczywistą prawdą płynącą z Biblii jest wyjątkowość człowieka – korony stworzenia, obrazu i podobieństwa Boga – ważnym przesłaniem jest również wartość, jaką świat ma sam w sobie – nie tylko jego wartość użytkowa dla człowieka. Człowiek nie jest bowiem ostatecznym celem innych stworzeń – tym celem jest Bóg. Nie jest właścicielem Ziemi, która istniała wcześniej i została mu dana Nakaz panowania nad ziemią, jaki otrzymują ludzie, nie ma to nic wspólnego z bezdusznym wykorzystywaniem, ale jak pisze papież Franciszek, oznacza „uprawianie” i „doglądanie” ogrodu świata. Podobnie uważa Jan Paweł II: „Stwórca chciał, aby człowiek obcował z przyrodą jako jej rozumny i szlachetny pan i stróż, a nie jako bezwzględny eksploatator”. Ta druga postawa, która zdominowała relację ze stworzeniem, jest wynikiem grzechu, który wypaczył sens przykazania, by panować nad ziemią.

Z życia świętych  
„Każda chrześcijańska tradycja podaje przykłady wybitnych ludzi, którzy z miłością traktowali całe Boże stworzenie. Niestety, nie zawsze jesteśmy wierni temu wezwaniu” – piszą autorzy ekumenicznego listu będącego apelem Kościołów w Polsce o ochronę stworzenia (16 stycznia 2013 r.). Historia Kościoła zna licznych świętych, którzy wyróżniali się szczególną miłością i wrażliwością wobec świata przyrody. Najbardziej znany, nie tylko wśród chrześcijan, jest św. Franciszek z Asyżu, którego Jan Paweł II ogłosił patronem ekologów (listem apostolskim Inter sanctos w 1979 r.). Na podstawie pism świętego i wczesnych źródeł franciszkańskich sformułowany został tzw. Ekologiczny dekalog św. Franciszka z Asyżu. Oto jego przesłanie: 

  1. Bądź człowiekiem wśród stworzeń, bratem między braćmi.
  2. Traktuj wszystkie rzeczy stworzone z miłością i czcią.
  3. Tobie została powierzona Ziemia jak ogród; rządź nią z mądrością.
  4. Troszcz się o człowieka, o zwierzę, o zioło, o wodę i powietrze, aby Ziemia nie została ich zupełnie pozbawiona.
  5. Używaj rzeczy z umiarem, gdyż rozrzutność nie ma przyszłości.
  6. Tobie jest zadana misja odkrycia misterium posiłku: aby życie napełniało się życiem.
  7. Przerwij węzeł przemocy, aby zrozumieć, jakie są prawa istnienia.
  8. Pamiętaj, że świat nie jest jedynie odbiciem twego obrazu, lecz nosi w sobie wyobrażenie Boga Najwyższego.
  9. Kiedy ścinasz drzewo zostaw choć jeden pęd, aby jego życie nie zostało przerwane.
  10. Stąpaj z szacunkiem po kamieniach, gdyż każda rzecz posiada swoja wartość.

fot. pixabay

Ważny przykład działań na rzecz ochronny przyrody pozostawił również żyjący na przełomie X i XI wieku św. Jan Gwalbert. Dając początek zakonowi wallombrozjanów, Jan i jego współbracia żyli w wybudowanym w lesie klasztorze, gdzie poznawali prawa rządzące życiem lasu, sadzili drzewa, troszczyli się o rośliny, ptaki i zwierzęta leśne. Uniwersalnym świadectwem pozostają pisma wybitnych teologów, Ojców i Doktorów Kościoła, którzy wskazywali przyrodę jako miejsce odkrywania wielkości Boga, dającą okazję Jego spotkania. Św. Faustyna Kowalska – apostołka Bożego Miłosierdzia – dała wyraz wrażliwości na przyrodę, opisując w swoim Dzienniczku, w jaki sposób wyprosiła miłosierdzie dla roślin cierpiących z powodu upału:  „Dziś jest tak wielki upał, że trudno do wytrzymania, pragniemy deszczu, a jednak nie pada. Od kilku dni niebo się pochmurza; a deszcz nie może padać. Kiedy spojrzałam na te, rośliny spragnione deszczu, litość mnie ogarnęła i postanowiłam sobie odmawiać tę koroneczkę tak długo, aż Bóg spuści deszcz. Po podwieczorku niebo się okryło chmurami i spadł rzęsisty deszcz na ziemię; modlitwę tę odmawiałam bez przerwy trzy godziny. I dał mi Pan poznać, że przez tę modlitwę wszystko uprosić można” (Dzienniczek nr 1128). 

Kościół wobec kryzysu ekologicznego 
Zaznaczono już wkład Jana Pawła II w rozwój refleksji ekologicznej w Kościele, warto jednak przybliżyć dokładniej ekologiczną myśl wybitnego papieża. „Jeżeli przyjrzymy się różnym regionom naszej planety, zdamy sobie sprawę, że ludzkość zawiodła Boże oczekiwania” – to gorzkie słowa wypowiedziane w jednej z katechez. Jan Paweł II wielokrotnie podkreślał, iż problem ekologiczny jest problemem moralnym. Wskazał, iż kryzys dotykający przyrodę jest konsekwencją pierworodnego upadku człowieka. „Grzech nie tylko zerwał więź miłości pomiędzy człowiekiem i Bogiem, zburzył jedność pomiędzy ludźmi, ale również zakłócił harmonię całego stworzenia. Cień śmierci padł nie tylko na rodzaj ludzki, ale także na wszystko, co z woli Bożej miało istnieć niejako dla człowieka”. Jan Paweł II wyraża jednak przekonanie, że nie jest to ostatnie słowo, gdyż świat pociągnięty przez skutki grzechu nie może być również pozbawiony udziału w Bożej obietnicy odkupienia. Wcielenie Syna Bożego ogarnia wszystko, co stworzone i przywraca stworzeniu jego pierwotną świętość i godność. Ponieważ przez grzech człowieka cierpi obecnie całe stworzenie, na każdym wierzącym spoczywa kluczowa odpowiedzialność: „Zaangażowanie człowieka wierzącego na rzecz zdrowego środowiska wypływa wprost z jego wiary w Boga Stwórcę, ze świadomości skutków grzechu pierworodnego i grzechów osobistych oraz z przekonania o tym, że został odkupiony przez Chrystusa”.

Zdjęcie: Kardynał Pietro Parolin na szczycie klimatycznym COP 24, fot. PAP

Temat ochrony przyrody stanowi jeden z ważniejszych motywów nauczania papieża Franciszka. To on ustanowił w Kościele katolickim Dzień Modlitwy o Ochronę Stworzenia. Tzw. Święto Stworzenia obchodzone jest 1 września i ma charakter ekumeniczny. Zostało zainspirowane przykładem Prawosławnego Patriarchatu Konstantynopola, który ustanowił je już w 1989 r. W 2015 r. ukazała się papieska encyklika Laudato si’. W trosce o wspólny dom. Cały tekst jest wart głębokiej lektury, poniżej przedstawione zostaną wybrane myśli i cytaty, które mogą zainspirować katolików do podjęcia odpowiedzialności za stworzenie.

W centrum ekologicznego nauczania Franciszka znajduje się pojęcie ekologii integralnej, która obejmuje troską cały porządek świata stworzonego, łącznie z człowiekiem. Przedmiotem tej troski jest cała ziemia, także ludzie – zwłaszcza najubożsi i najsłabsi. Bowiem „jeśli nie uznaje się w samej rzeczywistości znaczenia człowieka ubogiego, ludzkiego embrionu, osoby niepełnosprawnej — by podać tylko kilka przykładów — trudno będzie usłyszeć wołanie samej przyrody”. W ten sposób Franciszek staje w opozycji zarówno do lewicowych środowisk ekologicznych, kwestionujących wartość życia poczętego, jak i tych środowisk katolickich, które lekceważą znaczenie ochrony przyrody. „Wszystko jest ze sobą połączone” – wielokrotnie powtarza papież na kartach encykliki. Podkreśla, iż tym, co wprowadza dysharmonię do całej natury, jest grzech. Wyraża się on „w objawach choroby, jaką dostrzegamy w glebie, wodzie, powietrzu i w istotach żywych. Z tego względu wśród najbardziej zaniedbanych i źle traktowanych znajduje się nasza uciskana i zdewastowana ziemia”. Papież wzywając do „nawrócenia ekologicznego”, apeluje do chrześcijan, aby pozwolili, „by moc i światło otrzymanej łaski obejmowały także relacje z innymi istotami i otaczającym światem”. To nawrócenie musi się wyrażać w rozwijaniu wszystkich konsekwencji spotkania z Jezusem i dotyczyć relacji z całym otaczającym światem. „Powołanie, by być obrońcami dzieła Bożego, jest istotną częścią życia uczciwego, nie zaś czymś opcjonalnym, ani też drugorzędnym elementem doświadczenia chrześcijańskiego” – stwierdza papież. 

Franciszek na kartach encykliki ukazuje bezcenną wartość przyrody, która jest związana „z Bożym planem miłości”, „jest językiem miłości Boga”, „odzwierciedla coś z Boga”, głosi Jego orędzie, została też objęta Chrystusowym odkupieniem i zmierza wraz z człowiekiem „ku ostatecznemu kresowi, jakim jest Bóg w transcendentalnej pełni, gdzie zmartwychwstały Chrystus wszystko ogarnia i oświetla”. Bowiem Zmartwychwstały Chrystus „żyje w głębi każdej istoty, otaczając ją swoją miłością i przenikając ją swoim światłem”.  

*** 

Na kartach Biblii Bóg objawia swoją miłość do wszystkich stworzeń, nie tylko ludzi. Bycie stworzonymi na obraz Boga nie jest jedynie przywilejem, ale również zobowiązaniem do naśladowania Stwórcy  także w tym wymiarze. Wielu świętych pokazało swoim życiem, jak powinna wyglądać relacja człowieka do natury. Oby ich przykład i apele przywódców Kościoła znalazły naśladowców. Pora, aby troska ekologiczna wykroczyła poza dokumenty Magisterium i realnie zaistniała na poziomie parafii, rodziny i życia jednostek i pobudziła ich do „nawrócenia ekologicznego”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze