fot. PAP/Andrzej Lange

Od 1 września naukę w polskich szkołach może rozpocząć 400 tys. dzieci z Ukrainy

Szacujemy, że od 1 września naukę w polskich szkołach może rozpocząć 400 tys. dzieci z Ukrainy – poinformował w poniedziałek wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski. Jak dodał, w polskim systemie oświaty uczy się obecnie 195 tys. uczniów z Ukrainy.

Wiceszef MEiN w Programie Pierwszym Polskiego Radia powiedział, że według szacunków resortu, od 1 września naukę w polskich szkołach może rozpocząć nawet 400 tys. dzieci z Ukrainy.

>>> Ukraina: dramat dzieci w ostrzeliwanych miastach

Zdecydowana większość uchodźców zakłada powrót do Ukrainy

„Obecnie mamy 195 tys. (ukraińskich) dzieci. Natomiast ja uważam, że tych dzieci będzie mniej, ale lepiej dmuchać na zimne, czyli być przygotowanym na większa liczbę dzieci niż na mniejszą” – powiedział Rzymkowski. Jak dodał, egzamin ósmoklasisty pokazał, że nie wszystkie dzieci z Ukrainy wiążą swoją przyszłość z polskim systemem oświaty. „Mieliśmy w ubiegłym tygodniu egzamin ósmoklasisty, do którego zadeklarowało się 7,2 tys. uczniów a przystąpiło do niego 6,2 tys. To oznacza, że 1 tys. uczniów ósmej klasy nie zakłada dalszej edukacji na poziomie ponadpodstawowym” – wskazał wiceminister.

Uczestnicy Wielkanocy Wielokulturowej w Szczecinie Fot. PAP/Marcin Bielecki

Zaznaczył jednocześnie, że trudno przewidzieć dalsze scenariusze wojny, dlatego nie można też wykluczyć nowej fali migracji uchodźców do Polski. „Zakładamy, że system oświaty w Polsce może przyjąć nawet 400 tys. dzieci” – powiedział Rzymkowski. Zwrócił uwagę, że według danych ukraińskiego ministerstwa edukacji, 540 tys. dzieci realizuje ukraiński obowiązek nauki w Polsce. „Wydaje się to trochę przeszacowane, ale taką informację dostaliśmy” – powiedział wiceszef MEiN. Podkreślił, że zdecydowana większość uchodźców w Polsce zakłada jednak powrót do kraju w sytuacji zakończenia wojny lub poprawy sytuacji w niektórych regionach kraju.

Wiceminister pytany, jak uczniowie z Ukrainy radzą sobie w polskim systemie edukacji, przyznał, że w przypadku młodszych dzieci ze szkół podstawowych, przystosowanie np. pod kątem językowym jest dużo łatwiejsze i nie stanowi dla nich problemu. Zaznaczył, że w trudniejszej sytuacji jest młodzież ze szkół ponadpodstawowych, gdyż nawet 50 proc. z nich korzysta z oddziałów przygotowawczych, tak by nauczyć się języka polskiego i od 1 września kontynuować naukę z polskimi rówieśnikami.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze